Gra Draftowa: Biali Nie Potrafią Skakać vs. Squash

17
fot. AP Photo

Biali Nie Potrafią Skakać
Lillard 18/19, Yao 08/09, Holiday 17/18, David West 12/13, B.Barry 01/02

Squash
Durant 16/17, Gobert 18/19, Iguodala 14/15, Hamilton 05/06, M.Williams 08/09


Biali Nie Potrafią Skakać

Za nami bardzo wyrównany ćwierćfinał z drużyną BratyBe, gdzie detale zdecydowały że jednak to my awansujemy do Top 4 Gry Draftowej 6G, co już pewnym sukcesem jest. Jednak nie zamierzamy się zatrzymywać i już przygotowujemy się do półfinału z zespołem Squash, zespołem Kevina Duranta, który wgląda bardzo obiecująco w obronie i… bardzo przewidywalnie w ataku.

1. Główną postacią w ataku naszych przeciwników jest bez wątpienia KD, to przez niego będzie przechodziła prawie każda akcja, bo jest najlepszym kreatorem tego zespołu. I o ile wszyscy wiemy, że Durant rozgrywać potrafi to fakt, że jego partnerem do rozgrywania akcji jest jedynie Mo Williams – rozgrywający, który często wolał rzucić zamiast podać, będzie problemem dla ofensywy przeciwnika (ledwie 4 asysty na mecz w wybranym sezonie, Iguodala i Rip jeszcze mniej). To może prowadzić do sytuacji że ten atak zamieni się w strategie typu ‘raz Ty, raz Ja’, co będzie wodą a młyn dla naszej aktywnej obrony. Durant z sezonu 16/17 to skrzydłowy grający już trochę bliżej kosza niż wcześniej, a to pozwoli nam na zmiany krycia przy KD, by w zależności od jego aktualnego ustawienia wysyłać na niego Westa albo Holiday’a, starając się maksymalnie wykorzystać umiejętności obu naszych obrońców.

2. Kolejną rzeczą w ataku naszego rywala na którą zwracamy uwagę, jest to, że ich liderzy ataku najgroźniejsi są w grze na półdystansie – Rip Hamilton i Durant swoje ulubione klepki mają 5-6 metrów od kosza (odpowiednio 57% i 33% ich rzutów to rzuty z odległości 4-7 metrów od kosza). To – plus niegrający dalej niż 3 metry od kosza Gobert – pozwala nam ustawić naszych podkoszowych obrońców wewnątrz linii za 3 punkty, tak by KD wchodząc na półdystans widział wielkie ręce Yao i mięśnie Westa, co powinno go czasem zmusić do zmiany decyzji i oddania piłki do partnerów, którzy już tak wielkim zagrożeniem ofensywnym nie są, bo o ile Hamilton czy Gobert, są efektywni w ataku to potrzebują do tego odpowiednich warunków (lub klasowego rozgrywającego) a przy zapchanej trumnie (i Mo Williamsie na boisku) takich nie zastaną.

3. W ataku natomiast nasz zespół będzie chciał wykorzystać to że, na obwodzie Squasha poza świetnym Iguodala mamy zaledwie przeciętnych Hamiltona i Williamsa jako obrońców. Obaj mieli najniższe ‘Defensive Ratingi’ w swoich drużynach które przecież były obronami z top 5 ligi (odpowiednio 108 i 106 Def Rtg). To ich będą szukać w nasi rozgrywający w akcjach p&r i p&p, co powinno napędzać naszą grę, bo dzięki tym lukom łatwiej będzie nam znaleźć otwarte pozycje do rzutu. Dodatkowo, skorzystamy z tego, że Holiday w tym matchupie powinien mieć trochę więcej sił w ataku (nie będzie tak bardzo skupiony na kryciu PG rywali jak poprzednio), więc może w większym stopniu (na spółkę z Barrym) odciążyć Lillarda w rozgrywaniu i dać mu pograć więcej off-ball, by miał szanse uciec od kryjącego go Iguodali, lub zmusić do wysłania na niego Hamiltona, co Dame przyjmie z radością. Lillard uwolniony od krycia Iguodali powinien siać spustoszenie na dystansie i być bezlitosny dla rywala.

4. Podkoszowa obrona rywala to chyba jego największy atut, ale to też nie jest tak, że będziemy ją omijać szerokim łukiem. W końcu mamy w składzie Kareema ‘Made in China’, co akurat w tym przypadku nie oznacza wcale tak dużo strat na jakości. Yao potrafi grać nie tylko pod samym koszem (gdzie przejście Goberta jest faktycznie najtrudniejsze) ale w jego arsenale znajdziemy też jumper i hak z 4-5 metrów, do których nawet Rudy może nie dosięgnąć (wyraźny spadek skuteczności obrony w odległości powyżej 4 metrów od kosza – 39%) . Już samo zaproszenie Francuza do gry dalej od kosza będzie dla nas korzystne, bo będziemy mogli uruchomić naszych skrzydłowych ścinających od linii końcowej. Widzimy tu sporo szans na przebicie się przez zasieki przeciwnika.

Zapowiada się niezwykle interesująca seria, w której zadecydować mogą milimetry – i mogą to być zarówno końce palców Goberta blokujące Yao, jak i trafiający ponad wyciągniętym Iguodalą Lillard z ósmego metra – najważniejsze jednak żeby wszystko rozegrało się w uczciwym głosowaniu.


Squash

Na początku chcielibyśmy pogratulować przeciwnikom zbudowania drużyny na miarę półfinału gry draftowej.

Po raz kolejny nie jesteśmy faworytami w pojedynku, jednakże po raz kolejny potrafimy znaleźć sporo argumentów, dzięki którym powinniśmy ten matchup wygrać:

1. Mamy najlepszego zawodnika na boisku, którego nie jest w stanie powstrzymać ani West pod koszem, ani Jrue na obwodzie.

2. Rzucamy tyle samo za 3pkt (9 prób na 100 posiadań). Jednakże u nas jest to rozłożone na 4 graczy, a u Białych na 3. Dzięki temu mamy ułatwione zadania jeśli chodzi o krycie zawodników obwodowych. Biali będą musieli wysłać Westa na obwód.

Ponadto rzucamy na dużo lepszej skuteczności: 0,373 u przeciwnika – 0,398 u nas (przy tylu samu próbach).

3. Mamy lepszy ORtg – 118,4 (przeciwnik 115,8) oraz lepszy DRtg – 103,6 (przeciwnik 105), a także USG% mniejsze o 9,5%, co świadczy po prostu o tym, że jesteśmy lepiej dopasowaną drużyną o troszkę większych możliwościach.

4. Podczas draftu wielokrotnie spotykaliśmy się z zarzutem, że nie mamy spacingu. Do tej pory tylko raz napotkaliśmy drużynę, która częściej rzuca za 3 niż my. Ponadto nasza skuteczność jest na bardzo wysokim poziomie. Dlatego ten mecz postaramy się rozstrzygnąć na dystansie.

5. W obronie mamy dobre matchupy na każdej pozycji. Najsłabiej wygląda to na pozycji PG, gdzie do krycia Lillarda przesuniemy Igoudalę, w ten sposób dając trochę więcej miejsca Jrue. Jesteśmy jednak w stanie podjąć to ryzyko zważywszy na .337 z dystansu Holiday’a. Najważniejszym zadaniem będzie zabranie Lillardowi łatwych rzutów za 3 i wejść pod kosz. Dobrze, że po wejściu będzie mógł odrzucać na dystans jedynie do dwóch graczy. Pod koszem Durant swoim zasięgiem będzie musiał postawić się Westowi, a Rudy Yao. Liczymy też na kilka bloków z pomocy.


Biali Nie Potrafią Skakać
Lillard 18/19, Yao 08/09, Holiday 17/18, David West 12/13, B.Barry 01/02

Squash
Durant 16/17, Gobert 18/19, Iguodala 14/15, Hamilton 05/06, M.Williams 08/09

[29.07, 17:01] Koniec głosowania. Wyniki jutro

Poprzedni artykułGra Draftowa: Prestige & Glamour vs. Obiboki
Następny artykułPółfinał turnieju Gry Draftowej

17 KOMENTARZE

    • Myślę, że zostało już to wyjaśnione przez Adama/Maćka poprzez odrzucenie protestu Dzieci.
      My nic nieuczciwego nie zrobiliśmy i nie zamierzamy również teraz.
      Czytając jednak tę dyskusję pod wynikami trochę zapał do gry opadł.

      0
      • A ja gratuluje klasy w tej przedziwnej sytuacji. Nie wdawaliscie sie w dyskusje, nie rzucaliscie sie ze sprostowaniami na kazdy post. Ja bym nie dal rady. Rozumiem, ze komus sie pojawily watpliwosci, ale zeby pisac w taki sposob, jakby “przekret” byl niemal udowodniony to juz brak wyobrazni, empatii i szacunku. Fajnie ze redakcja sprawdzila i napisala o tym.
        Glosowalem na Dzieci, ale poprzednie rundy na was. Zreszta najlepsza 8 to juz same fajne druzyny w zasadzie byly.
        Mam nadzieje, ze te idiotyczne podejrzenia nie wplyna na wyniki tego pojedynku w zadna strone. Powodzenia!

        0
      • Na szczęście same staty nie grają (chyba, że chcemy wyciągać niecałe 8 ppg Iguodali), bo one bardzo lubią zakłamywać rzeczywistość i zupełnie nie oddają tego co zobaczylibyśmy tu na boisku, zwłaszcza w tym przypadku – każdy w waszym zespole osiągał swoją dobrą efektywność ofensywną grając obok bardzo dobrze kreującego grę rozgrywającego – począwszy od Currego, przez Rubio i na Billupsie kończąc. Każdy z nich miał 6-8 asyst na mecz. A Williams miał obok Lebrona który odwalał za niego całą robotę (a KD daleko w tym względzie do LBJ). To pozwalało maksymalizować ich wartość. Tak jak wspomnieliśmy – taki Gobert czy Hamilton bez first-pass PG tracą ze 20-30% swojej wartości.

        0
        • Jasne, okoliczności okolicznościami. Staram sie walczyć z niedocenianiem zarówno Ripa jak i Mo. Nie są oni upośledzeni ofensywnie i nigdy nie było. A w sezonach które wybraliśmy byli All-Starami, gdzie wybiera sie graczy głownie za ofensywę. :)

          Co do kreacji w naszej drużynie to piłkę przez polowe przeprowadzają KD, Iggy, Rip i Mo :) każdy ma swoje mocne strony w rozgrywaniu (obok wad, które Wy wypisaliście). Zapomnieliście jednak jak dobrym graczem na piłce potrafi byc AI, którego całkowicie pominęliście :)

          0
          • Jasne, żaden z nich upośledzony ofensywnie nie jest, ale ten zespół nie wyciągnie z nich tego co najlepsze (dublowanie się Hamiltona z Durantem na półdystansie ; mniej otwartych pozycji dla Mo, po odrzuceniach na obwód).
            I w żadnym wypadku nie zapominamy o AI, wiemy co potrafi, ale uważamy, że przy tak ofensywnie usposobionych – nie upośledzonych ;) – kolegach (i mega trudnym matchupie defensywnym w osobie Lillarda) nie będzie dyrygował waszym atakiem. W końcu mówimy tylko o rezerwowym GSW… Po coś ten konkretny sezon wybieraliśmy.

            0
          • Jak to zwykle bywa Ty widzisz AI jako rezerwowego, ja jako gościa zatrzymującego LeBrona :) dokładającego 0.4 zza łuku, kreatora.

            Dla jednego szklanka bedzie w połowie pusta, dla drugiego w połowie pełna :))

            O Yao pewnie tez mamy odmienne zdanie ;)

            0
  1. [PRAWDZIWY PÓŁFINAŁ]
    BratyBe
    L.James 12/13, Granger 08/09, Horford 17/18, Redick 15/16, Kittles 01/02
    vs
    Dzieci Shawna Kempa
    Leonard 18/19, Marion 05/06, R.Wallace 05/06, K.Walker 19/20, Batum 13/14

    Wyczekiwane starcie Jamesa z Leonardem! LeBron musi mierzyć się tutaj z prawdziwą armią dobrych na niego obrońców. HMMM. Wygląda na to, że fizyczność i match-upowanie się jest po stronie Dzieci. No i BratyBe mają problem z kryciem Kemby, który mimo ubogiego playoffowego doświadczenia i tego, że nie przepchnął Charlotte przez Miami w 2016 (3/16 w G7), powinien dać sobie radę, bo raczej Kittles ani tym bardziej Redick przed nim nie ustoją. I to powinno być kluczowe na korzyść Dzieci Shawna KEMBA, gdyż frontcourt jest jak dla mnie na remis (Horford vs Sheed to fascynujący match-up undersized centrów)

    Pytanie dodatkowe: czy jakby teoretycznie zamienić Jordana na Jamesa to dalej wygrywają Dzieci Shawna Kemba?

    0