Blazers bardzo słabo spisują się na wyjazdach, ale w dogrywce jeszcze nie przegrali. Wczoraj w Charlotte doprowadzili do niej efektownym comebackiem. Bobcats nie uratował nawet latający Byron Mullens. W Salt Lake City gospodarze doznali pierwszej porażki, a Clippers w wygraniu tego spotkania pomógł flop Billupsa. Tymczasem Magic po pokonaniu swojego byłego gwiazdora, nie zwalniają z tempa i tym razem wygrali w Oakland.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Największymi frajerami tego dnia byli Bobcats (powrót do normalności?). Jak oni mogli dać się ograć wcale nie super silnym TBlazers mając taką przewagę w połowie IVq to nawet chyba oni nie wiedzą …
nie ma się co czepiać Bobków, bo takiego “cfaniactwa” zespół się uczy latami. Oni w zeszłym roku byli najgorszą drużyna ligi, a teraz maja wynik aspirujący do PO. Przeskok jest ogromny. Jak zdobędą więcej zwycięstw będą lepiej kontrolować spotkania.
Zły wynik w meczu Golden State z Orlando. To Orlando wygrało 102 do 94.
Nikola zagrał naprawdę bardzo fajny mecz.
Z resztą reszta drużyny też dostała skrzydeł.
Fajnie jest oglądać tę ekipę jakoś sobie radzącą bez DH12.
Top 10 nawet fajne, ale ten dunk jako 1 nie robi na mnie takiego wrazenia jak dunki Blake’a Griffina…
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=KPzIHdZQAj4
wrzucam ale chyba wszyscy je pamietamy:P