Wake-Up: Dziś Trade Deadline LIVE na 6G, Bucks przetrwali Celtics

9
fot. NBA League Pass

Już dziś o godz. 20 Trade Deadline (tak, o 20, nie o 21, mamy pięć godzin różnicy, jest marzec, nie luty) i wygląda na to, że już za kilka godzin Kyle Lowry zostanie zawodnikiem nowego klubu koszykówki. Na konferencji prasowej po meczu w telefonie pojawił się nawet Drake. Inne sygnały ostatniego-meczu-jako-pożegnalnego-eventu też były poszukiwane.

Oladipo, Aaron Gordon, Harrison Barnes – to inne z najciekawszych nazwisk, które powinny dziś zmienić adres. Ten Trade Deadline różni się od poprzednich, bo Lakers i Nets są (mocno) kontuzjowani, a dużo klubów prezentuje podobny poziom i niewielkie usprawnienia w składzie mogą zadecydować o tym czy zagrają w Finałach NBA.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWymiana: Delon Wright w Kings, Cory Joseph w Pistons
Następny artykułDniówka: Ostatnie godziny przed trade deadline

9 KOMENTARZE

  1. “a o godz. 21 za to debiut Paulo Sousy” – to jakiś naturalizowany Hiszpan w kadrze Polski w kosza? Bo nie wiem, a gra kadra w kosza dzisiaj? A nie, czekaj, to piłka nożna! Ciekawe, jak inny futbol, amerykański. Piszcie śmiało legendarne ” nie chcesz, nie czytaj”, ale ja nigdy nie skumam, po co na portalu o koszykówce takie wkrętki. Redakcja założyła sobie limit artykułów na dzień?

    0
  2. Coś się kończy, coś się zaczyna, to prawda. Ale osobiście czuję się, jakbym tracił syna, którego nigdy nie miałem. Takiego, który przynosi trójki do domu, na wfie jest wybierany ostatni, ale nigdy nie odmówi bezzwrotnej pożyczki gotówkowej starszemu koledze. Takiego do rany przyłóż, na dobre i na złe. Kyle byłeś wszystkim, czym nie byłem ja. Dlatego przejdę się dumnie z wypiętą piersią po tych pełnych wzlotów niemal dziewięciu pełnych sezonach na kanadyjskiej ziemi. Ostatnia edycja #kylelowrywatch, byliście tu ze mną, dziękuję:

    2019/20 – 41-17 (70,7%) || 12-2 (85,7%)
    2020/21 – 12-25 (32,4%) || 6-1 (85,7%)

    SUMA – 53-42 (55,8%) || 18-3 (85,7%)

    Ponadto na przestrzeni kariery Naczelnika Kanady na ojczystej ziemi:

    17.6/4.9/7.1 na 42.5% z gry i 37.6% za trzy

    W playoffach wchodził na kolejny poziom, uśmiecham się do ekranu, przypominając sobie te batalie o miano King of the East:

    17.1/4.8/6.3 na 42.4% z gry i 34.5% za trzy

    Ulubione serie? Ach nie zliczyłbym ich na palcach wszystkich kończyn (zagrał ich 15), ale z szacunku warto się wrócić do trzech tzw. stejtmentów naszego przyszłego Hall of Famera, którego koszulka zawiśnie pod sufitem Air Canada Centre:

    – vs Wizards 14/15 (0-4) – dzielni Czarodzieje postawili spory opór dumnym synom Ontario – 12.3/5.5/4.8 na 31.6% z gry i 21.7% za trzy
    – vs Sixers 18/19 (4-3) – pamiętna seria w drodze do tytułu, w której decydowały niuanse, jednym z nich był Pan Koszykarz Kyle Lowry – 13.1/5.1/6.0 na 39.8% z gry i 25.6% za trzy
    – vs Pacers 15/16 (4-3) – kolejna zwycięska batalia, tym razem na rożen zostali nadziani potomkowie Larry’ego Birda – 13.9/4.1/7.6 na 31.6% z gry i 16.3% za trzy

    Nie zapominajmy o powołaniu do All-Star Game jako pierwszy w historii zawodnik przy średnio 14 punktach w meczu i 41% z gry. I byciu liderem w drodze po tytuł MVP na Szóstym Graczu po pierwszym miesiącu sezonu.

    Ale Legenda nie powiedziała ostatniego słowa, już za kilka godzin kolejna drużyna będzie mogła cieszyć się z jego usług, mam nadzieję, płacąc mu godziwie za wykonywaną pracę. TOP100 koszykarzy w historii? Dla niektórych może za daleki odlot, ale jak dla mnie są argumenty, a Kyle jest jak wino, tyra nam te banie każdej nocy.

    Real rings:
    1 – Kyle Lowry
    0 – LeBron James
    0 – Kevin Durant

    0