Wake-Up: Kontuzja Irvinga, Bucks odrabiają, Suns w finale Zachodu

34
fot. NBA League Pass

Ciekawe czy Phil Foden to inny gatunek, czy też skończy jak typowy angielski gwiazdor piłki nożnej i  w wieku 25-26 lat przestanie mu się chcieć. A to wyżej, to jest nasz kolega. Nasz kolega jest już dużo starszy i on chce i to okrutnie chce –  czasem aż za bardzo chce w świecie przytulasków i pucharów za obecność. Od kiedy my istniejemy, nie ma lepszego typowego rozgrywającego na świecie.

Kevin Durant był w niedzielę na misji, ale potrzebował w tym celu swojego małego koleżki. Kevin Durant sam na misji nigdy skutecznie jeszcze nie był. Ja czekam na to od momentu, gdy z kontuzjowanym Westbrookiem wygrywał MVP. Naprawdę czekam. To było tak dawno temu. Kiedy jednak Kyrie Irving opuścił boisko z kontuzją kostki, życie opuściło Brooklyn Nets.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNajnowsza lista kandydatów na trenera Portland Trail Blazers
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (992): Poziom duńskiej piłki

34 KOMENTARZE

          • Przekleje recke, która skrobnąłem na lubimyczytac:
            „Książka dla fanów Andrzeja Gołoty oraz będących równocześnie w odpowiednim przedziale wiekowym – na tyle starzy, aby pamiętać emocje walki z Riddickiem Bowe. Wszyscy inni nie mają czego szukać.
            Jeśli tytuł książki powoduje, że automatycznie nucisz pod nosem kawałek zespołu KNŻ, jeśli pamiętasz skecz Marcina Dańca o walce z Lennoxem Lewisem, jeśli przeżyłeś jako kibic gorycz upokorzenia, gdy Andrew uciekał z ringu przed Tysonem – to książka dla Ciebie.
            Autor wykonał kawał dobrej pracy, przeprowadził 25 wywiadów na 25 lecie walki z Bowe. Przepytał kluczowe postaci wychowujące Gołotę jako boksera – można poczytać o walkach amatorskich, klimacie Warszawy lat 80tych, robi się momentami lukrowato, że potencjał i potencjał, aż nuda i wyliczanie zwycięstw w lidze i pojedynków z Gwardią Warszawa. Potem wjeżdza cały na biało Darek Michalczewski i szczerze mówi o Andrzeju, potem cały zestaw osób już z USA – trenerów, ringowych, sparingpartnerów, menadżerów i komentatorów. Gdybym za każde przeczytane sformułowanie “głowa Andrzeja” dostawał złotówkę, to mógłbym kupić pakiet Premium w Nexto na dwa lata :).
            Do tego trzy ważne wywiady: Kazik Staszewski – autor wspomnianej piosenki, opisuje swoje fanbojowskie podejście, Marcin Daniec – czyli twórca niezapomnianego skeczu oraz Aleksander Kwaśniewski, który zaprzecza, że cokolwiek miał wspólnego z ułaskawieniem. Na sam koniec wpada Lennox Lewis, który dał kawał dobrego wywiadu i szczerze przyznaje, że dla niego zwycięstwo z Andrzejem było kluczowe w karierze.
            Kregosłupem całej książki są 3 wywiady z Januszem Pinderą, który wprowadza w czytelnika w poszczególne etapy kariery Gołoty, nadając odpowiednie tło narracyjne pozostałym wywiadom.
            Pozycję oceniam bardzo wysoko z punktu widzenia fana, aczkolwiek na sam koniec już byłem przemęczony nieustannym powtarzaniem tego samego elementu jak: zastrzyk w kolano w walce z Lewisem, jakim cudem walił po jajach Bowe, jak mógł przegrać walkę. Autor definitywnie domknął w mojej głowie temat Gołoty, nie zamierzam już więcej o tym czytać, bo mam wrażenie, że wiem już wszystko.
            Pozostało jeszcze tylko odwiedzenie youtube i obejrzenie jeszcze raz tych trzech walk i mogę zamknać wątek.”
            8/10 w kategoriach książek sportowych w temacie który dogłębnie mnie kiedyś interesował.

            0
  1. Ja tam nie widzę nic szczególnego w tym faulu Jokicia. Za to widze nominacje do Oscara dla Payne’a. Mistrzowskie skulenie się na parkiecie. Brakowało tylko noszy albo wózka ala Paul “popuściłem w majty w playoffach” Pierce’a.

    0
  2. Durant za bardzo wziął sobie tę rywalizację z Tucker’em do serca w pierwszej połowie, czym zatrzymał – i tak średni- ruch piłki Nets.
    Po zejściu Irving’a to już był ewidentny hero-ball, bo drużyna stanęła kompletnie.
    Bruce Brown nawet nie patrzył na kosz mając kompletnie czyste pozycje.

    Z drugiej strony, wziął to chłop na siebie.
    Teraz, jesli Irving opuści nastepny mecz, KD będzie cały czas podwajany i tego firepower z obwodu może nagle zabraknąć.

    Brakuje wyraźnie wzrostu i Netsi męczą się skacząc po 2/3 razy do zbiórek a później te 50/50 ball’s i tak trafiają w ręce Bucks.

    Podobało mi się, że Nash posadził starterów 5min przed końcem, widać że gość ogarnia grę z tej strony jak mało kto.
    Inna sprawa, że Blake odpoczywał już wcześniej – czyżby kolejna kontuzja.

    Jeśli Kyrie /Harden wróci to Nets i tak przejdą dalej.

    Czy Giannis wszedł w “landing zone” Kyrie’go?

    0
    • Nets mając nawet 2 z 3 świętej trójcy, powinni się przejechać po Wschodzie. Ktokolwiek z trójki Suns, Clippers, Jazz, nie położy się przed nimi. Najmniej przekonują mnie Flippersy.

      Z kompletną świętą trójcą, nie widzę nikogo, kto może ich pokonać. Więc cała nadzieja w Bucks… i w Hansie Joelu.

      Co ciekawe, wszystkie 4 top zespoły, mają cieńkie jak siki weroniki ławki. Szczególnie teraz po kontuzjach Di Vincenzo, Irvinga, Greena to widać.

      Rondo DNP smh. Chyba to pokłosie zjebki Kawhia po G6 z Dallas.

      0
  3. Ciekawe, czy Nets będą reaktywować Hardena na mecz numer 5.

    PJ Tucker mocno wszedł do głowy Durantowi. PJ rozegrał kapitalne spotkanie wczoraj. Bardzo mocna, fizyczna, dobra obrona na KD. I trójeczki z rogów również bardzo cenne. Khris Middleton dwa ostatnie również zacne, nareszcie.

    Suns wyglądają jak walec na chwilę obecną i jeszcze sobie fajnie długo odpoczną przed Jazz/Clippers. Piękny zespół się tam stworzył , oj piękny!

    Serbian MVP za rok wróci silniejszy, oby ze zdrowym Jamalem na pokładzie.

    0
  4. Ja tam widzę że po nosie go przejechał.Wbrem pozorom,taki strzał moze byc bardzo bolesny.Wyłapałem kiedyś coś podobnego w czasie gry.Kontakt z twarza był śladowy,niby obcierka,głową nie mogłem swobodnie przez kilka dni poruszać,tak mnie kark napierdalał.Może ja też jestem soft po prostu?
    Zreszta,myślę że Joker dostał co dostał nie tyle za ciężar gatunkowy strzału tylko za intencje.A te były oczywiste-chciał zrobić kuku,w piłkę trafił nieco przypadkiem.To nie pierwsze takie jego zachowanie zresztą.

    0
    • O intencjach mówił sam Joker, że chciał zagrać twardo ale nie oznacza to, że chciał zrobić komuś krzywdę. Piłkę w końcu wybił. Nie zrobił tego czysto bo o twarz zahaczył więc faul, może flag1 ale wyrzucenie? W USA nie odróżniają za bardzo krajów w Europie więc może dostało mu się za to, że Chorwaci nie uklękli na Wembley.

      0
    • To chyba kontestowanie jakiegokolwiek rzutu przestałoby istnieć. A jeśli przeciwnik wyszedłby w górę to musiałbyś się wręcz od niego odsunąć żeby przypadkiem nie być w miejscu jego lądowania. Obojętnie jaki by to nie był rzut.

      0