Dniówka: Warriors bez Stepha. Celtics znowu z Williamsem

0
fot. YouTube

Stephen Curry byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów do MVP – 30pkt, 50/43/92%, 6.6zb, 6.8ast – gdyby nie rozczarowujące wyniki Golden State Warriors. Ale gdyby nie jego fantastyczna gra, sytuacja obrońców tytułu byłaby dużo gorsza…. Teraz przekonamy się jak bardzo, bo przez najbliższe tygodnie będą musieli poradzić sobie bez swojego lidera.

Do tej pory największym problemem Warriors była ich wyjątkowo słaba obrona, teraz do tego dojdzie jeszcze atak, ponieważ dotychczas bez Stephan ofensywa właściwie nie istnieje. Bez niego zdobywają aż 19 punktów na sto posiadań mniej. Przepaść. Dla porównania, różnica między najlepszą a najgorszą ofensywą ligi wynosi „tylko” 10.5.

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Curry także opuścił sporo meczów i wtedy świetnie zastępował go Jordan Poole, pracując na duży kontrakt, który otrzymał kilka miesięcy później. Ale to była końcówka sezonu, Warriors mieli większy margines błędu, znajdując się w czołówce tabeli i dysponowali znacznie głębszym składem. A nawet wtedy w sumie byli tylko 8-10 bez Stepha. Teraz natomiast mają ujemy bilans i są na granicy Play-In. Steve Kerr dopiero co znalazł działające ustawienia rezerwowe, które nie oddają przewagi, gdy lider odpoczywa. Połączenie Poole’a z Draymondem Greenem przyniosło dobre efekty i grając bez Stepha mają wskaźnik NetRtg 6.4. W obecnej sytuacji ten duet będzie musiał przejąć prowadzenie drużyny.

To będzie bardzo ważny czas dla Poole’a. Na razie nie gra na miarę swojego nowego kontraktu i nie ukrywał, że miał problem z dostosowaniem się do tego, że rywale dużo bardziej zwracają uwagę na ograniczenie go. Ale w ostatnim czasie wygląda jakby się rozkręcał, pomagają mu większe minuty z Greenem i w grudniu spisuje się znacznie lepiej (24pkt, 35% za trzy) niż jeszcze w poprzednim miesiącu (15pkt, 28% za trzy). Tylko, że nawet jeśli wyjściowa piątka z Poole’m jakoś będzie sobie radzić, minuty rezerwowych staną się jeszcze większym problemem. Znowu Kerr będzie musiał mocno kombinować, dając kolejne szanse młodzieży na miejsce w stałej rotacji.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1153): Rybka, przy której zasypiamy
Następny artykułWake-Up: Zwycięzki buzzer-beater Irvinga. Magic zaskoczyli Celtics. AD znowu kontuzjowany