Dniówka: Zmiana finansowych realiów. Raptors zmniejszyli koszty i dodali Milesa. Knicks pozostają Knicks

7
fot. Albert Pena / Newspix.pl
fot. Albert Pena / Newspix.pl

Podczas zeszłorocznego offseason Stan Van Gundy zapłacił $21 milionów w trzyletnim kontakcie za Bobana Marjanovica, żeby w kolejnym sezonie trzymać go na końcu ławki Detroit Pistons i przygotować się na nieuniknione odejście Aron Baynesa w 2017 roku. Patrząc na pieniądze, jakie wówczas otrzymywali środkowi, SVG był przekonany, że nie będzie w stanie zatrzymać swojego rezerwowego centra.

Minął rok i 30-letni Australijczyk zgodnie z oczekiwaniami zrezygnował z opcji wartej $6.5 milionów, aby wejść na rynek wolnych agentów i otrzymać większą wypłatę. Ale obecne realia bardzo różnią się od tego, co działo się w 2016 roku i Baynes jest kolejnym, który dotkliwie się o tym przekonał. Zamiast zainkasować swój kontrakt życia, w następnym sezonie w Bostonie zarobi dwa miliony mniej, niż mógł wziąć, zostając na swojej dotychczasowej umowie w Detroit.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Juancho walczy o miejsce w piątce Denver. Fox i młodzi w Kings i Memphis będą grać
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (525): Peszi

7 KOMENTARZE

  1. Hardaway JR – Jak na standardy Knicks to nie jest to taki zły kontrakt. Koleś jest młody i ma dobre nazwisko mogą być z niego ludzie. Wiadomo że jakby to było 60 milionów bez tych trade kickerów to byłoby lepiej ale wtedy być może Atlanta by wyrównała a zakładam że chcieli go mieć.
    Ten kontrakt w porównaniu do wspomnianych wyżej Mozgova, Carolla czy Noaha to bajka.

    I ok można powiedzieć to już lepiej było nic nie robić. Ale czy Knicks właśnie sie nie wzmocnili? O ile nie będą handlowali Melo za gruszki a pan superstar będzie chciał pograć to według mnie mogą zawalczyć z Indianą, Atlantą, Detroit i Chicago o 8 miejsce, ten sam chujowy poziom.

    0