Wake-Up: “Tatuś” zaraz wraca, wielkie mecze na horyzoncie

20
fot. NBA League Pass

Ciekawe ile dobrego snu ma o tej porze roku LeBron James.

Stephen Curry jest na szczycie swojej gry, a być może już we wtorek matchup Golden State Warriors (8) z Los Angeles Lakers (7) w turnieju Play-In. Wcześniej, jeszcze w niedzielę Warriors zmierzą się Memphis Grizzlies, prawdopodobnie o miejsce nr 8 w Konferencji Zachodniej, a z tego wyjść może na Lakers jeszcze Ja Morant, ze składem nawet lepiej matchującym się z obrońcami tytułu niż ten Warriors. A jeszcze wcześniej, “Tatuś” James próbował będzie wrócić do gry i formy po najpoważniejszej w karierze kontuzji kostki. Być może zrobi to już nadchodzącej nocy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKoniec sezonu Jaylena Browna, zerwał więzadło nadgarstka
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (980): Arabska wiosna

20 KOMENTARZE

  1. A tymczasem Lebron nagrywa tiktoki z dziećmi. Tak bardzo przejumuje się graniem w play in.

    I jeszcze to:
    “What I saw from LeBron today, he’ll be fine. Trust me. He’ll be fine.”

    – Anthony Davis, when asked about LeBron

    Będzie dobrze :)

    0
  2. Pamiętam jak lata temu Kidd machnął swoje setne triple-double i to już wydawał się kosmiczny wynik. O tym, że ktoś kiedykolwiek wykopie Oscara Zrzędę ze śmietnika nikt nawet nie śmiał myśleć. Z tamtej epoki już chyba tylko Wilt i Russell mogą spać spokojnie.

    0
  3. Obejrzałem bardzo dużo spotkań w tym sezonie, nie powiedziałbym, że był / jest tragiczny. Było całkiem sporo dobrych historii, emocjonujących końcówek czy highlight’ów. Pod względem kontuzji jest niestety dramatycznie JAK NIGDY i wyniki playoffów raczej będą nieprzewidywalne do samego końca. Możliwości jest mnóstwo – Suns w finale konferencji, Wizards w II rundzie, Sixers misiami?
    What’s not to like?
    :)

    0