Dniówka: Hawks z dużym trenerskim upgradem

2
fot. YouTube

NBA niesamowicie weszła w tę drugą część fazy zasadniczej. Po kilku dniach odpoczynku wszyscy wrócili z nową energią i ofensywna eksplozja jeszcze nabrała na sile.

W sobotni poranek obejrzeliśmy drugi najwyższy wynik w historii ligi i aż 351 zdobytych punktów, a już w niedzielną noc mieliśmy drugi w tym sezonie indywidualny występ na 71 punktów. Co tu się wyrabia?!

Oczywiście można narzekać, że brakuje lepszej obrony, ale ten mecz w Los Angeles to była koszykówka na najwyższym poziomie i przede wszystkim pokaz super efektywnej ofensywy (łącznie 59% z gry i 44 celne trójki). Można też narzekać, że Damian Lillard zrobił to tylko przeciwko tankującym Houston Rockets, którzy są w trakcie serii 9 porażek, a w całym sezonie mają drugą najgorszą obronę. Albo przypominać, że Donovan Mitchell swój rekord ustanowił w dogrywce, do której by nie doszło, gdyby sędziowie zauważyli jego błąd. Ale po co się czepiać? Lepiej po prostu cieszyć się i podziwiać koszykówkę jaka grana jest na parkietach naszej ulubionej ligi. Bo niezależnie od okoliczności, to niewątpliwie były fenomenalne strzeleckie popisy.

Lillard swoje 71 punktów uzbierał grając dziesięć minut krócej od Mitchella. Obaj trafili tyle samo rzutów z gry, po 22, ale Dame miał więcej trójek, podczas gdy Don więcej razy był na linii.

Tyle się wydarzyło na parkietach w miniony weekend, że nawet powrót Quina Snydera do NBA nie był w stanie przebić się do nagłówków. A to też przecież duże wydarzenie.

Atlanta Hawks zaskoczyli wszystkich momentem swojej decyzji o zwolnieniu Nate’a McMillana. Od dłuższego czasu był już na wylocie, ale skoro zwlekali ze zmianą, wydawało się, że poczekają do offseason. Tym bardziej, że nawet nie zrobili tego zaraz po ostatnim meczu przed ASW, żeby dać sobie więcej czasu podczas przerwy na zatrudnienie nowego head coacha. Dopiero tuż przed rozpoczęciem drugiej części sezonu, mając już tylko 23 mecze do rozegrania, nagle uznali, że jednak czas pożegnać się z McMillanem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1173): Niech żyje Henry Bibby!
Następny artykułWake-Up: Złamana kostka Balla. LeBron może wypaść na kilka tygodni?