Wake-Up: Young i Murray zdobyli 83 punkty, ale zlekceważyli Rockets i przegrali

14
fot. YouTube/NBA

NBA wróciła po dniu przerwy z okazji Święta Dziękczynienia i od razu na boiskach pojawiło się aż 28 drużyn.

Minnesota @ Charlotte 108:110 (A.Edwards 25 – K.Oubre 28)
Philadelphia @ Orlando 107:99 (S.Milton 24/9/10 – F.Wagner 24)
New Orleans @ Memphis 111:132 (T.Murphy 21 – D.Brooks 25)
Portland @ New York 132:129 OT (J.Grant 44 – J.Brunson 32)
Cleveland @ Milwaukee 102:117 (D.Mitchell 29 – G.Antetokounmpo 38/9)
Sacramento @ Boston 104:122 (D.Fox 20 – J.Tatum 30/8)
Brooklyn @ Indiana 117:128 (K.Durant 36/9/8 – B.Hield 26)
Washington @ Miami 107:110 (K.Kuzma 28 – B.Adebayo 38/12)
Atlanta @ Houston 122:128 (T.Young 44 – J.Green 30)
Chicago @ Oklahoma City 119:123 OT (D.DeRozan 30 – S.Gilgeous-Alexander 30/8)
LA Lakers @ San Antonio 105:94 (A.Davis 25/15 – T.Jones 19)
Detroit @ Phoenix 102:108 (B.Bogdanović 19 – D.Ayton 28/12)
Utah @ Golden State 118:129 (L.Markkanen 24 – S.Curry 33)
Denver @ LA Clippers 114:104 (A.Gordon 29 – J.Wall 23)

1) Trae Young i Dejounte Murray wrócili w ogniu, dając strzelecki popis w Houston. Zdobyli razem aż 83 punkty, ale mimo to Atlanta Hawks niespodziewanie przegrali z najgorszą drużyną ligi.

Utrzymując w trzeciej kwarcie dwucyfrowe prowadzenie, liderzy gości za dobrze się bawili. Myśleli, że już to mają, że spokojnie dowiozą zwycięstwo i zlekceważyli rywali, jawnie okazując im brak szacunku.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Pierwsza ćwiartka sezonu prawie za nami
Następny artykułKajzerek: Will Hardy chce, żebyś był jego fanem

14 KOMENTARZE

  1. Walec z Bostonu 9-1 / 10.
    Pierwsza jawnie tankująca ekipa w lidze Spurs 1-9 / 10.

    Ogarnąć z rana 14 skrótów spotkań to już jest przesada. Po 7 już nie bardzo chce się oglądać kolejne. Co za dużo to nie zdrowo.

    Dziś i tak większość czeka na godzinę 14 i lekcję pokory. Arabia Saudyjska pokaże Czesiowi jak się gra współcześnie w piłeczkę.

    0