Flesz: Top-20 koszykarzy NBA na koniec sezonu 2016/17

54
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Run 27-4 w drugiej kwarcie zrobił w bambuko Cleveland Cavaliers w meczu nr 5 Finałów i pokazał, gdzie jest moc w 2017 roku.

Na koniec – upraszczając – moc jest w rzutach za 3. I to coraz częściej w trójkach przez ręce po koźle. Takie rzuty są morderstwem i czynią z każdym rokiem z NBA sport mecz-w-mecz coraz trudniejszy do przewidzenia. Ale jeśli zestawisz w jednej drużynie Stephena Curry’ego, Kevina Duranta i Klay’a Thompsona – trzech z czterech, może pięciu najlepszych shooterów w NBA – zdobywasz tytuł. Bo każdego z nich musisz kryć, tak jak Kyle’a Korvera i JJ’a Redicka, ale jest ich trzech w jednej drużynie i wtedy na bieżąco musisz podejmować skomplikowane decyzje. Musisz decydować o tym, którego z nich kryć mocno, którego jeszcze bliżej, którego na ułamek sekundy zostawić.  I musi o tym myśleć pięć osób na raz – pięć osób w obronie i trenerzy. Na koniec to, że Three-plets grają ze sobą, wszystkim im pomaga. Dlatego Golden State Warriors mieli wygrać tytuł i wygrali. Cavaliers nie bez walki przegrali 120:129 w Oakland (koniec Finałów 1-4), ale też wszystkie cztery mecze w Oakland w tym sezonie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Golden State Warriors mistrzami NBA 2017
Następny artykułDniówka: Drugi tytuł Stepha i znowu bez MVP Finałów. West, McGee i Brown zostali mistrzami

54 KOMENTARZE

      • Nie do końca,Dray nie ma takich umiejętności ofensywnych i w innym zespole nie byłby nagle graczem na 25ppg,jest w odpowiedniej roli dla siebie i jest absolutnie elitarnym obrońcą ale ciężko go porównywać z resztą topki.

        0
    • ale to jest Sport Zespołowy w którym Team factor odgrywa kluczowe znaczenie… Team, trener, organizacja wszystko składa się na wynik ostateczny, a Maciek ocenia graczy tu i teraz…
      Gdyby Kobe trafił swego czasu pod skrzydła SVG za swoje 20 na 20 grzał by ławę i tyle było by story.

      0
      • Green jest najbardziej wartościowym graczem zespołu i DPOY jednak ustalając jakieś top musisz porównać graczy z osobna i ciężko go tu wstawić w sytuacji gdy jest czwartą czasem piątą opcją w ataku,być może w Spurs Rockets gdziekolwiek byłby jeszcze ważniejszy ale jako gracz czy jest lepszy niż Davis Klay George Wastbrook no nie.To podobna dyskusja do tej czy Gobert jest najlepszym centrem ligi,no jest najlepszym obrońcą ale sumując jako gracz lepszy od Davisa Townsa Cousinsa Gasola nie jest.

        0
  1. D. Green wygrywa na tym ze gra w GSW w innym zespole nie bylby az tak ważny a w jego grze widac byloby braki. Moim zdaniem druga dziesiątka graczy. Odwrotnie K. Thompson który grając to co gra po obu stronach parkietu to poziom P. George

    0
    • Nie zgadzam się co do Draymonda. W każdym teamie można by wobec niego zbudować dobrą obronę. Plus jego umiejętności kozłowania/rozgrywania grajac jako center zmieniła ligę. To było takie wyzwanie dla reszty ligi jak swego czasu Odom w Lakers, który przy wzroście centra kozłował jak rozgrywający i nikt nie miał na to odpowiedzi.

      Zgadzam się co do Thompsona. W innym teamie mógłby wyglądać na top5 gracza ligi. Harden gdyby został za plecami Duranta i Westbrooka to tez nie byłby tym kim jest. W teamach łaknących spacingu jak Bucks, Bulls czy Grizzlies Thompson byłby najlepszym strzelcem i dodałbym każdemu z nich co najmniej 10 zwycięstw. Pytanie jest czy nie będzie chciał spróbować swoich sił gdzieś jako lider. Tak naprawdę to gdyby Warriors zamiast niego mieli jakiegoś dobrego 3 and d gracza typu avery bradley to tez ich jakość by bardzo nie spadła.

      0
    • W części się zgadzam, a w części nie. Z pewnością Curry pomógł eksplodować tej ekipie i był może głównym architektem tego gdzie teraz są Warriors. Jednakże w obecnej sytuacji z tak grającym KD, stawiam, że na bilans sezonu regularnego większy wpływ miałby brak Draymonda niż Curry’ego, szczególnie, że mogłoby to prowadzić do poważnych defensywnych nieporozumień i gorszej atmosfery w zespole.

      Pomijając już nawet to, że Dray to wokalny lider zespołu i jego serce, który w trudnym momencie potrafi zebrać ekipę.

      0
  2. Ja się w czasie tej serii zastanawiałem czy część zawodników Cavs przy takiej mocy GSW nie jest po prostu za słaba na taką rywalizację?

    Głównie krążyłem wokół Korvera, który jest super-profesjonalistą, wybitnym strzelcem i mądrym graczem, a jednak w kilku momentach przerosła go rywalizacja z (ba!) Durantem czy innymi graczami Warriors. Podobnie Deron Williams, przecież to w sumie mega gruby zapasowy play-maker, a momentami wyglądał gorzej od rookiego z GSW.

    Tak jak się pisze, po prostu nawet wybitni role-players mogą niewiele zmienić w tak trudnej rywalizacji jak z Warriors i tylko grubi gracze (jak np. Paul George) są w stanie coś tu zmienić. I to trochę smutne, bo lubię Korverów i Deronów tej ligi.

    0
      • M. Gasol jak najbardziej. Gra równo, poświęca się dla drużyny, rozciąga grę i broni obręczy. Filar w ataku i obronie, na którym mozna oprzec grę drużyny. Lillard chyba też jest lepszym gracz niż Irving. Natomiast I. Thomas przez wzrost, problemy w obronie, traci na tyle dużo, że ciężko go widzieć tak wysoko.

        0
        • Ja uważam że Lillard i Thomas są lepsi od Lowrego a nie od Irvinga! Irving już w zeszłorocznych finałach, w których grał jak najlepszy PG ligi, pokazał klasę. Mimo braków w obronie (lillard i thomas tez je mają) w ataku jest niesamowity.

          0
          • Rozumiem, większość pewnie się z Tobą zgadza. Pytanie tylko kim byłby bez Lebrona i czy może być pierwszą opcją ekipy (w tej roli balansował na granicy 30 zwycięstw). Lillard i Thomas mogą i świetnie sobie w tej roli radzą, stąd moja opinia.

            0
  3. JaVale za Lowry’ego.

    A tak na serio – Lowry miewal spektakularne momenty w tym sezonie i znacznie przyczynil sie do wysokiego miejsca Raps. W PO nie byl zdrowy i byla kaszanka, ale jako jedynka z szerokim ”backside” siepal troje az milo. Byl tam, w top20, przez dluzsza chwile. Mysle, ze w lepszym systemie rozwinalby skrzydla.

    Poza tym – McGee ma bizuterie!

    0
  4. Swoją drogą argument że green w innej drużynie jest o tyle nietrafiony że stosując podobny można dojść do wniosku że Love jest top10 graczem ligi (którym notabene byl przed przyjęciem do Cavs) bo w połowie drużyn w lidze by tak wyglądał.

    0
    • Bo Love jest świetnym koszykarzem tylko nie udało się go odpowiednio wpasować i na koniec jest zbiórka – rzut za trzy.Problemem jest sam matchup z Warriors do którego się nie nadaje z każdym innym zespołem wyglądałby jak all star.Kevin ma wiele zalet jest bardzo wyszkolony ofensywnie,dobrze zbiera i teraz jest okej w D.Daj go teraz do Atlanty czy Bostonu i będzie top 20 dlatego chwała Warriors że tak to poukladali że są tak uniwersalni i grają zespołowo mi chodzi tylko o samego Greena że gdzie indziej niekoniecznie miałby więcej do powiedzenia w ataku bo nie jest shooterem czy graczem w post przez co ciężko mi uznać go za top 6 bardziej 11/15

      0
        • Zdecydowanie.Szef obrony,kozłujący,podający to nieliczny typ gracza który im więcej ma gwiazd wokół przez co jego rola maleje staje się lepszym zawodnikiem bo w 100% wyciska ze swojej gry to co najlepsze i w meczach dzięki temu oglądamy tylko jego zalety.

          0
      • Dla mnie Love to gracz top 15-20. Po prostu tak jak piszesz jego rola w Cavs jest trudna. Zespol nie wydobywa z jego gry to co najlepsze z wyjątkiem trójek i może tez zbiorek a raczej odkrywa braki. To ze na to sie zgodził świadczy o jego dojrzałości i chęci zwyciezania

        0
      • Tylko ze Green z tym co gra jest elitarnym graczem All time jeśli chodzi o drużyny które są gotowe na walkę o mistrzostwo potrzebują zawodnika ,,klamry” który będzie robił te wszystkie małe rzeczy których nie robi 90 % graczy a to ze nie jest elitarnym strzelcem i nie kreuje Sobie rzutów to był by problem w Nets czy 76ers ale czy w Spurs Cavs Rockets czy Bostonie Pacers czy Wizards nie stanowiło by to żadnego problemu, a dla Warriors jest wręcz błogosławieństwem nie zabiera gry gwiazdom nie potrzebuje piłki w rękach żeby być elitarnym graczem mistrzowski zawodnik jak ja się cieszyłem ze go kiedyś Warriors nie oddali razem z Klayem za Love do Minesoty ruch którego Warriors nie zrobili

        0
  5. Spragnionym koszykówki i emocji, Polecam Finał ligi ACB może i Szósty Gracz by się skusil?(Adam? Maciek?)

    Koszykówka dla tych teskniacych za Nba sprzed 5-10 lat. Praktycznie brak kroków. Sporo izolacji, wolnego grania. Obrona cały mecz. Wynik na poziomie połowy finałów nba. Kozacki piłkarski doping. Ciekawe nazwiska.

    Real z Rudym Sergio Llulem momentami przejmującym mecz w niedziele. No i nadzieja białych Luka Donciciem podającym przez środek boiska w 4Q na stratę która zaczęła comeback Valencii C.F. Mecze w Sportklubie najbliższy 14.06 – 20:30

    Gra się do trzech zwycięstw i Valencia nie spodziewanie wyrwała mecz w Madrycie na 1:1.

    0
  6. Prosta statystyka potwierdzająca ranking Maćka (a dokładnie to top 4) – skuteczność z gry w play-off 2017:

    Lebron – 0.565 FG% 0.411 3P% (32.8 ppg)
    Durant – 0.556 FG% 0.442 3P% (28.5 ppg)
    Curry – 0.484 FG% 0.419 3P% (28.1 ppg)
    Kawhi – 0.525 FG% 0.455 3P% (27.7 ppg)

    Każdy z nich grał min. 12 meczów, co najmniej 35 minut w meczu (Lebron ponad 41).

    W play-off nikt nie był nawet blisko takiej efektywności (Giannis gdzieś tam na horyzoncie ale tylko 6 meczów). To pokazuje przewagę tego kwartetu nad resztą ligi, bo w najważniejszym momencie weszli na poziom nieosiągalny dla innych ( Westbrook i Harden – obaj poniżej 42 FG% i mniej niż 30% 3P%). Liderami grupy pościgowej zostaną prędzej Giannis, George i Wall, który miał świetne play-off’s (no i oczywiście #TrustTheProcess) niż Harden, Westbrook czy Irving. Ale to chyba perspektywa bardziej 3-4 lat niż roku dwóch.

    0
  7. Przeczytałem wszystkie komentarze i wiesz czego mi brakuje?

    Kogoś krzyczącego MIKE CONLEY!

    Myślę, że Conley w nowo-otwartej dla niego grze w stretch-Memphis będzie tylko lepszy jako penetrujący i jest coraz lepszym shooterem. I to jeden z najlepszych obrońców na tej pozycji (dlatego Lowry jest tak wysoko). To mój kandydat do małego leapu do Top-15

    0