Kiedy Pelicans myśleli, że wrócili do gry, pojawił się Point God

7
fot. NBA League Pass

Phoenix Suns zdominowali pierwszą połowę pojedynku z New Orleans Pelicans. Grali jak przystało na najlepszą drużynę NBA, po obu stronach parkietu ogrywając rywali, którzy miejsce w playoffach musieli wywalczyć sobie dopiero dwoma meczami Play-In.

Ale New Orleans Pelicnas są tu właśnie dlatego, że nie przestali walczyć i teraz też nie zamierzali się poddawać. Nie pozwolili na blowout. Po przerwie przełamali swoją ofensywną niemoc, zaczęli gonić Suns i na finiszu trzeciej kwarty udało im się zmniejszyć straty do jednocyfrowej różnicy. Wrócili do gry, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął genialny Chris Paul i zabrał mecz.

New Orleans @ Phoenix 99:110 (0-1)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWymęczone zwycięstwo Bucks na otwarcie serii
Następny artykułPoznaliśmy finalistów nagród za sezon 2021/22

7 KOMENTARZE

  1. Ja bym poprosił o powrót zestawu: wake-up, flesz i dniówka. Działało do tej pory przez lata. W mojej ocenie zmiany są na gorsze – za nami swietny wieczór w NBA a jest to rozrzucone po kilku artykułach, bez multimediów (albo śladowo) i jakoś tak w sposób nieprzygotowany.
    Kto jest za, niech da lajka.
    Ps. Pisze to jako wyraz uznania do redakcji, nie jako chęć dissowania. Po prostu brak mi tego czego lubiłem.

    0