Flesz: Najlepsze kontrakty Free Agency 2018

7
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Stephen Jackson nie powiedział jeszcze w tym roku, że spokojnie mógłby grać w NBA, więc ten przeklęty offseason trwa. Od czasu, gdy we wtorek nagradzając za offseason jednocześnie przestrzegałem żeby go nie kończyć, Kawhi zaczął się uśmiechać w Toronto, a Carmelo i Jeremy Lin znów są w jednym klubie. I to zanim Carmelo będzie przytulał się z D’Antonim.

Ta liga jest fantasy. Pamiętam kilka lepszych wersji tej ligi, moment w jakim jesteśmy jest dosyć nienapawający napawaniem, ale jeżeli jesteś zniesmaczony krótkimi kontraktami, zerwaniem z Jola Lnością, czy tym, że znów wiadomo kto wygra, przeczytaj dokładnie tekst poniżej. Może nawet wstęp. Pokażę Ci, gdzie jest ukryty skarb.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Thunder pozbyli się Melo, ograniczyli koszty i jeszcze dodali wsparcie na ławkę
Następny artykułBig3: Miami Vice Jamario Moona. Monsters wciąż bez porażki

7 KOMENTARZE

  1. Maćku, z tym zdaniem to popłynąłeś “Dla przykładu Boogie czy Thomas, gdyby chcieli, znaleźliby 20 mln dolarów tylko, że rozbite w dwu-, trzy-, czy czteroletnim kontrakcie. Nie widzą sensu, żeby ten piniądz brać”
    Boogie nie dostał żadnej oferty i zrozpaczony sam zadzwonił do Warriors a Ajzajasz dostał ledwo JEDNĄ ofertę za minimum to gdzie Ty widzisz sens w tych zdaniach?

    0