Flop na miarę zwycięstwa?

10
fot. NBA League Pass

Od tego sezonu NBA walczy z flopperami – zawodnikami, którzy popisują się swoim aktorstwem, próbując wymuszać faule. Reggie Evans ma w tym momencie tytuł największego floppera ligi i już dostał za to karę finansową. Tymczasem Chauncey Billups dopiero co wrócił do gry po 9 miesiącach leczenia zerwanego ścięgna Achillesa, ale szybko przekona się jak działają nowe zasady. Po meczu w Salt Lake City może być pewien, że dostanie pierwsze ostrzeżenie. Chociaż na pewno też nie będzie tego żałował.

UTAH 104, LA CLIPPERS 105

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

    • Ciekawe czy taka kara przyjdzie do Chauncey’a jak mandat poczta czy moze ktos do niego zadzwoni albo do klubu.. bo jezeli do klubu to sadze ze taka kara bedzie zaplacona przez klub, a CB zostanie tylko za to poklepany po plecach i dostanie pochwałe za duza pomoc w odniesieniu zwycieztwa

      0
  1. Szacunek dla NBA, że się za to biorą. Jeszcze nie mają doskonałych procedur ale starają się coś zrobić z OSZUKIWANIEM. Tak floppowanie to oszukiwanie i fajnie, że Stern chce z tym walczyć. Wiadomo, możemy mówić o sprycie o wyrachowaniu itd. Ale wtedy ściąganie na sprawdzianie też powinno być nazwane sprytem…

    ciekawe jak by wyglądał football gdyby Stern został prezesem FIFY :D

    0
      • Nie przesadzajmy. Koszykowka jest sportem kontaktowym, ale trzeba zauwazyć ze wiekszosc ofensow to po czesci flopy. Jest to charakterystyczna praca na nogach i przeniesienie ciezaru ciala na piety zeby od najmniejszego uderzenia poleciec do tylu. Sadze ze karane powinny byc ofensy bez zadnego kontaktu i to surowo, a co do flopow z minimalnym kontaktem pozostawił bym decyzje sedziemu

        0
  2. No był flop co zrobić. Ale generalnie sędziowie nie mieli dobrego dnia. Ofensywny na Odomie, który stał w restricted, czysty blok Jordana odgwizdany jako faul… cóż Dick Bavetta ma już swoje lata ;)

    BTW ktoś już o tym pisał, ale faktycznie fatalni są ci komentatorzy z Salt Lake, każdy gwizdek przeciwko Jazz jest błędny według nich i czasem to dziwne naśmiewanie się z przeciwników… very uncool.

    0
  3. flop był, ale to się okazało po powtórce dopiero. Cwanie to Billups zrobił. Mr. Big Flop.

    A co do komentatorów Jazz to koszmarni homerzy… Za wyprostowane ramiona Griffina w post up przeciw Kanterowi chcieli faul… żenada

    0
  4. Czasami sedziowie gwizdna coś takiego czasami nie. Ciezko jest to ocenic jezeli patrzy się nie tylko na rzucajacego, ale tez na walczacych o zbiorke zawodnikow wiec rozgrzeszylbym sedziow z tej sytuacji. Co do flopowania CB od lat tak gra i w finalach z Lakers w kazdym meczu w koncowkach wykonywal po 3 rzuty wolne robiac takie same rzeczy. Nie wiem czy dobrze, że dostanie za to kare finansowa bo ja to traktuje w ramach umiejetnosci boiskowych

    0