Wake-Up: Kiepski debiut nowych 76ers, Davis już oszczędzany i wybuczany w Nowym Orleanie, powrót Love’a

12
fot. AP Photo

Denver Nuggets nie są tym samym teamem na wyjeździe, co w domu – wiemy o tym od lat. Ale dopiero solidna egzekucja crunchtime’u po obu stronach boiska uratowała (35-20) Philadelphia 76ers w piątkowej prezentacji nowej rotacji, za to raz jeszcze niechlujnej i momentami apatycznej koszykówki.

Ben Simmons był co najmniej współodpowiedzialny za 9 z 17 strat teamu, który jest 24. w NBA we współczynniku strat na sto posiadań (15,1%), Joel Embiid oddał pięć trójek i spudłował wszystkie, a przez kwarty drugą i trzecią, po bardzo słabym pierwszym kwadransie gry Nuggets żuli team Bretta Browna prostym pindownem z lewej strony i side pick-and-rollem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWayne Ellington bliski dołączenia do Detroit Pistons
Następny artykułWake-Up: Noc powrotów, Celtics (lekko) wybuczani, Knicks przegrali 16. raz z rzędu

12 KOMENTARZE

  1. Hipotetyczna sytuacja. Luke Walton dostaje oświecenia i zauważa, że Kyle Kuzma to tylko puste statsy i nie wnosi żadnego pozytywnego impaktu do gry. W to miejsce woli rozdysponować minuty dwóm innym zawodnikom. Kuzma schodzi z 32 minut do gry w garbage-time. Poza tym zarabia cały czas tyle samo, długość kontraktu bez zmian.

    Liga wjeżdża na białym koniu i mówi, chuja się znasz Luke, nie ty będziesz decydował, kto ma grać, a kto nie – minimum 18 minut dla Kuzmy. A za karę Caruso do rotacji!

    Czego nie rozumiem?

    0
  2. 1. “Obu zespołom grozi utrata sensu.” so true… :/
    2. Nie podoba mi się to, co zrobili Mavericks do końca. Ok, mają teraz Doncica i Kristapsa, ale co poza tym? Piach, piach, piach. I tak, wiem, że zwykle spadała na nich krytyka, bo nie potrafili wcisnąć przycisku z napisem “reset”, wtedy kiedy trzeba było, ale w moim odczuciu oddali Knicks zbyt dużo, a trade Barnesa był niepotrzebny. Porzingis może okazać się szklanym graczem (oby nie!) i totalnie brakuje teraz w tym zespole jakiegokolwiek atletyzmu…
    3. Chicago ma teraz całkiem fajną, młodą starting 5, szczególnie jak wróci Wendell Carter Jr. Jeśli Markkanen uniknie kolejnych kontuzji (mógłby!), to mają z Porterem i Carterem bardzo fajny perspektywiczny frontcourt.
    4. Nie powiedziałbym, że Nets zostali przehajpowani. Wszyscy chyba chcieli by na tej pustyni na pierwszą piątką coś jeszcze wyrosło i mieli naprawdę solidny stretch gier, także z solidnymi zespołami z zachodu. Teraz złapali lekką zadyszkę, ale pamiętajmy, że wypadł im Dinwiddie. Nie skreślałbym im ich jeszcze, szczególnie po powrocie (w bardzo fajnym stylu!) LaVerta. To jest zespół raczej przeciętny w talent, ale naprawdę starają się fajnie i wszystko to daje jakiś synergiczny efekt.

    0
    • Ja wiem czy tak wielu.Boban,Korkmaz,McConnell mają swoje ograniczenia i w wielu lineupach mogą być mordowani plus Mike Scott jeśli nie będzie trafiał wide open to jest bezużyteczny.Z tej Wschodniej czwórki najbliżej mi do sympatyzowania Sixers,ale nie kupuję ich w tym sezonie.Za wiele do ogarnięcia w tak krótkim czasie,nie ufam Brown’owi że to poskłada.Butler momentami wygląda jakby zapomniał jak się gra w kosza,Simmons ma od groma strat i wiadomo nie rzuca.Może się strasznie mylę i szybko klikną,ale na dziś są moją czwórką za odpowiednio Bucks,Celtics i Raptors.

      0