Julius Erving wspomina stare czasy i mówi nieco o dzisiejszej NBA

3

Legenda 76ers i ogólnie całej NBA był ostatnio gościem w podcaście „The Old Man & The Three” prowadzonym przez JJ-a Redicka, który już za chwilę może zmienić pracodawcę.

Choć Dr. J został wybrany w drafcie NBA w 1972 roku przez Milwaukee Bucks, to zadebiutował w lidze dopiero cztery lata później w barwach Philadelphia 76ers – najpierw grał u konkurencji, w ABA.

Erving przyznał, że jego ulubionym zawodnikiem w dzisiejszej NBA jest Kawhi Leonard:

Uwielbiam go oglądać. Wracając jeszcze do czasów jego gry w San Antonio – byłem wielkim fanem Tima Duncana. (…) Kiedy Kawhi wygrał MVP finałów zacząłem dokładniej przyglądać się jego grze. Lubię to, co potrafi zrobić na parkiecie. Lubię jego nastawienie – mówi tylko wtedy, gdy ma coś do powiedzenia

Dr. J wyznał, dlaczego to Kareem Abdul-Jabbar jest najlepszym graczem, przeciwko któremu grał:

Zawsze stawał na drodze. Jeśli miałbym budować zespoły, prawdopodobnie zacząłbym o niego. Myślę, że jest świetnym kolegą z zespołu. Moses [Malone] mówił, że Kareem nigdy nie ograłby go jeden na jednego. Jednak mecze gra się w innym systemie. Obaj grali bardzo długo, ale budowę klubu zacząłbym od Kareema

Pytanie zrodziło się po tym, jak Redick stwierdził, że liga jest teraz napędzana głównie przez indywidualności. Erving zgodził się z tym, ale miał pewne zastrzeżenia:

Standardy się zmieniły. Jeśli jesteś w stanie być legendą nie tylko z nazwy, ale pokazujesz to na parkiecie, to jesteś w stanie wygrywać mistrzostwa. (…) Powtarzam, że jesteś lepszą osobą w życiu jeśli kierujesz się osiąganiem sukcesów [w drużynie] i nie skupiasz się tylko na własnym ego. (…) Zwroty takie jak porażka, przegrany zostały usunięte z mojego słownika – mówiłem sobie, że albo wygrywasz albo nie wygrywasz. Dążenie do wygrywania to dobry motor napędowy

Chłopaki poruszyli również kilka innych ciekawych wątków, takich jak: czy Erving wciąż potrafi dunkować; jak to się stało, że zaczął grać w ABA; legendarny zespół mistrzowski 1983 roku oraz haniebna bójka pomiędzy Ervingiem a Larrym Birdem. Tematów jest oczywiście więcej.

Poprzedni artykułWake-Up: Tobias Harris małym królem Lakers-Sixers, Jazz nr 1 NBA
Następny artykułPodcast Sitarz Kwiatkowski: Czy Utah Jazz stać na tytuł?

3 KOMENTARZE