Flesz: Trzy lata czego

17
fot. AP Photo

Steve Kerr ma nadzieję, że Kevin Durant zagra w meczu nr 5. Powinien ją mieć, bo Golden State Warriors są 1-6 w ostatnich siedmiu meczach Finałów NBA bez Kevina Duranta.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Raptors już o krok od mistrzostwa, prowadzą 3-1
Następny artykułFlesz: Sensacyjne pytanie o “legacy” Kevina Duranta

17 KOMENTARZE

  1. Nie pompujmy, dobrze wiecie, że NIE WRÓCI. Gdyby miał zagrać to wyszedłby dzisiaj.

    Ta kontuzja jest poważniejsza niż miała być, on nawet normalnie nie chodzi, nawet nie siedzi z zespołem na ławce, tylko sam w szatni.
    IT’S OVER.

    0
    • Właśnie to jest pytanie: Czemu on nie siedzi z drużyną na ławce? To mnie najbardziej zastanawia, przecież zazwyczaj chodź nie wiem jak kontuzjowani są zawodnicy to są gdzieś obok. Tym bardziej że na zajawkach w TV widać że jest na meczach w hali. Dla mnie to jest zagadka

      0
    • Przecież w tym felietonie nie chodzi o to czy wróci, tylko o podkreślenie jak bardzo jego przeprowadzka do GSW spierdoliła nam lige. Że w 2017 mogli wygrać Cavs, w 2018 Houston a 2019 Raptors. I oczywiście w każdym z tych lat mogli też wygrać GSW którzy byli przed Durantem zajebistą drużyną. Zbudowaną draftem i weteranami. Ciężko było im coś zarzucić w przeciwieństwie do Heat i Cavs Lebrona.
      A skończyło sie na największej ilości haterów i opluwaniu zawodnika który może jest top20 tej gry ever.
      # jebać cupcake’a

      jak dla mnie z gwiazdką to nie jest pierwsze mistrzostwo GSW tylko własnie drugie i trzecie

      0
      • Czyli według Ciebie sztuczne twory jak Cavs czy Rockets, płacące podatek od luksusu zasługiwały w ostatnich latach bardziej na mistrzostwo niż to okropne, psujące ligę GSW?Warriors zrobili to co było dla nich najlepsze, gdyby LeBron mógł pozyskać wówczas Duranta do Cleveland zrobiłby to bez wahania wymieniając nawet połowę swojego “posse”.

        To dzięki temu ruchowi marka Warriors scementowała swoją wartość i stała się potęgą w lidze, to te 2 mistrzostwa z Durantem wprowadziły ją do grona najlepszych w historii.Nikt nie traktował by tak samo GSW gdyby zdobyli to jedno mistrzostwo w 2015 roku, zresztą do dziś niektórzy mądrale wypominaliby im to, że wygrali tylko dlatego, ze w Cavs brakowało Irvinga i Love’a.Pamiętano by ich jedynie jako miłych chłopców robiacych rekordy w sezonie regularnym i nie dających rady w playoffs.

        Durant zrobił z nich drużynę nie do pokonania i to boli właśnie takich jak Ty co gadają o jakichś tytułach z gwiazdką.A prawda jest taka, że przegrana Warriors bez KD tylko umocni jego rolę i pozycję w tej drużynie.Już nikt nie mówi o 33-1 bez Kevina, nie słychać głosów “We don’t need you”, nie ma dziesiątek twitterowych ekspertów twierdzących, że grają lepiej bez niego.Jego tytuły jeszcze nabiorą na wartości, tym bardziej jeśli Warriors nie zdobędą już żadnego po tym jak opuści Bay Area.Dla samego Duranta przebieg tych Finałów to wręcz wymarzony prezent na zakończenie przygody z GSW.

        0
        • Czytałeś co napisałem prawda? np fragment “Ciężko było im coś zarzucić w przeciwieństwie do Heat i Cavs Lebrona”? Możemy tutaj dorzucić również Houston chociaż nie stawiałbym ich na jednej półce z resztą jeżeli chodzi o ilość gwiazd,
          i tak bardzo mnie boli to że Durant do nich przeszedł bo stworzył drużynę nie do pokonania, przecież dokładnie kurwa to napisałem,
          przez 3 lata nie było żadnych emocji, a teraz są tylko dlatego że sie połamał

          czy teraz się rozumiemy?

          0
          • Przecież napisałeś, że mogli wygrać Houston w 2018, w czym ich wygrana byłaby lepsza od wygranej Warriors?Sięganie po topowego gracza by dołączył do MVP ligi to przecież taki sam ruch jak GSW.Czy jakbysmy zamiast mistrzostw Warriors w 2017 i 2018 otrzymali wygrane Cavs to byłoby wówczas lepiej?Sztuczny twór z Cavs miałby większą rację bycia niż Golden State?Też hejtowałbyś LeBrona za zepsucie ligi?

            0
          • nie wiem czy się rozumiemy,
            jeżeli porównujesz CP3 do Duranta to nie zrozumiemy się nigdy, bo ten pierwszy to wiecznie kontuzjowany mr 1 runda, a ten drugi był top 1/2/3/4 ligi w swoim prime, pozyskanie CP3 to jakiś ruch rozpaczy, oddanie pół składu i swoją głębie za niego, nie wiem jak to w ogóle można porównywać

            nie widzę i nie widziałem wtedy możliwości żeby Cavs wygrali mistrzostwa 2017 i 2018, nie byli nawet blisko ze składem, nikt nie był
            i to jest mój problem, GSW są/byli o level wyżej od innych drużyn

            zgadzam się że Cavs i Heat to sztuczny twór Lebrona, podobnie jak mistrzowscy Celtics Aingea, ale nadal…
            do drużyny 73-9, dochodzi jeden z absolutnie topowych graczy ligii, wrzucając ją na poziom niedostępny dla reszty

            nie wiem jak inaczej opisać o co mi chodzi

            0
          • Ja nie wiem czemu ludzie ciągle oceniają siłę Warriors przez pryzmat tych 73 zwycięstw.Ile to znaczyło pokazały Finały w 2016 a jak są mocni bez Duranta pokazują również te. Czy Cavs nie byli w stanie wygrać tytułu w 2017 i 2018 roku to tego nie wiesz, zwłaszcza, że w 2017 kiedy jeszcze mieli Irvinga postawili się mocno GSW a wynik serii 4-1 nie oddaje jej przebiegu.To właśnie Durant wtedy zrobił różnicę ale bez niego równie dobrze James z swoim super teamem mógłby sięgać po 3 tytuł z rzędu w ostatnich latach.

            Nikt jakoś nie psioczył, ze LeBron zespuł ligę kiedy tworzył gwiazdozbiory w Miami i Cleveland a potem rok po roku awansował do Finałów ogrywając po drodze te drużyny z Toronto, Atlanty, Bostonu czy Indiany.Słyszałem tylko ochy i achy i powtarzane jak mantrę zdania o “Konferencji LeBrona Jamesa”.Dlaczego nie narzekasz, ze super team z Heat pozbawił być może nas szans na tytuł Indiany Pacers?A może Mike Budenholzer byłby już mistrzem z Atlantą Hawks?

            Wychodzisz z naiwnego myślenia, że brak super drużyny z San Francisco byłby równoznaczny z bardziej wyrównaną rywalizacją w NBA ale fakty są takie, że ta liga nie znosi próżni a jej historia jest naznaczona hegemonią dynastii.Zespołów, które talentem potrafiły zdominować kolejne kilka sezonów.Synonimem tej ligi jest dominacja i przewaga a nie egalitaryzm czy równość.Gdyby nie Warriors tę lukę zapełniłby ktoś inny, gotów wyłożyć na stół miliony i ściągnąć topowych agentów.Ktoś gotów płacić podatek od luksusu za cenę kolejnych mistrzostw.

            0
    • Bo Heat zanim stworzyli big3, nie zdobyli tytułu ani nie zrobili 73-9. To jest ta różnica. Heat w bólach zdobywali tytuły po ciężkich przeprawach z Celtics, Indiana, Spurs. GSW mieli już tytuł i najlepszy rekord w historii i do takiego teamu dołączyl nr 2 ligi.
      Czemu oceniają ludzie GSW przez pryzmat 73-9? Bo to kurwa rekord w ponad 60 lat istnienia ligi. Co za dzban. Nie kuma.
      Trzeba być po prostu hejterem Lebrona jak Grashopper. Ciągle sra jadem że to niby Heat zepsuli ligę. Taa, jasne a Dallas w 2011 to co? A Spurs w 2014? To nie było zepsucie ligi. Tam była rywalizacja. Przyjście KD do GSW w 2016 ją zepsuło, co pokazał 2017 i 2018. I choćby skały srały nie naciągniesz tego i nie porownasz do Miami Heat ad 2010.
      Super teamy były od zawsze. Ale żaden superstar nie zrobił takiego soft move jak Durant w 2016.
      Pipa i tyle.

      0
  2. Prawdą jest też, że przy odpowiednim mindsecie, które GSW prezentowało jeszcze przed kontuzją Thompsona, ta seria byłaby dla nich jeszcze do wyciągnięcia nawet bez KD, w końcu potrafili sie zchallengować już kilka razy w sposób spektakularny. Taki comeback z 3-1 byłby definitywną rehabilitacją za finały 2016. Jest teraz moment dla Kerra aby dołożyć cegiełkę do swojego legacy. Myślę, że przynajmniej G7 jest wciąż zupełnie realne w tej serii

    Z kolei przegrana 4-1 będzie dużym rozczarowaniem i znaczącym factorem w historycznej ocenie Złotych Chlopców.

    Mam trochę kłopot z kibicowaniem TOR, bo dla mnie tej drużynie w tym roku nie towarzyszy żadna naprawdę poruszająca historia, poza tym że to Kanada i Drake, jesli kogos to kręci. Po prostu paczka swietnych grajków złożona ewidentnie pod jednorazowy cel i tyle. Nie ma tego heroizmu i lojalnego patriotyzmu LBJa, ktory samodzielne ciagnal cale CLE, zeby dac im trn upragniony, wyczekany tytul. Juz wygrana GSW w tym roku hez KD dostarczylaby piekniejsza narracje. No ale niech wygra lepszy.

    0
    • No nie wiem, dla mnie Toronto w tym momencie ma bardzo fajną narrację:
      – organizacja, z której co roku naśmiewano się w play-offach
      – Kahwi, który rok po odejściu ze Spurs w bardzo dziwnych okolicznościach, odradza się, wraca do formy i wygrywa mistrzostwo jako lider
      – Lowry, który udowadnia sobie i innym, że może grać w PO jak przystało na all-stara
      – w końcu Ujiri, który pokazał, jak dobrym jest GM-em. Pamiętacie jak wszyscy chwalili Sama Prestiego, gdy ten brał PG13 i Carmelo? Gdzie teraz jest Oklahoma? Nawet jeśli Kahwi odejdzie, Gasol nie podejmie opcji gracza, Lowry brzydko się zestarzeje a Siakam będzie miał dość kanadyjskiej i poprosi o transfer, Ujiri przejdzie do historii jako GM, który zaryzykował co mógł, i wygrał mistrzostwo

      0
  3. Boję się, że KD przez ponowny brak mistrzostwa GSW zostanie.
    Idź za minimum do Oklahomy i pokaż, że jesteś gość. Będziesz mieć 2 All Starów obok!
    To będzie najlepsza decyzja dla Jego legacy. Powrót do Oklahomy. Nikt nie powie, że idzie do super zespołu, a do swoich, by dać im mistrzostwo jak LBJ.

    0