Pomysł na prezent – książka “Herosi”

11

Do startu nowego sezonu NBA został już niespełna miesiąc, ale też niecały miesiąc dzieli nas od Świąt, a nie wszystkim tak jak nam tutaj, wystarczą pod choinkę mecze koszykówki. Ostatnio z żoną zabraliśmy się za ogarnięcie tematu prezentów, żeby zaplanować co i jak. Listy do Gwiazdora nasi synowie już dawno napisali, a szybko się wydłużały, więc lepiej było nie zwlekać. Wystarczyło, że wpadła im w ręce gazetka z ofertą zabawek i od razu trzeba było dokleić kartkę do listu, bo już nie było miejsca, gdzie dopisywać kolejne rzeczy. Zresztą łatwiej byłoby po prostu dołączyć gazetkę, wyrywając tylko strony z zabawkami dla dziewczyn, bo chcieliby prawie wszystko. Choć to głównie dwaj młodsi, podczas gdy najstarszy dla równowagi dał bardzo krótką listę. I też jest problem, bo teraz trzeba kombinować co jeszcze dla niego wymyślić. Właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że muszę Wam podrzucić pomysł na prezent, gdybyście mieli podobny problem. Dawno nic nie pisałem o „Herosach”, więc mogło Wam wypaść, że jest taka bardzo ciekawa książka dla dzieci o polskich sportowcach :)

„Herosi. 20 historii o polskich olimpijczykach” kupicie w Empiku, w sklepie Wydawnictwa Znak i w wielu innych księgarniach.

Przypomnę, że w książce znajdziecie opowieści o sportowcach z całej historii letnich igrzysk olimpijskich, począwszy od pierwszego polskiego złotego medalu Haliny Konopackiej, przez sukcesy Ireny Szewińskiej, Jerzego Kuleja, Roberta Korzeniowskiego, Renaty Mauer, aż po Pawła Fajdka, który nadal czeka na swój olimpijski krążek.

Moi synowie mają dwie ulubione historie – Władysława Komara i Józefa Szmidta. W przypadku Komara tytuł rozdziału brzmi „nieznośny rozrabiaka czy wielki mistrz”, to ich bardzo zafascynowało i potem długo dyskutowali, którą odpowiedź wybrać. Jeśli chodzi o Szmidta, cały czas wspominają historię z żabą:


Kiedyś chwaliłem się już, że “Herosi” zbierają świetne recenzje, a od tamtego czasu pojawiało się kilka nowych opinii, więc na zachętę przytoczę fragmenty niektórych z nich:

Felicjada

Przyznam, że mnie oczarowała od pierwszych chwil, a moim dzieciom także bardzo się spodobała. Styl jest prosty i bardzo czytelny, podane jest mnóstwo ciekawych informacji o sportowcach, nie zasypuje suchymi ani niepotrzebnymi danymi, za to dowiadujemy się o nich tego najważniejszego. Możemy poznać ich zmagania, walkę, siłę do przezwyciężania własnych słabości. Niektórzy musieli znosić przeciwności w postaci niezadowolonych kibiców z innych krajów, inni swoje wewnętrzne.

Wszystkie historie są niesamowite, sama wzruszyłam się wiele razy. Poza tym napisane są świetnie i są idealną pozycją dla całej rodziny. Wartościowe historie dla dzieci i dorosłych. Jestem oczarowana i Wam naprawdę serdecznie polecam. Ocena końcowa: 10/10

—————————

bibliotekiwarszawy.pl

Książka Szczepańskiego to także ogólniejsza opowieść o sporcie – takich zjawiskach jak fair play i doping, terminologii (autor tłumaczy czym jest np. „cieszynka” albo czym różni się bieg na 10 tysięcy metrów i 10 kilometrów – ten pierwszy rozgrywany jest na stadionie, ten drugi na ulicach), historii (tu np. niełatwa sytuacja sportsmenek w pierwszych dekadach XX wieku), roli trenera, taktyce.

Autor dba by było ciekawie i różnorodnie, ma lekkie pióro, potrafi oddać sportowe emocje. Tekst uzupełniają znakomite, łączące sportową dynamikę i ekspresję z graficznym wyrafinowaniem, ilustracje ukrywającego się pod włoskim pseudonimem gdańskiego grafika znanego m.in. z książki Marcina Prokopa „Chłopaki chojraki”.

—————————

Dofi

Autor pisze interesująco i zabawnie. Dlatego nie brakuje anegdot i ciekawostek. Za każdym medalem kryje się inna historia, a Adam Szczepański pisze tak, jakbyśmy sami znaleźli się na widowni i na żywo oglądali występy lekkoatletów właśnie trafiających na podium.

Nie każdy opisywany w “Herosach” olimpijczyk zdobył złoto. Autor książki udowadnia, że liczy się wysiłek i niekiedy równie mocno cieszy brązowy medal. Wydawać by się mogło, że skoro książka jest dla młodszych czytelników, to należy tylko pokazywać jasną stronę sportu. Adam Szczepański opisuje również to, co stało na przeszkodzie sportowcom w zdobyciu laurów. Widzimy, jak wiele zależy od silnej psychiki osób, które stają przed liczną widownią oraz mają świadomość, że obserwują ich miliony ludzi przed telewizorami. To może wywoływać napięcie, a zimna krew okazuje się bardzo ważna. Mowa też o dyskwalifikacjach, dopingu, kontuzjach czy zwykłym pechu prześladującym niekiedy wybitnych sportowców.

Przyznam szczerze, że choć nie jestem już dzieckiem, ani nastolatką, to świetnie się bawiłam podczas lektury książki “Herosi. 20 historii o polskich olimpijczykach”.

—————————

Szkrabajki

Szczepański daleki jest od nieznośnego moralizatorstwa czy infantylizacji, a historie polskich sportowców przede wszystkim są szalenie ciekawe. W opowieści każdego z triumfatorów autor znajduje dominantę, wokół której buduje fascynującą narrację z puentą, przyciągającą nawet niedzielnego czytelnika. Dodatkowy materiał to tabelki z informacjami o każdym z opisywanych sportowców, pomagające zapamiętać nie tylko sukcesy, ale też miejsce rozgrywania kolejnych igrzysk. Bardzo mi się podoba łączenie materiału sportowego z okołosportowym i brak hurrapatriotyzmu, który ustąpił miejsca szczerej relacji z dziejów Polski w ostatnim wieku. Fantastyczna pozycja dla tych młodych czytelników, których fascynuje sport.

—————————

W opisie

Poprzedni artykułDniówka: Zaskakujący offseason Knicks. Czy Clippers jeszcze coś planują? Jazz za bardzo lubią Favorsa
Następny artykułTerminarz preseason

11 KOMENTARZE