Między Rondem a Palmą (843): Wrzuć monetę (wiedźminowi)

7
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie rozmawiamy o najbardziej zniechęcających graczach NBA, którzy znaleźli się w trade rumors i o kilku nowych klubach dla Kevina Love’a. Sprawdzamy co znaczy ostrzyknięty, co wydarzyło się w pierwszej rundzie play-offów NFL i na którym miejscu są pierogi.

[wpdm_file id=861] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Embiid prawie stracił palec, 47 punktów Jokica, Fultz ograł Dinwiddie’ego
Następny artykułDniówka: Detroit Pistons szykują się do przebudowy. Coraz więcej plotek transferowych

7 KOMENTARZE

  1. „Jak pokazuje bogata historia Turnieju Czterech Skoczni, zdobycie tytułu najlepszego skoczka turnieju nie musi być poprzedzone zwycięstwem w jakimkolwiek konkursie rozgrywanym w ramach danego cyklu. Wśród licznych tryumfatorów imprezy byli bowiem i tacy, którzy nie wygrali żadnego z czterech konkursów. Zdarzenie takie miało miejsce ośmiokrotnie, przy czym ani razu w XXI wieku. Trzy razy „laur zwycięstwa” w tej jakże prestiżowej imprezie – mimo braku tryumfu na skoczniach w Austrii i Niemczech – otrzymali reprezentanci Finlandii. Pierwszy z nich, Hemmo Silvennoinen, cieszył się ze zwycięstwa w 3. edycji turnieju (sezon 1955/1956); drugi – Risto Laakkonen – zwyciężył w sezonie 1988/1989 (37. odsłona), zaś trzeci (jak do tej pory ostatni spośród wszystkich zwycięzców, którzy nie osiągnęli najlepszego rezultatu w żadnym z czterech konkursów), Janne Ahonen, wygrywając w sezonie 1998/1999, sięgnął po swój pierwszy – z pięciu – tytułów zwycięzcy cyklu, przy czym w każdym z następnych jego zwycięstw odnosił on tryumfy w co najmniej jednym z turniejowych konkursów. Oczywiście, nie tylko Finowie wygrywali Turniej Czterech Skoczni, nie odnosząc przy tym zwycięstwa w żadnym z konkursów wchodzących w jego skład. W 4. edycji imprezy – w analogiczny sposób, jak rok wcześniej zrobił to reprezentujący Finlandię, Silvennoinen – pierwszą lokatę w klasyfikacji turnieju „wyskakał” sobie radziecki zawodnik, Nikołaj Kamienski. Podobnie zresztą było w sezonach: 1969/1970, 1970/1971, 1971/1972 oraz 1986/1987, kiedy to ze zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni cieszyli się kolejno: Horst Queck z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Jirí Raška z Czechosłowacji, Ingolf Mork z Norwegii i – reprezentujący Austrię – Ernst Vettori.

    Jak już wspomniano, ostatnim skoczkiem, który wygrał Turniej Czterech Skoczni, nie zwyciężając w żadnym z jego konkursów, był Janne Ahonen. Dokładnie 21 lat temu fiński skoczek narciarski, plasując się na 5. miejscu podczas zawodów w Oberstdorfie, a także osiągając drugą lokatę na pozostałych skoczniach, o ponad 7 punktów wyprzedził legendarnego japońskiego zawodnika, Noriakiego Kasaiego”.
    P.S.
    Odmieniłem nazwisko Japończyka , niestety nagminną praktyką wśród naszych polskich dziennikarzy jest nie odmienianie nazwisk.

    0