Dniówka: Co jeszcze w CBA? Jak Designated Player pomoże zatrzymywać gwiazdy, Kevin Love Rule i wyższe maxy

2
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Od wczoraj można już handlować większością zawodników, którzy w wakacje podpisali nowe kontrakty, ale od wczoraj też mamy porozumienie w sprawie nowej umowy CBA, dlatego też pewnie w najbliższym czasie nic znaczącego na rynku transferowym się nie wydarzy. Zanim generalni managerowie zaczną na poważnie rozmawiać o wymianach, najpierw uważnie przestudiują jakie zmiany szykują się od kolejnego sezonu. Muszą dowiedzieć się jak NBA będzie funkcjonowała od lipca 2017 roku, żeby ruch dokonany jeszcze na startych zasadach, nadal był korzystny dla drużyny po wprowadzeniu nowej umowy.

Teraz już nie jest takie oczywiste, że Sacramento Kings powinni szukać wymiany dla DeMarcusa Cousinsa, bo w wakacje będą mogli zaproponować mu maksymalne przedłużenie i przestać się martwić, że w 2018 roku stracą go na rynku wolnych agentów. Oczywiście o ile obie strony będą chciały kontynuować tę współpracę. Ale to już będzie inna dyskusja, bo Kings zyskują oręż, który daje im znacznie większe pole manewru. Bez tych zmian mieli do wyboru albo modlić się o to, że Cousins mimo wszystko chciał u nich zostać, albo zrobić wymianę, żeby nie stracić go za nic. To samo oczywiście dotyczy też sytuacji Paula George’a w Indianie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Nieudany “trade-off” Portland. The Greek God i fascynujący Bucks
Następny artykułSzósty Gracz w Nowym Jorku

2 KOMENTARZE