Dniówka: Spotkanie KD z Irvingiem, powrót Stepha, pojedynki na szczycie konferencji i odwróconej tabeli

3
fot. NBA League Pass

W zeszłą niedzielę obejrzeliśmy Phoenix Suns jeszcze bez Kevina Duranta, ale już w najbliższą ponownie mają wczesny mecz, rozpoczynający się już o godzinie 19 naszego czasu i teraz KD będzie grał. Zapowiada się bardzo ciekawe widowisko, bo wyjdzie na parkiet w Dallas, gdzie po raz pierwszy spotka się z jeszcze do niedawna swoim kolegą Kyrie’m Irvingiem, który zostawił go na Brooklynie, sprawiając, że on także poprosił o transfer.

To tylko dodatkowo podgrzeje tą i tak już interesującą rywalizację, w której Dallas Mavericks po wyrzuceniu Suns z playoffów, prowadzą także 2-1 w tym sezonie. To będzie ich ostatni pojedynek w fazie zasadniczej, ale może spotkają się ponownie w playoffach. Niewykluczone nawet, że już w pierwszej rundzie.

NIEDZIELA
Phoenix @ Dallas 19:00
Indiana @ Chicago 21:30
3w4 Golden State @ LA Lakers 21:30

Suns dzisiaj są w Chicago, a w niedzielny wieczór przyjadą tam Indiana Pacers na ważne starcie w wyścigu o play-in. Co prawda Pacers coraz bardziej wyglądają jakby byli już gotowi pogodzić się z tym, że playoffy są poza ich zasięgiem, ale póki co jeszcze zanodują się tuż za plecami Bulls, których niedawno dwukrotnie pokonywali (nawet bez Haliburtona) i to w czasie, gdy zaliczali fatalny bilans 3-17. Dlatego Bulls bardzo potrzebują tutaj zwycięstwa, żeby powiększyć swoją przewagę nad Pacers i gonić pierwszą dziesiątkę.

Historią niedzieli ma być także powrót Stephena Curry’ego. Powrót do rozpędzonych Golden State Warriors, którzy wygrali cztery mecze z rzędu i w sumie w całym sezonie są już na plusie bez swojego lidera (13-12). Poprzednio gdy był kontuzjowany, także zanotowali serię zwycięstw i także lepiej prezentowali się w obronie, ale potem już ze Stephem nie udało się tego przełożyć na jeszcze lepszą grę. Zobaczymy jak będzie tym razem. Póki co, podczas obecnej serii mają najlepszą obronę NBA. Najbardziej pod tym względem imponowali w drugich połowach trzech ostatnich spotkań, kiedy średnio pozwalali rywalom na zaledwie 82.4 punktu na sto posiadań. A jeszcze zanim wróci Curry, dzisiaj odwiedzą ich próbujący utrzymać się w dziesiątce New Orleans Pelicans.

Los Angeles Lakers starają się nie tracić nadziei na dogonienie play-in, w czym bardzo pomogła im ostatnia wygrana w Oklahomie, a także potwierdzenie, że LeBron James nie będzie potrzebował operacji stopy. Jest szansa, że jeszcze wróci, choć w oficjalnym komunikacie drużyny dowiedzieliśmy się, że na pewno nie będzie to wcześniej niż za trzy tygodnie. Tak więc jeśli jeszcze zobaczymy go ponownie na parkiecie, to dopiero na samym finiszu sezonu. Tylko jeśli będzie miał w ogóle po co wracać. W tym momencie Lakers mają mecz straty do 10 miejsca, a dzisiaj przed nimi starcie ze znajdującą się na ósmej pozycji Minnesotą Timberwolves. Anthony Davis powinien zagrać, ale D’Angelo Russell daje ma problem z kostką i nie zmierzy się z byłą drużyną.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułOtoczenie Ja Moranta dementuje informacje o kolejnych kłopotach zawodnika z prawem
Następny artykułFlesz: Restauracja Hardena trwa w Philly, ale jest w Houston

3 KOMENTARZE