Wake-Up: Nuggets pozostają w grze. Spurs, Thunder i Pelicans już w playoffach

17
fot. League Pass
fot. League Pass

Denver Nuggets przetrwali kolejny mecz i dalej gonią playoffy. Dzięki wygranej z Portland Trail Blazers, wszystko rozstrzygnie się w środę w Minnesocie i zwycięzca tego pojedynku zapewni sobie ostatnie miejsce w najlepszej ósemce Zachodu.

Oklahoma City Thunder, San Antonio Spurs i New Orleans Pelicans zagwarantowali sobie udział w playoffach.

Toronto @ Detroit 108:98 (Valanciunas 25 – Kennard 20)
Chicago @ Brooklyn 105:114 (Kilpatrick 16 – Crabbe 41)
Oklahoma City @ Miami 115:93 (George 27 – Richardson 18)
Cleveland @ New York 123:109 (Love 28 – Beasley 20)
Orlando @ Milwaukee 86:102 (Vucević 17 – Muhammad 22)
Memphis @ Minnesota 94:113 (McLeMore 18 – Towns 24)
Sacramento @ San Antonio 85:98 (Cauley-Stein 25 – Gay 18)
Portland @ Denver 82:88 (Lillard 25 – Barton 22)
New Orleans @ LA Clippers 113:100 (Davis 28 – Thornwell 20)

* Nuggets przegrywali 11 punktami w trzeciej kwarcie, ale zdominowali ostatnie 12 minut (22-13), przedłużając swoją najdłuższą w sezonie serię do sześciu zwycięstw.

Jamal Murray znowu zachował zimną krew na linii trafiając bardzo ważne wolne na 30 sekund przed końcem (na +4). Potem także nie pomylił się Gary Harris, który też przypieczętował zwycięstwo przechwytem w ostatniej akcji. Harris opuścił 11 meczów z powodu kontuzji kolana i miał jeszcze nie wracać, ale jednak zagrał i w 18 minut z ławki zdobył 12 punktów. Nikol Jokić pomógł gospodarzom poprawić walkę na tablicach w drugiej połowie i zebrał season-high 20 piłek, a do tego miał 15 punktów i 11 asyst zaliczając 10. triple-double w sezonie. Will Barton dołożył 22 punkty.

W barwach gości Jusuf Nurkić rozegrał bardzo dobry mecz przeciwko swojej byłej drużynie na 20 punktów i 19 zbiórek, ale w ostatnie 72 sekundy on i Damian Lillard spudłowali łącznie dwa rzuty wolne, które mogły dać remis. Lillard zdobył 25 punktów, ale zaliczył tylko 2/10 za trzy i 7/11 z linii (ze skutecznością 92.1% jest liderem ligi).

Dla Blazers ta porażka oznacza, że w środę w Salt Lake City stoczą decydujący pojedynek o pozostanie na trzeciej pozycji.

* Nuggets są na remis z Wolves, którzy na własnym parkiecie zrobili co trzeba w pojedynku z Grizzlies. Karl-Anthony Towns zanotował 24 punkty i 18 zbiórek, Jeff Teague także zdobył 24, a Jimmy Butler w swoim drugim występie po powrocie miał 15 punktów w 23 minuty.

* Thunder fatalnie rozpoczęli mecz w Miami, ale rewelacyjnie go zakończyli, zapewniając sobie bardzo ważne zwycięstwo.

Goście spudłowali pierwsze 10 swoich rzutów i przegrywali już 5-23, jednak jeszcze przed końcem pierwszej kwarty udało im się zmniejszyć straty i potem trzymali się blisko Heat. Natomiast w czwartej kwarcie nie dali szans rywalom. Przede wszystkim zdominowali ostatnie sześć minut 21-2, a całą kwartę wygrali 39-12.

Russell Westbrook miał 23 punkty, najwięcej w sezonie 18 zbiórek i 13 asyst. To jego 25. triple-double w sezonie i już tylko 16 zbiórek w ostatnim meczu brakuje mu do tego, aby drugi raz z rzędu zakończyć rozgrywki z średnią na poziomie triple-double. Paul George rzucił 27 punktów, podczas gdy Jerami Grant 12 ze swoich 17 zanotował w czwartej kwarcie.

Najlepszym strzelcem Heat był Josh Richardson, który miał ważną rolę w świetnym starcie spotkania i w pierwszej kwarcie zdobył już połowę ze swoich 18 punktów. Goran Dragić i Dwyane Wade zanotowali po 2/10 z gry.

* W San Antonio zanosiło się na dużą niespodziankę, ponieważ przez pierwsze trzy kwarty Kings utrzymywali się na prowadzeniu i jeszcze w trzeciej mieli 14 punktów przewagi. Spurs jednak nie pozwolili sobie na wpadkę w tak kluczowym momencie i zagwarantowali sobie playoffy załatwiając sprawę w czwartej kwarcie, którą wygrali 38-19. Rudy Gay (18) i Manu Ginobili (17) zdobyli wtedy razem 16 punktów. LaMarcus Aldridge zaliczył double-double 15-14, ale trafił tylko 6/19 z gry.

* Pelicans są już pewni powrotu do playoffów po tym jak bez problemu poradzili sobie w LA, robiąc blowout na grających w jeszcze bardziej rezerwowym składzie niż zwykle Clippers. Anthony Davis miał 28 punktów i 5 bloków. Nikola Mirotić zanotował 24 punkty i zebrał 16 piłek.

 

Boban vs. AD

Sindarius Thornwell

* Heat spadli na siódmą pozycję w tabeli Wschodu, a wyprzedzili ich Bucks, którzy pokonali tankujących Magic. Giannis Antetokounmpo opuścił kolejne spotkanie, ale Eric Bledsoe poprowadził gospodarzy zaliczając czwarte w karierze triple-double: 20 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst. Do tego Shabazz Muhammad dołożył najwięcej w sezonie 22 punkty. Malcolm Brogdon wrócił po opuszczeniu 30 meczów i spędził 14 minut na parkiecie.

* LeBron James zanotował 26 punktów, 6 zbiórek i 11 asyst w swoim 81. występie tego sezonu, prowadząc Cavs do spokojnej wygranej w Nowym Jorku. Cavs osiągnęli poziom 50 zwycięstw, zagwarantowali sobie zwycięstwo w Central Division i przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie.

Mistrzostwa dywizji nie są czymś, na co zwraca się szczególną uwagę, ale to już 10 rok z rzędu, w którym LeBron wygrywa swoją dywizję.

Michael Beasley nie chciał pamiątkowego plakatu z Królem

* Raptors już o nic nie grają i odwiedzając Detroit w back-to-back przegrywali -17 w pierwszej połowie, ale mimo wszystko nie odpuścili tego meczu. Jeszcze przed przerwą dogonili rywali, a w drugiej połowie zatrzymali ich na tylko 38 punktach i dzięki tej wygranej mogą jeszcze zakończyć sezon z 60 zwycięstwami.

Pistons poza Blake’em Griffinem byli też bez Andre Drummonda. W Raptors wolne dostali Serge Ibaka i Fred VanVleet.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Oenophilia w NBA
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (605): Na ładne oczy

17 KOMENTARZE

    • Ja mam taki scenariusz: Westbrook cały mecz stoi tylko pod koszem przeciwników. Thunder obronią/nie obronią -> robią długie podanie do Russa, samotnie stojącego pod atakowanym koszem. Dostaje podanie, ma pewnie czas odbić pikę od obręczy, może nawet więcej niż raz. Czyli 10-15 takich akcji i jest :) Myślę, że to by przebiło nawet Ricky’ego Davisa :)

      0