Dniówka: Pytania o przyszłość Victora Oladipo

3
fot. Icon Sport / Newspix.pllad

W zeszłym roku Bradley Beal znalazł się na celowniku wielu drużyn jako ten gwiazdor, który potencjalnie może wkrótce być dostępny w wymianie. Spekulacje o jego niepewnej przyszłości w Waszyngtonie zakończyło przedłużenie kontraktu. Najwcześniej na rynek wolnych agentów będzie mógł wejść w 2022 roku, co daje Washington Wizards potrzebny czas na przebudowę i powrót do playoffów. Plotki transferowe na chwilę ucichły, jednak nadal sporo drużyn ma nadzieję, że sytuacja Wizards szybko się nie poprawi, że John Wall po kontuzji nie będzie już tak dobry jak wcześniej, a Beal wreszcie zacznie mieć dosyć przegrywania i będzie chciał odejść. Cały czas jest postrzegany jako możliwy cel i przypomniały o tym ostatnie doniesienia z Brooklynu, gdzie marzą o ściągnięciu trzeciego gwiazdora.

To były tylko wewnętrzne dyskusje Nets, nie było żadnych rozmów z Wizards, więc to właściwie nic nie znaczy, ale agent Beala od razu zareagował, po raz kolejny przypominając, że jego klient nigdzie się nie wybiera. Warto jednak zwrócić uwagę, że w tym momencie decyzja o ewentualnej zmianie klubu nie będzie należała do Beala. Podpisując nowy kontrakt oddał kontrolę w ręce Wizards. Oczywiście nic nie wskazuje na to, żeby oni chcieli go przehandlować, ale jeśli w kolejnym sezonie wyniki zespołu nie będą zadowalające, mogą uznać, że lepiej wykorzystać wysoką wartość transferową Beala niż ryzykować, że zaraz sam poprosi o wymianę albo odejdzie jako wolny agent. Może dlatego jego agent tak bardzo podkreśla lojalność Bradley’a, żeby Wizards nawet nie pomyśleli, że mogliby go oddać.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułGra Draftowa: Gordon Hayward na zakończenie trzeciej rundy
Następny artykułGra Draftowa: “Shane Battiere” otwiera czwartą rundę

3 KOMENTARZE

    • A ja mam nadzieje, że nic takiego nie będzie miało miejsca.Największym problemem do rozwiązania w kwestii turnieju w takim formacie była logistyka i to ona w głównej mierze blokowała NBA przed wprowadzeniem tego formatu.Co ma na celu próbowanie go w chwili gdy wszystkie drużyny są w jednym miejscu?Czy dostaniemy odpowiedź na pytania jak pogodzić podróż w krótkim czasie przez całe Stany?Jak wpłynie przemieszczanie się pomiędzy wybrzeżami na formę zawodników?Nie dowiemy się z tego nic nowego co mogłoby posłużyć NBA w przyszłości.Już pomijam kwestię, że zmienia się reguły w trakcie trwania gry.Dla mnie to głupi pomysł.

      0