Milwaukee Bucks przed sezonem 2012/13

0
fot. Kamil Krzaczyński / newspix.pl

Przez ostatnie 20 lat Bucks mieli tylko jeden naprawdę udany sezon, kiedy w 2001 prowadzeni przez Ray’a Allena i Glena Robinsona wygrali ponad 50 meczów, a później dotarli do finałów konferencji. Poza tym, jeżeli już udawało im się dostać do playoffs, zawsze odpadali w pierwszej rundzie. Miasto Milwaukee w NBA uważane jest za głębokie peryferie i właściwie tak samo wygląda też pozycja ich drużyny. Od dawna nie są liczącym się graczem w lidze. I pomyśleć, że przecież ten klub zawiesza pod halą 3 banery mistrzowskie. To były jednak zupełnie inne czasy dla koszykówki w Wisconsin. Teraz już od kilku sezonów Bucks nieustannie prześladuje pech. Albo ich młode gwiazdy mają poważne problemy zdrowotne (Andrew Bogut, TJ Ford), albo okazują się wielkimi niewypałami (Yi Jianlian, Joe Alexander). Mieli szczęście trafiając na Brandona Jenningsa w Drafcie 2009 i teraz to wokół niego próbują coś zbudować. Duet Jennings-Bogut spisywał się bardzo dobrze i dawał nadzieję na lepsze czasy, ale nie mieli zbyt wiele okazji pograć ze względu na kontuzje Australijczyka. Dlatego dokonano transferu i postawiono na obwodowy duet Jennings-Monta Ellis. Nie jest to pomysł na stworzenie bardzo silnej drużyny, ale w Milwaukee mają nadzieję, że pod wodzą tej dwójki powalczą w nadchodzącym sezonie o playoffs. Kolejne lata mijają, a Bucks nadal są tylko drużyną, dla której pierwsza runda będzie już znaczącym sukcesem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.