Kobe Bryant i jego córka Gianna zginęli w katastrofie śmigłowca

50
fot. youtube.com

Adrian Wojnarowski niestety potwierdził bardzo przykre doniesienia, które wstrząsnęły nami dziś wieczorem. W niedzielę rano czasu kalifornijskiego Kobe Bryant zginął w katastrofie helikoptera, który rozbił się na przedmieściach Los Angeles.

41-letnia ikona NBA była jedną z pięciu osób, które podróżowały jego prywatnym helikopterem, gdy nad miejscowością Calabasas w stanie Kalifornia na pokładzie rozpętał się ogień. Śmigłowiec runął na zbocze pobliskich wzgórz.

Los Angeles Times dodaje, że po uderzeniu w ziemię wybuchł ogień, który utrudnił strażakom i ratownikom dotarcie do ofiar.

UPDATE 21:50 Portal TMZ dodaje, że niestety na pokładzie była też 13-letnia Gianna, jedna z czterech córek Bryanta. Zmierzali helikopterem do Mamba Academy na trening.

Łączymy się w bólu z rodziną i wszystkimi fanami NBA, którzy w niedzielę wieczorem przeżywają tę smutną informację.

Poprzedni artykułSitarz: Kiedy Hawks dołączą do Trae Younga?
Następny artykułWake-Up: NBA pogrążona w żałobie. Kobe Bryant (1978-2020)

50 KOMENTARZE

  1. W zeszłym tygodniu w końcu zamówiłem bookbox z książką Kobe Bryant. Mentalność Mamby. Jako dodatek jest kubek z napisem:

    “Bohaterowie przychodzą i odchodzą. Legendy są wieczne.”

    To najpiękniejsze co mogę teraz powiedzieć. Tak przykro… Adam Silver i NBA pewnie zastanawiają się teraz czy odwołać mecze. Ja jestem za, bo jak teraz oglądać koszykówkę. Z drugiej strony, jednym człowiekiem na tym świecie, który na pewno byłby za tym, żeby grać dalej byłby sam Kobe. 🏀

    0