Wake-Up: Sixers zatrzymali comeback Bulls. Warriors z 6-1

7
fot. NBA League Pass

NBA w tym sezonie wróciła do względnej normalności, ale czasy nie są normalne. Covid niestety znowu miesza i kolejni zawodnicy wypadają z gry, trafiając do protokołów.

Za nami tradycyjny środowy maraton. 11 meczów.

Philadelphia 76ers wygrali pojedynek na szczycie Wschodu z Chicago Bulls. Golden State Warriors zostali czwartą drużyną, która rozpoczęła sezon od sześciu zwycięstw w siedmiu meczach. Toronto Raptors są obok Miami Heat najgorętszą drużyną ligi z serią pięciu zwycięstw.

Portland @ Cleveland 104:107 D.Lillard 26/8a – J.Allen 24/17z
New York @ Indiana 98:111 R.Barrett 23 – M.Turner 25/13z
Boston @ Orlando 92:79 J.Brown 28 – W.Carter 13/13z
Chicago @ Philadelphia 98:103 D.DeRozan 37/10z – S.Curry 22
Toronto @ Washington 109:100 F.VanVleet 33 – B.Beal 25/7/7
Atlanta @ Brooklyn 108:117 D.Hunter 26 – K.Durant 32
Denver @ Memphis 106:108 N.Jokić 34/11z – J.Jackson 22/8
LA Clippers @ Minnesota 126:115 P.George 32/8a – A.Edwards 28
Dallas @ San Antonio 109:108 J.Brunson 31/10z – D.Murray 23/9/8
Charlotte @ Golden State 92:114 M.Bridges 32/9z – J.Poole 31
New Orleans @ Sacramento 99:112 D.Graham 16 – H.Barnes 23

1) Chicago Bulls znowu wracali. W Filadelfii przegrywali już 18 punktami w pierwszej połowie, a na starcie czwartej kwarty nadal mieli dwucyfrową stratę, ale kilka minut później udało im się wreszcie dogonić rywali. Philadelphia 76ers szybko odpowiedzieli, jednak Bulls się nie poddawali i na 29.9 sekund przed końcem DeMar DeRozan zmniejszył różnicę do dwóch punktów.

DeRozan rozgrywał kolejny fantastyczny mecz zdobywając 37 punktów i zbierając 10 piłek, ale ostatnio słowo należało do gospodarzy. Seth Curry (22 PKT) trafił kluczowy rzut nad Alexem Caruso

W następnej akcji kropkę nad i postawił Joel Embiid blokując DeRozana przy obręczy.

Po sprawdzeniu powtórki sędziowie cofnęli faul.

Embiid (18 PKT, 9 ZB, 7 AST) pozostaje niepokonany w karierze w pojedynkach z Bulls i Sixers mimo osłabienia (bez Tobiasa Harrisa i Danny’ego Greena) zrównali się z nimi bilansem.

2) Ben Simmons poinformował Daryla Moreya, że nadal nie jest gotowy do gry.

3) Przed wylotem do Orlando odbyło się spotkanie zawodników Boston Celtics podczas wspólnego obiadu, żeby oczyścić atmosferę. Chyba pomogło, bo potem odbili sobie wpadkę z poprzedniego meczu, niszcząc Magic w drugiej połowie. Rozpoczęli trzecią kwartę runem 18-1, a wygrali 31-10. Jaylen Brown zdobył 28 punktów, ale Jayson Tatum dalej nie mógł się wstrzelić – 4/16 z gry.

4) Damian Lillard miał szasnę przedłużyć mecz w Cleveland o dogrywkę, ale Jarrett Allen skutecznie mu w tym przeszkodził. Nie pozwolił na uzyskanie wolnej pozycji i dobrze kontestował rzut.

“Everyone in the building knew Dame was going to shoot it, so I just tried to crowd him the best I could without fouling. We’re having fun and we’re playing the right way. We’re just going out and playing basketball together.” Allen

Chwilę wcześniej swoje defensywne możliwości pokazał Evan Mobley i zablokował drive Lillarda

Allen był świetny zdecydowanie wygrywając pojedynek z Jusufem Nurkicem. Zdobył 24 punkty, z czego 8 w czwartej kwarcie, pomagając Cleveland Cavaliers utrzymać się na prowadzeniu i zebrał też 17 piłek.

Cavs byli osłabieni brakiem przebywających na protokołach Lauri’ego Markkanena i Kevina Love’a. Nie grali wysoko jak zwykle, ale dobrze spisywali się ich guardzi. Collin Sexton rzucił 21 punktów, natomiast Darius Garland dołożył 19 (5/6 3P) i rozdał 10 asyst.

Dame był najlepszym strzelcem gości, choć dalej brakowało mu skuteczność i potrzebował 27 rzutów, żeby uzbierać 26 punktów ( 3/12 3P).

Larry Nance w swoim powrocie do Cleveland przez 21 minut był bez punktu.

5) Także bez punktu swój powrót do San Francisco zakończył Kelly Oubre. Ma jednak na pamiątkę plakat, który zrobił sobie z nim Gary Payton II (14 PKT). Steph i Klay byli pod wrażeniem.

Golden State Warriors w pierwszej połowie mogli liczyć na gorącego Jordana Poole’a, który zdobył wtedy 22 ze swoich 31 punktów (7/16 3P), a potem uciekli rywalom w trzeciej kwarcie. Steph Curry miał cichy występ na tylko 15 punktów, ale zanotował 8 zbiórek i 9 asyst.

LaMelo Ball też nie błyszczał (14 PKT, 0/6 3P). Miles Bridges rzucił 32 punkty (5/9 3P).

6) Memphis Grizzlies ponownie pokonali Denver Nuggets, a kluczową rolę w zwycięstwie odegrał tym razem Jaren Jackson Jr.

Wreszcie przełamał swoją niemoc strzelecką rzucając 22 punkty, w czwartej kwarcie trafił wszystkie 3 próby zza łuku, zaliczył też 3 bloki, natomiast w ostatniej akcji dobrze kontestował Nikolę Jokica (34 PKT, 11 ZB, 5 AST), nie pozwalając mu doprowadzić do dogrywki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKolejni zawodnicy lądują w covidowych protokołach
Następny artykułSezon przebudowy w Toronto nie będzie sezonem przegrywania

7 KOMENTARZE