Stephen Curry

#30 rozgrywający

Data urodzenia: 14.03.1988 w Akron
Wzrost i waga: 191 cm /86 kg
Uczelnia: Davidson
Draft: 2009: 7 pick – Golden State

[post_list name=”warriors”]

zaawansowane statystyki

Charakterystyka:

Ojciec Riley Curry. Także MVP sezonu 2014/15 w NBA i MVP Finałów 2015. Lider drużyny, która zaliczyła najlepszy sezon od czasów Chicago Bulls 1996-1997. Prawdopodobnie najlepszy shooter w historii ligi, a w ostatnim sezonie lepszy obrońca i mądrzejszy podający. Ofensywnie nr 2 zawodnik ligi wg MSR – tylko za Kevinem Durantem. Niekonwencjonalny gracz, który w efektowny sposób łączy szybkość, finezję i precyzję. Gra z unikalnym swaggerem zabójcy o twarzy dziecka, ma ujmujący uśmiech i potrafi porywać publiczność jak nikt inny. Był nr 1 w głosowaniu kibiców na udział w Meczu Gwiazd 2015. Jego warunki fizyczne raczej nie predestynują go do zostania najlepszym koszykarzem w NBA, ale w obrębie jego gry trudno wytykać mu niedociągnięcia. Posiada nieprawdopodobną umiejętność trafiania rzutów z rogu boiska nie tylko w sytuacjach catch-shoot. Trafiał stamtąd najlepsze w NBA 57%. Zdobywał też 1.23 PPP w 373 sytuacjach punktowych w kontrataku, po tym jak było to tylko 1.1 PPP w 375 takich posiadaniach sezon wcześniej. To m.in. efekt tego, że oddał część roli kozłującego w ręce pozostałych graczy i mógł częściej uciekać bez piłki do przodu i czekać na podania. Kluczowe postępy zrobił w tym jak lepiej dostaje się pod kosz. Pomogło mu w tym granie większych minut z – lepiej niż David Lee – stretchującym parkiet Draymondem Greenem, ale też poprawiony, wciąż sprawiający wrażenie nonszalanckiego, kozioł oraz lepsze kończenie akcji przy obręczy (67%) lewą, słabszą ręką. Przede wszystkim, wraz z nabywanym doświadczeniem, nauczył się lepiej korzystać z zasłon na piłce i wraz z dodaniem 2-3 kilogramów rozgrywa pick-and-rolle ciaśniej, bliżej stawiającego zasłonę. Z biegiem sezonu 2014/15 poprawiał się też w starciach z podwajaniem i pułapkami w pick-and-rollu, które drużyny NBA będą teraz częściej wysyłać jego w kierunku. Nie możesz zostawić mu ani centymetra miejsca po wyjściu z piłką zza zasłony – ma tak szybki sposób oddawania rzutu. W obronie od początku sezonu dał do zrozumienia trenerowi Steve’owi Kerrowi, że nie chce być chowany w rogu, ale chce kryć kozłujących. Broni bliżej parkietu, rzadziej nabiera się na zwody i lepiej kierunkuje kozłujących, których kryje, w odpowiednie miejsca parkietu. Wciąż ma jeszcze miejsce w swojej grze na to, by zrobić postępy i jeżeli tylko uniknie kontuzji, to kto wie – może to Stephen Curry, a nie Anthony Davis czy Kevin Durant, przejmie schedę po LeBronie Jamesie.

2014: Jeden z – …3 punkty – najlepszych snajperów – …b2b trójka – w historii – …3 plus 1 – gry. Cugi strzeleckie Curry’ego przestały już być nawet czymś w NBA – zdarzają się po prostu zbyt regularnie. Zabójca o twarzy dziecka był w sezonie 2013/14 nr 1 NBA w plus-minus (+573), nr 1 w punktach zdobytych z pull-up jumperów (853) i drugi rok z rzędu nr 1 w celnych rzutach za 3 (261). W historii NBA tylko Dennis Scott miał sezon, w którym trafił co najmniej 260 trójek na skuteczności minimum 42.0% – Curry miał już takie dwa. Wciąż miewa kłopoty fizyczne kiedy jest podwajany, ale wciąż też poprawia drybling i swoją skuteczność ze strefy floaterów: 27% w 11/12, 34% w 12/13 i 41% w 13/14. Miał też career-high 62% przy obręczy. Jego piętą Achillesową pozostaje tendencja do ryzykownych podań – zaliczał zdecydowane career-high 3.7 strat PER-36 (4 najgorszy wyniki ligi dla minimum 1000 minut). Praktycznie nie dostawał w Warriors szans, aby pokazać się jako obrońca, ale podczas MŚ przypomniał o swoich niedobrych tendencjach do ratowania się wsadzaniem rąk w pas biodrowy graczy, kiedy jego stopy nie nadążały za zwodem. Musi popracować nad techniką obrony i być może wtedy Steve Kerr pozwoli mu częściej kryć najlepszych graczy obwodu. Kłopoty z kostkami, które miał w latach 2010-12 powoli – odpukać – przechodzą do lamusa. Ma za sobą dwa sezony, w których spędził na parkiecie ponad 3000 minut w każdym.

2013: Supersnajper, który pobił rekord NBA trafiając 272 rzutów za 3 w jednym sezonie i robił to na nieprawdopodobnej skuteczności 45.3%. Nie możesz dać mu ani pół metra wolnego, co Curry wykorzystuje stając się jednym z najlepiej podających graczy w pick-and-rollu. Zaskakujący, gdy podaje kozłem lewą, gorszą rękę, bardzo dobrze unika podwojeń i miał zdecydowanie najniższy wskaźnik strat w karierze (13.7%). Coraz lepszy jako obrońca. Nigdy nie będzie plusowy po tej stronie boiska z racji na swoją wątłą budowę, ale mądry defensor, bardzo dobry w kierowaniu kozłujących przy pick-and-rollu do linii bocznych. Jest fantastycznym snajperem: wg Synergy Top50 ligi w izolacjach (37.7% za 3), w pick-and-rollu (43.6% za 3), spot-up (nr 5, 52.1% za 3) i bez piłki po zasłonach (47.8% za 3). Jeden z najtrudniejszych do zatrzymania graczy NBA.

Gablotka:

Ciekawostki:

Często nazywany zdrobniale “Steph” * Syn byłego zawodnika NBA Della Curry’ego i niegdyś znakomitej siatkarki uniwersytetu Virginia State, Sonyi Curry * Ma brata Setha, który studiował na uczelni Duke i też stara się trafić do NBA * Siostra Sydel podobnie jak mama gra w siatkówkę na poziomie akademickim * Gorliwy Chrześcijanin * Czasami gra w butach, na których nadrukowane są cytaty z Biblii * Żonaty od 2011 roku z Ayeshą Alexander – poznali się na kościelnym spotkaniu młodzieżowym, gdy mieli odpowiednio 15 i 14 lat * W 2012 roku urodziła mu się córka Riley * Jako dziecko wystąpił z ojcem w reklamie Burger Kinga * Na jego mecze w koledżu wpadał LeBron James, który od zawsze był fanem jego gry * Poza koszykówką uwielbia golfa i jest fanem Tigera Woodsa * Kibicuje drużynie bejsbolowej Boston Red Sox * Koszykarscy idole to… Dell Curry oraz Michael Jordan * W młodości podkochiwał się w Sandrze Bullock i Julie Roberts * Chciałby poznać Denzela Washingtona * Nienawidzi piosenki “Call Me Maybe” * Film, który najczęściej oglądał to “Moje wielkie, greckie wesele” * Unika surowych potraw * 9 – to największa ilość kawałków pizzy, którą jest w stanie pochłonąć * Gdy surfuje po internecie zawsze zagląda na ESPN, USAToday i Twittera * Pytanie dziennikarzy, które najbardziej go denerwuje to “Jak twoja kostka?” * Boi się węży * Za najśmieszniejszych zawodników, z którymi grał uznaje Nate’a Robinsona i Jarreta Jacka * Jego rutyna w dzień meczu to dwugodzinna drzemka, danie z makaronem i słuchanie playlisty Swedish House Mafia * W byciu zawodowym koszykarzem najbardziej podoba mu się możliwość podróżowania * Na twitterze najchętniej śledzi wpisy Billa Simmonsa * Za najgorszą rzecz, jaką usłyszał od fana uznaje słowa “już po dobranocce” w momencie rozpoczęcia meczu o 19:00