Między Rondem a Palmą (976): Ostatnia prosta

7
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o wyścigu do playoffów na Wschodzie, największym problemie Celtics i najlepiej penetrujących graczach. Sprawdzamy kłopot bogactwa Lakers, dlaczego liga jest soft i co wydarzyło się w 976 roku.

[wpdm_file id=1030] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Koncert Charlotte, powrót KD, Memphis znów górą w Portland
Następny artykułDniówka: Knicks i Wizards najgorętszymi drużynami NBA

7 KOMENTARZE

  1. Taka fajna koszykarska palma i zero komentarzy? Nikogo już lakersi nie grzeją? Według mnie strzelili sobie w stopę nie tym, że wzięli Drummonda, ale ze z automatu dostał miejsce w pierwszej piątce. Na pewno Gasola i Harrela to zabolało. Jeśli ktoś może ten team zlepić spowrotem to tylko King James.

    0
  2. nie tylko w mojej pamięci fantastyczni Hornets 23-42 w sezonie 2019-20 byli klapą, szczególnie uwzględniając Terry’ego “franchise player” Roziera, któremu “udało wyrwać się” z Bostonu by zaprowadzić zespół na szczyty (tak, wiem, miało być 12-13 miejsce, a wyszło nawet lepiej):
    Adam Szczepański: “Terry Rozier rozegrał swój rekordowy sezon po przeprowadzce do Charlotte (średnio 18 punktów, 41% za trzy w roli startera), ale to nie zmienia faktu, że nie był wart prawie $20 milionów jakie wyniosła jego pensja”.
    a i przewidywania na ten sezon były jednak umiarkowane

    0