Drugi rok z rzędu Milwaukee Bucks przekonali się, że sezon regularny i playoffy to dwie zupełnie inne gry. W sezonie dominowali, dwukrotnie zajmując najwyższą pozycję w tabeli całej NBA. Playoffy tymczasem kończą rozczarowującymi porażkami. Rok temu pozwolili sobie odebrać 2-0 w finałach Wschodu, a teraz odpadli już w drugiej rundzie po pięciu meczach… Dlatego zamiast mistrzowskiego tytułu przed nimi teraz mnóstwo pytań i ważnych decyzji do podjęcia podczas kluczowego dla przyszłości klubu offseason.
Zacząć będzie trzeba od tego, co zrobić trenerem, bo to właśnie Mike Budenholzer staje się symbolem rozdźwięku między wynikami w sezonie i w playoffach, w których jego system po raz kolejny nie zdaje egzaminu. Nic innego poza tym systemem nie ma, dlatego znowu jego drużynie brakowało elastyczności i usprawnień. Podobnie było wcześniej w Atlancie. Już trzy razy jako head coach poprowadził drużynę do ponad 73% zwycięstw w sezonie, ale potem wygrał z nimi w sumie tylko 56% meczów w playoffach i nie doprowadził żadnej do wielkiego finału. Dlatego w momencie, gdy celem Bucks jest już tylko mistrzostwo, pojawiają się poważne wątpliwości czy Bud jest odpowiednim człowiekiem na ławce do tego zadania. Może trzeba podziękować mu za stworzenie fundamentów drużyny i poszukać trenera, który lepiej odnajdzie się w playoffowej koszykówce? A może warto dać jeszcze jedną szansę, bo w końcu ten sezon był przerwany i po przyjeździe do bańki Bucks nie odnaleźli swojego wcześniejszego rytmu?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Gasol wygląda jakby zjadł tamtego Gasola z zeszłorocznych playoffs. Nic dziwnego, że Theis go ogrywa. Jak można się było tak zapuścić?
Pamiętacie zdjęcie sprzed startu bańki jaki był szczupły? Chyba najpierw zjadł Embida, bo niezłe Jojo.
Toronto fajny zespół i w ogóle wszystko spoko, ale seria Boston – Miami to by był sztos. Czekam.
oho, Patryk Bewerli znów atakuje celną uwagą.
A propos Budenholzera – to taki trener, który potrafi z w sumie średniej drużyny wycisnąć maksa, ale ten maks starcza na wyniki w RS, ale już nie na PO. Trochę jak Adam Nawałka z polską reprą.
Joker zgasił Beverleya.
Piękna odpowiedź na typowe marudzenie “buuu, oni udajo, sędzie ich faworyzujo, my zawsze pod górke”. Jak ja nienawidzę takiego pierdzielenia. Grać, nie narzekaj.