Między Rondem a Palmą (840): Azubuike

25
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie rozmawiamy o dniu świątecznym i ostatnim tygodniu w NBA, o wymianie Utah-Cleveland i o tym co naprawdę dzieje się w Golden State Warriors. Sprawdzamy najniebezpieczniejsze miasta w przypadku ataku ze Wschodu, dlaczego przytulają Kobiego (gościnnie Psychofanka) i czy Caris LeVert powinien wracać akurat dziś.

[wpdm_file id=858] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Przed Kings nadal daleka droga. Coraz więcej nazwisk na rynku transferowym
Następny artykułZawodnicy dziesiątego tygodnia rozgrywek

25 KOMENTARZE

  1. Zamość.

    Wiem, że nie jest strategicznie ważne, ale jest jednym z pierwszych miast na osi wojsk lądowych, gdzie Polacy jeszcze nie będą wiedzieli czego oczekiwać od Rosyjskiej armii. Filmiki na twitterze z wejścia Rosjan do Zamościa/Lublina/Tomaszowa Lubelskiego, zdeterminuje reakcje reszty Polski: czy będą uciekać z kraju, czy będą chcieli walczyć, czy postanowią zostać w swoich domach. Ważne psychologicznie.

    0
    • Zaden tam ze mnie wielki strateg, ale warto wiedziec, ze:

      1) wiedziec czy mialby to byc atak konwencjonalny czy rakietowy? Teoretycznie raczej konwencjonalny, co by nie wywolac wojny nuklearnej
      2) Cala wojna trwala by niecala dobe: juz w koncu lat ’90 wyliczano, ze polskie lotnictwo i armia zostalyby de facto anihilowane w ciagu pierwszych 4h. Przez kolejne ~20 lat te roznice w uzbrojeniu tylko sie poglebialy. Potem oczywiscie okupacja z jakas tam partyzantka, ale w dzisiejszych czasach sa moze 3 mocarstwa ktore moglbyby prowadzic wojne trwajaca dluzej niz tydzien. Spoiler: polska husaria z mlodzieza w nacjonalistycznej odziezy do nich nie nalezy
      3) hui wojsko obchodzi jakis Zamosc, Lublin czy Warszawa. Majwazniejsze jest obezwladnienie przeciwnika czyli punkty strategiczne takie jak: bazy wojskone i przee wszystki lotniska, potem linie komunikacyjne: najwazniejsze drogi, mosty, paliwo, energetyka, komunikacja.
      4) jestesmy NATO na pewno nas obronia :PPP

      Buziaki

      0
      • Sporo prawdy. Jako osoba od zawsze zainteresowana taką tematyką dorzuciłbym jeszcze parę spostrzeżeń:
        1) Świat coraz szybciej się zmienia i dotyczy to również relacji międzynarodowych. Tak naprawdę ciężko chyba przewidzieć w którym kierunku… I chyba nie ma zgody między najtęższymi umysłami tego świata w tym temacie. Oraz w temacie wpływu rozwoju technologicznego na człowieka i jego działania. Także działania w polityce międzynarodowej.
        Jeżeli zatem ktoś jest fanem różnej maści geopolityków i strategów (jakich teraz duża nadreprezentacja) którzy przedstawiają swoje opinie i teorie jako praktycznie pewne, oczywiste, wynikające z odwiecznych praw itd itp to… byłbym mocno ostrożny i z zasady sceptyczny :) Nie mam prawa podważać wiedzy i kompetencji mądrzejszych ode mnie ludzi ale jakoś tak, często w historii świata bywa, że „WIEMY, ŻE NIC NIE WIEMY” :)
        Warto na przykład sprawdzić co przewidywały tęgie światowe umysły w takich tematach 50 czy 60 lat temu :)
        2) Wydaje się, że dzisiejszym przywódcom liczących się krajów, takie wielkie światowe konflikty nie są na rękę. Wydaje się, że są na to zbyt pragmatyczni, cyniczni i wyrachowani. Wydaje się, że głównie zgadzać się dla nich musi liczba modelek na jachtach, złota w szwajcarskich depozytach, Bentleyów w garażach i imprez bunga bunga. Wydaje się. Ale kto nam da gwarancję, że któryś nie zapragnie czegoś więcej? Czegoś, po czym świat go zapamięta… Socjopatom do władzy bardzo blisko :)
        Poza tym, powyższe tyczy się obecnych możnych tego świata. A przecież idą następcy… Widać to w wielu krajach świata… I tego pewnie można się obawiać, tak się przynajmniej wydaje :))
        PS. Przepraszam, że pozwoliłem sobie na te dywagacje pozakoszykarskie i to przynudzanie ale to efekt urlopu i końcówki roku, która sprzyja takim przemyśleniom :))

        0
          • Haha, te precjoza władzy to oczywiście bardziej do kogoś w typie byłego prezesa… Milanu :)
            A poważnie, to fakt, Ci niestandardowi są najmniej przewidywalni i w związku z tym niebezpieczni.
            A co do kwestii Tych, którzy są właśnie tacy niestereotypowi, to już temat na rozmowy nocne Polaków :) Czy genialny to strateg i szachista co kilka ruchów w przód planuje, czy może osamotniony i zlękniony świata władca co na pełnym intryg dworze rządzi?
            Nie podejmuje się. Za „krótki” jestem :))

            0
  2. Jednym z pierwszych miejsc atakowanych ( przy nalotach lotniczych) była by największa elektrownia w Polsce i jedna z największych w Europie czyli elektrownia w Bełchatowie która wytwarza około 40% energii elektrycznej w Polsce. Dziwię się że znyk o niej nie wspomniał tylko o małych elektrowniach zwłaszcza że pochodzi z łodzi, czyli obok.
    Ja nie jestem z Bełchatowa lecz z Bydgoszczy tutaj jeżeli chodzi o naloty to raczej spokojnie kiedyś były strategiczne zakłady chemiczne Zachem nawet specjalne w lesie żeby utrudnić naloty, ale są już zamknięte.

    0
  3. Pozostałe miejsca do rozwałki:

    a) wspomniany wyżej Bełchatów
    b) zespół elektrowni Pątnów-Adamów-Konin
    c) gazoport Świnoujście (cel zarówno “merytoryczny”, jak i propagandowy, bo tam zwozimy ten niby amerykański czy katarski gaz wypinając się na Rosję)
    d) Powidz i Krzesiny pod Poznaniem (wojskowe bazy lotnicze)
    e) parę mniejszych bombek losowo na przemysł Górnego Śląska
    f) Redzikowo pod Słupskiem dla pewności (niby nie jest gotowe, ale może US Army już jakąś rakietę tam zakisiła)
    g) skrzyżowanie autostrad A1 i A2 w okolicach Łodzi (Stryków) oraz A1 i A4 w Gliwicach
    h) Jasna Góra

    KONIEC

    0
  4. Dodałbym miejscowości kluczowe dla zbrojeniówki i utrzymania sprzętu, Stalowa Wola, Skarżysko-Kamienna (Mesko + węzeł kolejowo-drogowy), Bydgoszcz (Nitro-Chem), Mielec czy Nowa Dęba (znów amunicja). Miejscowości te znajdowały się na odtajnionych mapach z PRL, gdzie wywiady Układu Warszawskiego przewidywały uderzenia jądrowe zachodu.

    0
  5. Dodałbym wszelkie lotniska, jak wyżej wspomniano, szczególnie w pasie A4 – Rzeszów, Kraków, Katowice, Wrocław + sama A4 z lądowiskami F-16 na trasie Dębica – Tarnów. W pierwszej kolejności Jasionka (Rzeszów) i tego bym nie żałował, ponieważ Stary Browar Rzeszowski na Rynku zmienił kartę i przestał serwować polecane przez Palmę pyszne śledzie. Sarnie oczy też jakieś takie, hmmm zbytnio wschodnie, nie nasze.
    P.S. mam nadzieję, że Włodzimierz Putin nie czyta komentarzy i nie słucha Palmy, bo właśnie wspólnie przygotowaliśmy plan strategiczny inwazji na Polskę.

    0
  6. Ale Wy koledzy tak serio o tym ataku wojska? W dzisiejszych czasach? Po co? Wystarczy że prezes i jego partia podzielili Polaków i cały czas niszczą Polskę swoimi decyzjami a Putin się śmieje i klaska w dłonie że ma tak pożytecznego idiotę na tronie polskim… :((

    0
  7. Z ciekawostek: gdy jakiś czas temu przeprowadzone były przy granicy manewry sprzymierzonych wojsk Białorusko-Rosyjskich to w moim rodzinym mieście leżącym na granicy Polsko- Białorusko-Ukraińskiej przez 1,5 dnia nie było dostępu do sieci komórkowych oraz internetu. Kontakt był jedynie przez standardową naziemną sieć telefoniczną. Osoby panicznie bojące się ataku ze wschodu mogą wiec pomyśleć o zainwestowaniu w old-schoolowy telefon stacjonarny w mieszkaniu.

    0