Wake-Up: LUKA! i jego buzzer-beater. Mitchell 51 vs. Murray 50. Sixers i Nets poza playoffami

39
fot. League Pass

Philadelphia 76ers i Brooklyn Nets nie uniknęli sweepu i są pierwszymi drużynami, które odpadły z tegorocznych playoffów. Toronto Raptors i Boston Celtics zmierzą się w niezwykle ciekawie zapowiadającym się półfinale Wschodu. Donovan Mitchell i Jamal Murray stoczyli kolejny fantastyczny pojedynek strzelecki i po raz pierwszy w historii playoffów był to pojedynek, który obaj zawodnicy zakończyli z dorobkiem 50 punktów. Ale nawet to, ani pierwsze zakończone serie nie były w stanie przyćmić magicznego Luki Doncica.

To była noc Luki i jego wielki moment. (Zamiast siedzieć i przysypiać z dziećmi przy meczu Roberta, trzeba było im włączyć Lukę.)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSitarz: Defensywna klinika Utah Jazz
Następny artykuł5 na 5: Co dalej z 76ers, Brooklynem i Orlando

39 KOMENTARZE

  1. LUKA!!! Dobrze, że PG13% też przyszedł do gry dla Mavs. Jak zwykle w PO chłopak daje radę. Jak Kaczyńscy w Dwóch takich…, jak PO się zaczynają, to za stogiem siana zamienia się miejscami z Rudym Gayem.
    Murray i Mitchel, szkoda, że to 1 runda, bo ta seria mogłaby być klasykiem. A tak, już za rok może być zapomniana.

    0
  2. Biały zawodnik z Europy + biały trener wygrywają w sporcie czarnoskórych ! Doncic przecież to jeszcze młody kot, a wyciera parkiet niby stare wygi. Dallas może być contenderem na kolejne lata. Poza tym Rick Carlisle to dużo lepszy trener niż Rivers. A George to Cupcake vol.2.

    0
  3. Cuban w dwa lata i dwom mądrymi zrobił zespół na najbliższe 10 lat. Wystarczy tylko obserwować jak Luka się rozwija i dorzucać role playerów. Ależ musi być teraz ból dupy w Filadelfii że się inaczej nie udało. Oczywiście to wszystko wina wyboru Fultza jak wczoraj pisaliście. Oczywiście wy w waszych rankingach mieliście Donovana Michtella na 1 miejscu w tym drafcie…

    0
  4. Obrona Luki zaczyna być co najmniej solidna. Nigdy nie będzie graczem All NBA Def Team, ale to jest juz co najmniej przyzwoity obrońca.

    Rick Carlisle! Trzeba mu oddać honory bo to co robi z tym teamem jest znakomite. Trey Burke? MKG? Przecież to są goście po 7 lat w lidze i juz mało kto wierzył ze nie skończą w Chinach. A on uczynił ich grywalnymi w PO przeciw potencjalnie najbardziej utalentowanemu zespołowi ligi

    0
  5. Burke jak przychodził do NBA to myślałem, że będzie to nowy Chris Paul. Jak wyszło większość wie. Ale niezmiernie cieszę się, że znalazł swoje miejsce.
    Jak był w moich Knicks to miał bardzo dobre momenty, ale to niestety NYK :(
    Nigdy nie wiesz jaką mają wizję.

    0
  6. Te kocie ruchy Luki, zastawianie się tyłkiem, przeskoki, pivoty, zwody. Tu nie dzikiego atletyzmu, to podstawy koszykowki wyszlifowane na perfect. Patrząc jak on gra pytam się, czemu inni tak nie potrafią, przecież to wyglada na banalne 😂 jeśli pozostanie zdrowy to patrzymy na błyskawiczny rozkwit największej gwiazdy ligi na następną dekadę. Magia

    0
  7. Luka Magic! Przy tak nikłym wykorzystaniu atletyzmu będzie grał do pięćdziesiątki. Coś czuję, że jednak skrócą sezon albo skrócą wszystko bo Bitch Ass White Boy ma już wszystkie rekordy… Obyśmy się doczekali LAL-DAL i Luka vs LBJ

    0
  8. Można się śmiać z pg13, ale to przykro patrzeć jak w czwartej kwarcie i dogrywce stal sam za linia za 3 albo służył za stawiacza zasłon. Jeszcze ten spudlowany layup na końcu. Ale widać w głowie zamiast pokory siedzi haha walcie sie hejterzy.

    0
  9. Luka jest lepszy niż Giannis – change my mind.To jak kontroluje wydarzenia na boisku, operuje tempem, wciąga obrońców w swoją grę nie dysponując kosmiczną atletycznością, jest poza wszelkim, zdrowym rozsądkiem.Od początku serii gra bez kompleksów, strachu i widać po tej drużynie jak reszcie udziela się jego pewność siebie.W 4 kwarcie gdy Clippers wymieniali z Dallas cios za cios, po jednym z trafionych rzutów LAC, Luka rozdziawił tylko usta w szerokim uśmiechu jakby chciał powiedzieć “ale zajebista zabawa!”.To chyba też główny powód sukcesu Dallas w tej serii.Oni nic nie muszą. Wchodzili do playoffs osłabieni, a celem było nabranie doświadczenia i otrzaskanie z realiami postseason.

    Presja jest po stronie Clippers i to ich liderzy i sztab wydają się jej nie wytrzymywać.
    PG jeszcze niedawno mówił, że jest w pełni zdrowy, a dziś gra jak kot po kastracji, energię pożytkując na twitterowych wojnach.Harrell, który był ostoją ławki wyróżnił się tylko raz i nie miało to nic wspólnego z koszykówką.Shamet i Green w tych minutach, które dostaje od Doca są najbardziej minusowymi graczami na parkiecie.Nagle ławka, która była siłą napędową LAC przez cały sezon, teraz jest niepewna i bezzębna.
    Nie pomaga Doc ogrywany przez Luke i Ricka.To dobry trener, ale dochodzę do wniosku, że jego reputacja wynika bardziej z szacunku do jego osoby niż realnych umiejętności trenerskich.Gracze go uwielbiają bo zawsze stoi po ich stronie i jest typem “players coach”, który potrafi powierzyć spotkanie w ręce zawodników i zapewnić sporo swobody.
    Tylko, że to się sprawdza jak masz u swojego boku generałów jak Rondo czy CP3, a takimi graczami jak Kawhi czy George trzeba jednak kierować i nakreślić wokół nich przynajmniej ogólny koncept.Tymczasem Rivers w swojej filozofii zdaje się wyznawać zasadę brzytwy Ockhama i grać możliwie najprostszą koszykówkę, opartą o indywidualny talent.Rezultatem jest drużyna bez tożsamości, a w dzisiejszej NBA to nie wygląda jak przepis na mistrzostwo.

    0