Dniówka: Rok temu Lakers nie zrobili wymiany po Lowry’ego

0
fot. NBA League Pass

Wszyscy świetnie pamiętamy tę historię z zeszłego offseason – Los Angeles Lakers szykowali się na wymianę po Buddy’ego Hielda, ale nagle pojawiła się inna okazja, więc sięgnęli po Russella Westbrooka, który dogadał się z LeBronem Jamesem. Od początku było wiadomo, że podejmują ogromne ryzyko. Teraz wiadomo, że popełnili ogromny błąd.

To był fatalny transfer, ale warto przypomnieć, że nie musieliby w ogóle zastanawiać się nad Westbrookiem, gdyby wcześniej zrobili inną wymianę. Dokładnie rok temu, ponieważ w poprzednim sezonie trade deadline było przesunięte, Lakers rozmawiali o pozyskaniu Kyle’a Lowry’ego.

Przyszłość Lowry’ego była wtedy jednym z najgorętszych tematów w ostatnich dniach przed zamknięciem okienka. Wydawało się niemal przesądzone, że Toronto Raptors przehandlują swojego legendarnego zawodnika. Jego ostatni mecz przed trade deadline był prawie jak pożegnanie. Pytaniem pozostawało tylko, gdzie wyląduje. W grze byli przede wszystkim Miami Heat i Philadelphia 76ers, ale na ostatniej prostej Adrian Wojnarowski i Shams Charania donosili, że także Lakers są bardzo poważnie zainteresowani.

Masai Ujiri próbował wyciągnąć w zamian obiecujący młody talent, więc na jego celowniku znaleźli się Tyler Herro, Matisse Thybulle i Talen Horton-Tucker. Ostatecznie jednak nikt nie zdecydował się zapłacić takiej ceny za 35-letniego weterana na schodzącym kontrakcie, a Raptors nie byli aż tak zdeterminowani, żeby zrobić jakikolwiek trade, więc Lowry dokończył sezon w Toronto Tampa Bay.

Heat bardzo dobrze na tym wyszli, bo wystarczyło poczekać kilka miesięcy i przejęli Lowry’ego w ramach sign-and-trade bez konieczności oddawania Herro. W przypadku Sixers można zastanawiać się jak potoczyłyby się ich playoffy i losy Ben Simmonsa gdyby mogli liczyć na wsparcie Lowry’ego. Ale odkąd w Philly mają Jamesa Hardena, już nikt o tym nie myśli. Tym bardziej, że mają nadal swoich dwóch młodych graczy. Rok temu nie chcieli dodać do transakcji Thybulle’a, ale podobno oferowali Tyrese’a Maxeya… tylko, że wtedy dla Raptors to było za mało.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Trae znowu rządził w MSG. Warriors znowu przegrali. Zion znowu dunkuje
Następny artykułFlesz: ALL-ROOKIE 2ND TEAM