Szósty Gracz Top100: #95 Lou Williams

#98 ROBERT COVINGTON #97 DWYANE WADE #96 MALCOLM BROGDON

Miejsce w 2016 roku: poza Top100

Jeden z najlepszych strzelców z ławki w NBA. Lou Williams to gorsza, ale nieco młodsza wersja Jamala Crawforda i w kolejnym sezonie zastąpi go w Los Angeles Clippers.

Potrafi wejść na boisko i od razu zapewnić zastrzyk energii w ataku, zaliczając serię punktową kolejnymi izolacjami, w których bywa nie do zatrzymania. W zeszłym sezonie był jedynym zawodnikiem w całej lidze, który spędzając na parkiecie średnio mniej niż 25 minut i zdobywał więcej niż 15 punktów. Miał ich średnio 17.5, co było jego rekordem kariery i zajął 3. miejsce w głosowaniu na nagrodę dla najlepszego rezerwowego (którą dostał w 2014/15, występując w Toronto Raptors).

W minionym sezonie Williams najbardziej błyszczał w pierwszej części rozgrywek w słabych Los Angeles Lakers, którym nieco przeszkadzał w tankowaniu. Podbił tym swoją wartość, ale po przenosinach do Houston Rockets nie był już tak efektywny. Przede wszystkim nie utrzymał skuteczności 38.5% zza łuku i mimo że u boku Jamesa Hardena miał więcej otwartych pozycji, trafiał tylko 31.8% trójek. To jednak nie powinno za bardzo dziwić, ponieważ rzut z dystansu nigdy nie był jego najsilniejszą bronią. W Lakers się rozstrzelał, ale poza tym wcześniej miał tylko dwa sezony, w których przekroczył 36% za trzy, a w karierze jego skuteczność wynosi tylko 34.5%. Potem przypomniał też, że w playoffach nie można na niego liczyć i po udanej pierwszej rundzie, zupełnie zniknął w serii z San Antonio Spurs. W całej karierze ma za sobą 52 mecze playoffów i średnio tylko 11.2 punktów przy 37.6% z gry i 30.8% za trzy.

Lou Will jest jednowymiarowym zawodnikiem, problemem w obronie i ma już 31 lat, ale NBA stawia na ofensywę, a on jest elitarny w dostarczaniu punktów w krótkich minutach. Dlatego ma sporą wartość i w swoim contract-year powinien znowu to potwierdzić.