5 na 5: Co dalej z Clippers? Dlaczego Nuggets “pokonają” Lakers?

23
AP Photo

1. Czy “Klątwa Clippers” – 50 lat bez finału konferencji (Chris Paul też to “przeżył”) – istnieje, czy też jest to jakaś bajka?

Przemek Kujawiński: Czuję się głupio, musząc odpowiadać poważnie na tak postawione pytanie, ale skoro żyjemy w czasach, w których wciąż większość tej planety wierzy w jakiegoś boga, to pewnie też większość wierzy w klątwy. Nie, klątw nie ma. Są niekompetentni ludzie, są kontuzje, są wypadki losowe dziesiątki innych przyczyn. Spośród wszystkich klubów NBA, któryś musi przecież mieć najdłuższą serię bez finałów konferencji. Kiedy Clippers wreszcie tam zawitają, zaczniemy mówić o klątwie Hornets?

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSitarz: Komu przyda się cierpliwość
Następny artykułLeBron James sfrustrowany drugim miejscem w głosowaniu na MVP

23 KOMENTARZE

  1. Wielkość LeBrona tak naprawdę zdefiniowały 4 lata ponownego pobytu w Cavs, w tym Miś po wyjściu z 1:3 w finałach z drużyną z najlepszym bilansem reg season w historii NBA. Czwarty tytuł z LA nie przeważy szali, ale na pewno przypoleruje tę wielkość, będzie ona bardziej błyszczeć.

    0
  2. Czy ktoś wie jak można zmieścić Chrisa Paula w Clippers w następnym sezonie? Średnio przepadam za tym teamem LCL, zdecydowanie bardziej wolałem ekipę z Blakiem, Chrisem i DeAndre nawet jeżeli nic nie wygrali.
    Ale jeżeli miałbym im coś doradzić to ściągnięcie za wszelką cenę Paula jeśli chcą wygrać to mistrzostwo. Tylko czy to jest w ogóle technicznie możliwe?

    0
  3. Nie wygłupiamy się już tymi porównaniami do Jordana. Imponujące jest wejście do 9/10 finałów, tyle, że Jordan nie wchodził do nich, bo lata 80 zdominowali 2 koszykarze z top5 i jeden z top10 ever-Lebron w swoich czasach (PRZEZ CAŁĄ KARIERĘ) miał jedynie Kobego, który spełnia powyższe wymagania. A jak Jordan zaczął już do tych finałów wchodzić to je po prostu wygrywał, z przerwą na urlop. Naprawdę ktoś uważa, że gdyby nie przerwa nie miałby 2 tytułów więcej?Serio?Naprawdę ktoś uważa, że to co MJ mówi na końcu The Last Dance, że mogli pograć jeszcze rok i wygrac to jego wishful thinking? Obstawilibyscie inaczej? No raczej nie, więc proszę nie mówmy o tym kto jest GOAT bo ta dyskusja jest dawano rozstrzygnięta i się na zmianę nie zanosi :) Pomijając kwestie czysto koszykarskie czyli umiejetność zdominowania gry, clutch czy obronę. Lebron jest lepszy w czynieniu partnerów dużo lepszymi niż są i to jest niezaprzeczalne, ale czy w jego grze jest „magia”? No nie…Aaaa i o wpływie kulturowym nie wspomnę, bo od Jordana większy jedynie jest Ali, a Lebron to po prostu „jakiś koszykarz”, u nie miłośników basketu wzbudza takie emocje jak Cristiano Ronaldo.

    0