Flesz: Dziś to jest świat Kawhi’a i my w nim nie żyjemy

8
fot. Gunn Frank/CP/ABACA / Newspix.pl

Prawdopodobnie pytasz się dlaczego na Szóstym Graczu nie pojawiły się dziś doniesienia o decyzji Kawhi’a Leonarda.

To dlatego, że jedyne o czym moglibyśmy donieść to o braku doniesień.

Brian Windhorst we wczorajszym podcaście Adriana Wojnarowskiego powiedział, że nigdy wcześniej nie widział sytuacji, w której obóz gracza był w stanie tak dobrze trzymać informacje przy sobie. To oczywiście nie tylko jest kolejna odsłona opowieści o tym jakim typem człowieka jest Quiet Leonard, ale świadczy też jakimi ludźmi sam się otacza. Ja dodam, że chyba jeszcze nigdy nie widzieliśmy gwiazdy NBA, o której wiemy, że tak nie interesuje ją to co o niej myślimy.

Na godzinę 15:08 w środę naszego czasu wiemy wg raportu Jordana Schultza z ESPN, potwierdzonego jeszcze przez kilka – choć niewiele – innych źródeł, że Kawhi Leonard spotkał się z Los Angeles Lakers, Los Angeles Clippers (poniedziałek) i Toronto Raptors (wtorek).

Kilku dziennikarzy biegle zainteresowanych napisało też, że za brakiem ‘leaków’ ze spotkań z Kawhi’em stać może to, że w ten sposób właśnie obóz Kawhi’a testuje szeroko rozumianą kulturę organizacji.

W kontekście takiej rywalizacji pomiędzy Raptors, Clippers i Lakers oczywiście ci ostatni stoją na z góry straconej pozycji, co …oczywiście potwierdził Magic Johnson przed dwoma dniami zdradzając Bradowi Turnerowi z “Los Angeles Times” – nazwany przez Windhorsta w jego podcaście “go-to” źródłem w temacie Lakers – szczegóły swojej rozmowy z Leonardem. Szczegóły tak dokładne, że Turner praktycznie cytował pytania zadawane przez Magica Leonardowi(!). Nawet przy tych normalnych procesach ‘leaków’ w lipcu o spotkaniach topowych wolnych agentów z drużynami nie widzieliśmy czegoś takiego!!!


Nie musi to być oczywiście tak.

Nie musi wcale być tak, że nie ‘leakowanie’ informacji do mediów ma być testem dla klubów. Ktoś powie, że to tylko dziennikarze głupio się tłumaczą tym, że tak mało informacji o tych rozmowach mają. Nie musi też wcale być tak, że kto ‘wyleakuje’ ten odpada i że jest to najbardziej kluczowa kwestia dla obozu Kawhi’a (dla jego legendarnego już wujka, dla jego agenta i dla Bóg wie kto tam z nim jeszcze jest) przy podejmowaniu decyzji. Po prostu w tej nowej erze prawdy, postprawdy i fake-newsów, faktów i mitów, mitów i faktów, nie widzieliśmy nigdy kogoś tak cedzącego informacje o sobie. O ile jest to mam wrażenie doskonała próba kontrolowania swojej narracji i coś co mam nadzieję jest lub opisane zostanie w przyszłości przez psychologów społecznych, śmiem twierdzić, że kontrolowaniem informacji przez Kawhi’a nie była tylko ta jego masochistycznie absolutna cisza w blisko półrocznym procesie zostawiania San Antonio Spurs.

W tych pierwszych dniach wolnej agentury możemy na Twitterze oglądać podziękowania koszykarzy dla swoich byłych już klubów. W tym wszystkim wpadło mi w oko to co napisał Josh Richardson.

J-Richo został wybrany w drugiej rundzie draftu przez Miami Heat, następnie przy pomocy Lig Letnich sztab developerski Heat zrobił z tego wingmana gracza kozłującego, który był nawet (średnio udanie) w poprzednim sezonie głównym kozłującym klubu NBA. Nikt nie spodziewał się, że tak daleko dojdzie – podobnie było z Leonardem, gdy Spurs pozyskali numer 15 draftu, żeby go wybrać. Heat praktycznie ‘zrobili’ z Richardsona gracza, przeprowadzili go stopień po stopniu – jak Spurs Leonarda – i potem jesienią ubiegłego roku niemalże przehandlowali go do Minnesoty za Jimmy’ego Butlera, zanim ponowili to dwa dni temu i przehandlowali go za Butlera tylko, że już do 76ers.

“Miami, dziękuję Ci. Dziękuję Ci za danie temu dzieciakowi szansy. Inaczej nie wiem czy bym ją dostał.

Dziękuję trenerom i kolegom z drużyny.

Dziękuję za przyjęcie mnie.. Moje lata tutaj były świetne i nigdy Was nie zapomnę. Zawsze miłość <3″

Wiesz dokąd z tym zmierzam. Ale nie o to chodzi.

Bo 8 sierpnia 2018 roku Leonard wreszcie opublikował na łamach San Antonio Express-News swoje podziękowania dla Spurs. Zrobił to w reakcji na trade do Toronto Raptors, który poszedł 18 lipca 2018. W liście tym mamy podobne powyższym słowom Richardsona linijki takie jak:

“THANK YOU to every one of my teammates I’ve played with
over my seven years in the NBA.

THANK YOU Pop I’ll always be grateful for my growth under
your guidance.

THANK YOU to the fans! There is not a more passionate or
dedicated fan base than what I’ve witnessed in San Antonio.”

Jest tutaj wszystko to co powinno się w takim liście znajdować.

Więc co jest nie tak?

Trade: 18.07. List: 8.08. List został opublikowany 20 dni po wymianie. Była to w ogóle pierwsza (!) reakcja samego Leonarda, pierwsze jego słowa od czasu, gdy zimą 2018 dowiedzieliśmy się po raz pierwszy o nie najlepszych relacjach jego i Spurs. Przez długi czas zdążył zrazić do siebie dużą część fanów Spurs i gdy miał okazję na szybkie podziękowania, ci “musieli” na nie czekać aż 20 dni. W kontekście tego, że nie odzywał się też i przez pół roku wcześniej, to było bardziej jak 200 dni.

Mógłbym pójść w nawet te dramatyczne tony: Dlaczego Kawhi nie docenił bardziej tego jak zbudowali go Spurs?! Dlaczego po tym co zrobili dla niego Raptors w ogóle spotyka się teraz z innymi klubami?!

Teraz: nie ma czegoś takiego jak “powinien” postępować w takich sytuacjach sportowiec. Kawhi definitywnie potwierdza to na każdym kroku: od lapidarnych i oszczędnych wypowiedzi po siedem miesięcy nieodzywania się, gdy presja na jakiekolwiek słowa jest tak ogromna. Zresztą, tu chodzi też o ‘leakowanie’ informacji , bo ten rok później dziś ja na przykład czuję się niezaspokojony tym co wiem o całej sprawie Leonard/Spurs. Mam wrażenie, że nadal tyle jest niejasności i najchętniej przeczytałbym książkę z wypowiedziami Leonarda i Popovicha, której wiem, że nie przeczytam. W żadnym momencie nie miałem za to wrażenia, że obóz Leonarda próbuje kontrolować narrację tamtej sprawy. Tak jak robi to dziś.

W tym wszystkim Leonardowi wypada więc pozazdrościć tak zaufanego kręgu przyjaciół. Tej prostej lojalności, na którą może liczyć w środowisku, w którym rekiny cały czas próbują sforsować akwarium. Ale jest też mam wrażenie wciąż jeszcze tyle przed nami w jego przedziwnym zderzaniu się z tym jak ten świat działa. I na koniec tylko wydaje mi się, że Lakers są dokładnie czymś odwrotnym niż to czego oczekuje.

Poprzedni artykułDniówka: Zbawca Brooklyn Nets
Następny artykułDarius Miller dopiero drugim “PF” w Pelicans

8 KOMENTARZE

  1. https://twitter.com/Kontra402/status/1146419449936744448

    nie wierzę … choć nic nie zdziwi właściwie
    jeszcze obiekcje? udawane obiekcje?
    że liga jest znów otwarta?

    top 3 z top 5. Król Królów.
    i
    play-offs
    LeBron, Iggy, Kawhi, Kuzma, Davis.

    pisałem 19 czerwca pod palmą 778 i potem

    już wiadomo od kilkunastu dni
    wystarczyło śledzić

    https://twitter.com/CuffsTheLegend
    https://twitter.com/ScoopB
    https://twitter.com/arye_abraham
    https://twitter.com/JonnyHyphen

    a ten już w maju zapodawał na reddicie
    https://twitter.com/rdambition_

    Imperium Lechickie. Cesarstwo Rzymskie. Carat Rosyjski. Los LeBron Lakers. #MRaP

    In 3 years LeBron will tie Russell in finals appearances and will tie Jordan in championships the GOAT “debate” will be OVER
    In 3 years LeBron will tie Russell in finals appearances and will tie Jordan in championships the GOAT “debate” will be OVER
    In 3 years LeBron will tie Russell in finals appearances and will tie Jordan in championships the GOAT “debate” will be OVER

    0
    • W sensie, ze LBJ będzie uznawany „in 3 years” za słabszego niż Russell bo ten w takiej samej ilości występów w finałach zdobył więcej tytułów i niż Jordan bo ten zdobył tyle samo tytułów w mniejszej ilość występów w finałach? 🧐

      0
    • Chłopie jesteś największym hipokrytą na tym portalu.Przez 2 lata majaczyłeś o Imperium Zła, plułeś na Warriors i Duranta a teraz sikasz z zachwytu bo 3 z TOP 5 graczy ligi ma grać razem.Czemu nie płaczesz nad brakiem równowagi?Nad zepsutą ligą?Typowa, ułomna logika Kalego.

      0
      • @ grashopper. A ty plakałeś nad zepsutą ligą? Nie, wtedy nie płakałeś a teraz bedziesz płakać.
        Typowa, ułomna logika Grashoppera.

        Skoro wtedy było ok wg ciebie, gdy 2 z top 3 ligi grało w jednym zespole, lub 3 z top 12 (?) albo 4 z top 20, to nie nazywaj innych hipokrytami.

        Lakers nie grają w playoffach od 6 lat. Daj się ich fanom nacieszyć człowieku.

        0
  2. KL trafi do Lal bo jego legacy będzie polegało na tym że wygrywal w systemowej koszykówce (pop), jako gwiazda (tor) i jako część mega drużyny. Jeżeli on lubi kosza to ma w tych 3 miejscach zupełnie inne wyzwania i pełen rozwój we wszystkich rolach lidera;)

    0