USA pokonali Brazylię, w ćwierćfinale zagrają z Francją. Koniec MŚ dla Giannisa

5

Na zakończenie drugiej fazy Mistrzostw Świata Amerykanie bez większych problemów poradzili sobie z drużyną Andersona Varejao i Leonadro Barbosy. Wygrali 89:73.

Kemba Walker opuścił poranną rzutówkę z powodu choroby, ale był gotowy na mecz i był najlepszym strzelcem drużyny z 16 punktami. Rozdał też 5 asyst. Myles Turner również zdobył 16 punktów, a do tego zebrał 8 piłek. Jayson Tatum nie grał, nadal lecząc kontuzjowaną kostkę.

W ćwierćfinale drużyna USA podejmie reprezentację Francji, która przegrała wielki bój z Australią o pierwsze miejsce w grupie. Aron Baynes trafił 5 trójek, Matthew Dellavodova wymuszał kluczowe faule na finiszu, a Patty Mills do swoich 30 punktów dołożył decydujący przechwyt.

Australia wygrała 100:98. Francji nie uratowało 31 punktów Evana Fourniera.

Australia zmierzy się z Czechami, którzy wyrzucili z Mistrzostw Giannisa Antetokounmpo. Co prawda Grecy wygrali starcie z drużyną Tomasa Satoransky’ego, ale do awansu potrzebowali co najmniej 12-puntowego zwycięstwa, a skończyło się na 84:77. Giannis złapał pięć fauli i ostatnie minuty oglądał z ławki, przyglądając się tylko jak nowy gracz Chicago Bulls ‘dobija’ jego drużynę. Satoransky miał 13 punktów, 8 zbiórek i 9 asyst. Antek zanotował 12 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty.

Argentyna – Serbia
USA – Francja

Hiszpania – Polska
Australia – Czechy

Poprzedni artykułDniówka: Największy upside i zagrożenie. Drużyny z Southeast Division
Następny artykułKajzerek: Kto po MŚ na radarze NBA?

5 KOMENTARZE

    • Grecja potrafiła wyglądać lepiej bez Gianisa niż z nim, nie zmienia to faktu że zawodnik z Czech w żadnym momencie tutaj nie miał ustabilizowanej pozycji obronnej i dla mnie jest to błąd pokroju tego z meczu Litwinów bo mógł przesadzić o tym kto awansuje (było +10)

      0
      • Giannis bardzo często robiąc wjazd pod kosz najpierw atakuje przeciwnika barkiem, a dopiero potem idzie w górę. Gdyby za każdym razem trzeba było mieć ustabilizowaną pozycję przy tego rodzaju akcji to byłaby to akcja nie do zatrzymania. Czasami to puszczają, czasami nie. Jak widać teraz tego nie zrobili. Nie wydaje mi się to jakiś kontrowersyjny gwizdek.

        0
  1. Gwizdek/decyzja o jakiej piszecie jest trochę dyskusyjna… Ja się tam bardzo nie znam ale Giannis jakby wcale nie chciał wbijać się w przeciwnika – A wręcz przeciwnie odbiajł w prawo przed kontaktem. Przynajmniej takie miałem wrażenie oglądając akcję z tej kamery z góry. Takiego komfortu nie miał Pan z gwizdkiem czyli Wojciech Liszka (mam wrażenie że wiele osób tego nie odnotowało “nasz arbiter”). Z drugiej strony Polak był blisko akcji i może był tam zdecydowany ruch ramieniem w kierunku obrońcy…

    0