
Lada moment, bo już 11 lutego, kibice w Bostonie będą świadkami zastrzeżenia numeru 34, z jakim przez 15 sezonów występował w barwach Celtics Paul Pierce. Będzie to już 22. baner honorujący w ten sposób zawodnika w tym klubie, co jest oczywiście absolutnym rekordem ligi. Przeglądając dotychczasowe wycofane numery możemy trafić na jedno nazwisko, a właściwie pseudonim, który jest już dzisiaj dość zapomniany.
Na krótko przed startem mistrzowskiego sezonu Celtics, ich nowy nabytek, biały podkoszowy gracz, lubujący się w oryginalnych stylizacjach, został zapytany o to, dlaczego zdecydował się występować z dość nietypowym nr 66 na koszulce. Jego odpowiedź była szczera aż do bólu, aczkolwiek trudno się z nią nie zgodzić.
“Because all the other fucking numbers were taken here.”
Rozgrywki 2007/08 zbliżały się wielkimi krokami. Odpowiadającym na pytania dziennikarzy był Scot Pollard, jedna z barwniejszych postaci NBA poprzedniej dekady, ale z pewnością nie żadna gwiazda. Pamiętamy go jako rezerwowego centra kilku mocnych drużyn, m.in. Sacramento Kings oraz z niechlubnego “Hey kids, do drugs”.
Pollard nie odegrał zbyt znaczącej roli w Bostonie. Właściwie mało kto już dziś pamięta, że w ogóle był w składzie tamtej mistrzowskiej ekipy. W całej bogatej historii Celtics był po prostu jeszcze jednym zawodnikiem, który miał okazję grać w ich biało-zielonych barwach.
Rok 2008 był jednak szczególnym dla wszystkich bostońskich kibiców, stęsknionych za czasami świetności. Po 22 sezonach przerwy w końcu udało się wrócić na szczyt. Nie ma się co dziwić tej tęsknocie. W końcu nad zatoką Massachusetts niemal od zawsze były mistrzowskie tradycje.
Wszystko zaczęło się jeszcze w 1957 roku. To był ten pierwszy raz, kiedy Boston Celtics byli najlepsi w calej lidze.
To były bardzo zacięte finały. Nie brakowało w nich emocji, również tych poza sportowych. Na parkiecie było wszystko, czego możesz oczekiwać po walce o tytuł w zawodowej lidze. Przepełniona po brzegi hala Boston Garden, siódmy mecz, dwie dogrywki. Końcowy wynik 125:123 dla Celtics sprawił, że miejscowi kibice oszaleli z radości. To był też moment, w którym Celtics po raz pierwszy zrównali się popularnością w swoim mieście z hokejową drużyną Bruins.
Pudło Boba Pettita spod kosza w ostatniej sekundzie zaprzepaściło nadzieje St. Louis Hawks na doprowadzenie do trzeciej dogrywki. Wygraną Celtics zapewnili sobie chwilę wcześniej na linii rzutów wolnych. Wiesz kto przesądził o ich zwycięstwie? Kto dał bostońskim kibicom ich pierwszy mistrzowski baner w NBA?
Bob Cousy?
Bill Russell?
A może niepowstrzymany tego dnia Tommy Heinsohn, autor 37 punktów i 23 zbiórek?
W rzeczywistości tym, który postawił kropkę nad “i” był rezerwowy Jim Loscutoff. Znany też pod swoim bojowym pseudonimem “Jungle Jim”. Przez swoich kolegów z drużyny nazywany po prostu “Loscy”.
__________________________________
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Dokładne informacje i instrukcja jak wygląda proces zakupu znajdują się na stronie FAQ
Jeśli nadal masz wątpliwości, zapraszamy do naszej sekcji z darmowymi artykułami, gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 49 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 360 dni | 159 zł |
miła lekturka, nie znałem tego pana. mała uwaga – Kurt Russell z “Gwiezdnych Wrót”, nie Wojen
Zgadza się. Nie wiem skąd wzięły mi się wojny, bo chodziło oczywiście o “Stargate”. Dzięki za zwrócenie uwagi. Już poprawione.
Super art, dzięki, uwielbiam takie czytać, a już w szczególności o moich Celtics.
Basketball reference podaje, że był wybrany z 4. pickiem, nie 3.
Jest ok.
Draft: Boston Celtics, 1st round (3rd pick, 3rd overall), 1955 NBA Draft
Ale należy pamiętać, że wtedy istniał jeszcze Territorial Draft, który nie zaliczał się do tej samej puli. W tamtym roku roku trafili do ligi w ten sposób Dick Garmaker (Minneapolis Lakers) oraz Tom Gola (Philadelphia Warriors). Faktycznie jak patrzy się na pełną listę wszystkich wyborów to może być to wszystko nieco mylące.
https://www.basketball-reference.com/draft/NBA_1955.html
Dzięki, każdego dnia czegoś nowego się dowiaduję.
Na stronie zawodnika mają więc błąd, bo podali tak, tym się sugerowałem:
April 13, 1955: Drafted by the Boston Celtics in the 1st round (4th pick) of the 1955 NBA Draft.