Ricky Rubio

#9 rozgrywający

Data urodzenia: 21.10.1990 w Barcelonie
Wzrost i waga: 193 cm /84 kg
Kraj: Hiszpania
Draft: 2009: 5 pick – Minnesota

[post_list name=”timberwolves”]

zaawansowane statystyki

Charakterystyka:

Mimo tych wszystkich asyst, mimo dobrej obrony w te tylko 692 minut sezonu 2014/15, które grał na skręconej kostce, Rick, Ricard, Ricky jest minusowym graczem w NBA i to smutne. Zagrał w tylko 22 meczach i od tego sezonu w życie wchodzi 4-letnie przedłużenie kontraktu jakie podpisał przed rokiem. 11 kwietnia Rubio przeszedł operację lewej kostki, po tym jak skręcił ją już w drugim tygodniu zeszłego sezonu. Nie mógł po tym wrócić do pełnej sprawności. Kontaktował się z kilkoma specjalistami, ale niestety praktycznie zmarnował sobie cały sezon. W trakcie tego lata miał też kłopoty z mięśniem czworogłowym i w chwili, gdy powstaje ta notka, nie pojawił się jeszcze na boisku w preseason. Rubio ma od lat kłopoty z rzutem i kończeniem akcji. Na skręconej kostce był najgorszym graczem NBA przy obręczy (32%), choć wciąż pozostał generałem, elitarnym zbierającym i podającym na swojej pozycji. Czy Rubio kiedykolwiek stanie się zagrożeniem rzutowym? To było pytanie z 2014 roku. W tym roku należy zapytać, czy ten dopiero 25-letni wirtuoz najlepsze lata gry ma już za sobą? Póki co, kończył poprzedni sezon jako starter. Przekonamy się czy on i Zach LaVine mogą grać razem. Timberwolves byli jednak aż o 10.6 punktów na 100 posiadań lepsi, gdy grał w sezonie 2014/15 i aż o 12.6 punktów lepsi w sezonie 2013/14.

2014: Jest jednym z najlepszych podających NBA, jak mało kto potrafiąc swoimi fantastycznymi podaniami otwierać grę innym. W sezonie 2013/14 zanotował rekord kariery 8.6 asyst na mecz. Do tego był nr 1 NBA w ‚asystach na rzuty wolne’ (1.4; kiedy po jego podaniu nie było punktów z gry, ale faul i co najmniej jedno trafienie z linii) i nr 2 w asystach hokejowych (2.0). Średnio swoimi podaniami kreował 30.2 punktów PER-48 (3m.), ale jeszcze rzadziej niż wcześniej sam decydował się kończyć akcje. Zdobywał tylko 9.5 punktów w meczu. Oddawał najmniej w karierze 9.1 rzutów PER-36, rzadziej niż wcześniej stawał na linii rzutów wolnych (3.9 PER-36) i miał jeden z najniższych wskaźników USG (16.4%) wśród starterów na pozycji rozgrywającego. Rezygnował z rzutów, ponieważ nadal miał duże problemy ze zdobywaniem punktów i co prawda zaliczył swoje rekordowe 38.1% z gry, to nadal był to bardzo kiepski wynik. Kolejny rok z rzędu był najgorszym finiszerem przy obręczy w całej lidze. W odległości metra do kosza trafił ledwie 49.1% rzutów. Było to lepiej niż poprzednio, ale nikt poza nim kto oddał tam co najmniej 100 rzutów nie był poniżej 50%. Za trzy trafiał słabe 33.1%. Nie zapewnia punktów, ale poza prowadzeniem gry jest też bardzo dobrym obrońcą. Był drugim najlepiej przechwytującym (śr. 2.3), w izolacjach zatrzymywał rywali na 0.65 PPP i miał drugi najlepszy wskaźnik Defensive Real Plus-Minus (2.47) wśród rozgrywających.

2013: Prawdziwy rozgrywający, który koncentruje się przede wszystkim na kreowaniu partnerów, ma świetny przegląd pola, chętnie dzieli się piłką i potrafi dostarczać fenomenalne asysty. W zeszłym sezonie wracał po kontuzji zerwanego ścięgna ACL w lewym kolanie, przez co opuścił początek rozgrywek, a kiedy już pojawił się na parkiecie potrzebował trochę czasu, żeby odzyskać formę (po ASW notował już 12.9 punktów, 8 asyst, 5.2 zbiórek i 2.9 przechwytów). Ostatecznie uplasował się na szóstej pozycji wśród najlepiej podających z wskaźnikiem 39.1% asyst. Połowa z jego 7.3 asyst były to podania pod kosz, czyli na najefektywniejsze rzuty. Ale poza tym, że jest fantastycznym playmakerem, jest też świetnym obrońcą. W minionym sezonie miał drugą najwyższą średnią przechwytów w lidze (2.4), ale już wskaźnik 4.2% dawał mu pozycję nr 1 w całej NBA. Ponadto był najlepszy wśród wszystkich rozgrywających w statystyce DEF (bloki+przechwyty+wymuszone ofensywne). Nadal jednak, podobnie jak w pierwszym roku, jego największym problemem pozostawał rzut, a właściwie jego brak. Zanotował skuteczność tylko 36% z gry, pudłując właściwie z każdej pozycji. Przy jego kiepskim jump shocie (31.9%) problemy na dystansie nie dziwiły (29.3% za trzy), ale również spod kosza miał fatalną skuteczność 44% (najgorsza spośród wszystkich oddających średnio co najmniej jeden rzut!), nie mogąc trafić nawet lay-upów. Warto jednak zwrócić uwagę, że wraz z trwaniem sezonu, kiedy odzyskiwał zdrowie, coraz celniej rzucał i w ostatnich dwóch miesiącach zanotował bardzo dobre jak na niego 35.9% zza łuku. Podczas EuroBasketu też trafiał sporo jumperów, miał skuteczność 46.3% z gry, co daje nadzieję na znaczącą poprawę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.