Hastings i Winge z Denver stali się viralem

4

Kilka tygodni temu, w celu uatrakcyjnienia wizerunku nie tak znowu popularnej drużyny koszykówki Denver Nuggets, próbowałem napisać krótką laurkę dla grupy komentującej mecze Nikoli Jokicia i spółki. Dla grupy, której kibice w Denver nie mogą w tym sezonie oglądać spokojnie w swojej kablówce. Dla grupy najlepszej za Atlantykiem.

I widzę dziś, że wczoraj w czwartek niesamowitym viralem stał się klip z udziałem cudownej Katy Winge i ulubionego Scotta Hastingsa, więc podklejam go u nas.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1080): Czasy kompotu i szkolnych dyskotek
Następny artykułKevin Durant skromnie o sobie

4 KOMENTARZE

    • Proszę bardzo.
      Maciek bardzo lubi grupę lokalnych komentatorów z Denver. Twierdzi, że są very sexy.
      Pisał, że tylko im jako jedynym daje szansę i ich nie wycisza.
      Jednym z komentatorów jest Scott Hastings. Koleś grał kiedyś w lidze po 10 minut na mecz, zdobył nawet pierścień w Bad Boysach na zakończenie kariery.
      Był podobno bardzo rozrywkowy i pewnie dlatego jak został komentatorem przeniósł się do Denver gdzie może jarać zioło do woli.
      Dlaczego Maciek tak bardzo lubi Katy Winge nie wiem. Być może dlatego, że tak ja, bardzo lubi milfy.
      No i ten Hastings pojechał komentować mecz Nuggets do Indiany, a Winge zadała mu pytanie na żywo ze studia czy JaMychal Green zagra w tym spotkaniu. Hastings z racji tego, że siedział przy boisku podczas rozgrzewki, obrócił się i od razu zapytał Greena czy zagra. Green mu powiedział, że nie. Ta sytuacja bardzo rozbawiła prowadzącą i przy okazji naszego Maćka.
      Aż tak bardzo, że zapragnął się nią z nami podzielić.
      Tyle.

      0
      • Bardzo Ci dziękuję. Tak właśnie to zrozumiałem, ale liczyłem na jakieś drugie dno, ukryty żarcik, coś w ten deseń. Nie znalazłem niczego takiego, a mimo to pękam ze śmiechu odkąd to przeczytałem. Gdyby to było czymś więcej niż jest, to prawdopodobnie mógłbym umrzeć ze śmiechu, a tak wciąż żyje i mam się dobrze!

        0