Po tym pojedynku mogliśmy oczekiwać bardzo ciekawego ofensywnego widowiska, ale nic z tych rzeczy. To był mecz walki. Bardzo fizyczny. Była krew, pot, a może też i łzy by się znalazły w szatni gospodarzy. A kluczową rolę odgrywała defensywa. James Harden boleśnie przekonał się o tym, jak to jest być główną opcją w ataku i głównym celem najlepszego obrońcy rywali.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Faried w ostatnich trzech meczach ma 19 zbiórek ofensywnych… wow!