Dwunasty Gracz: Wilson vs Rodgers. Palec Carra był problemem w Kansas City (zapowiedź Week 14)

4
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Maciek Kwiatkowski

Football Outsiders nazywają ten sezon “The Year of No Great Teams”. Rzuca się w oczy to jak bardzo mało jest zespołów, które mają dobry balans pomiędzy atakiem i obroną. Wg ratingu DVOA (via Football Outsiders) tylko jedna drużyna ma atak i obronę w Top-10 (Pittsburgh Steelers), tylko dwie są w Top-12 (Steelers i Kansas City Chiefs), tylko trzy są w Top-13 (Steelers, Chiefs i Seattle Seahawks), cztery w Top-15 (Steelers, Chiefs, Seahawks i San Diego Chargers) i zaledwie pięć w Top-17 (Steelers, Chiefs, Seahawks, Chargers i szturmujący w ostatnich tygodniach Tampa Bay Buccaneers).

Oto historyczny stat z Football Outsiders: nr 1 wg DVOA New England Patriots to po 13 tygodniach najsłabszy numer jeden od 1989 roku, czyli od sezonu, od którego liczą swój rating. W aż 16 z 27 sezonów liczonych przez Football Outsiders było co najmniej 5 drużyn z lepszym DVOA niż obecny nr 1 Patriots.

Week 14 przyniósł i przynosi nam chyba najlepszy dotychczas zestaw Thursday/Sunday/Monday Night Football. W czwartek Kansas City Chiefs po raz piąty z rzędu pokonali Oakland Raiders i awansowali na 1. miejsce w AFC West. Dziś w nocy New York Giants podejmują Dallas Cowboys i można już zapomnieć o tym, ale to właśnie 5. run-defense ligi doprowadziła do ostatniej i jedynej w tym sezonie porażki Cowboys 20-19. Było to jeszcze w Week 1!

W poniedziałek za to statystycznie jedna z najlepszych run-defense w historii ligi, czyli tracący tylko 74 jardy dołem Baltimore Ravens podejmują New England Patriots, którzy po stracie Roba Gronkowskiego właśnie więcej na grze biegowej mogą opierać swój atak.

A gdy dodać do tego wizytę Seattle na ośnieżonym boisku w Green Bay o 22:25 – nie będziemy już mieli nudnych tygodni aż do końca samego sezonu.

Thursday Night Football, (10-3) Oakland Raiders @ (10-3) Kansas City Chiefs 13-21

To był bardzo dziwny mecz. Andy Reid podjął już do przerwy trzy dziwne decyzje i każda z nich wypaliła mu w twarz (Jack Del Rio nie był dużo gorszy na przestrzeni całego meczu), a mimo wszystko Chiefs prowadzili po pierwszej połowie już 21-3, dzięki dwóm touchdownom (w tym jednym punt-returnie) Tyreeka Hilla. Ten wybrany w piątej rundzie ostatniego draftu człowieczy chomik dopiero co został wybrany najlepszym graczem ofensywnym Week 12 w AFC i teraz grozi mu back-2-back.

Hill spadł tak nisko w drafcie, bo w zeszłym roku przyznał się do tego, że uderzył i podduszał swoją dziewczynę, która wtedy była w ciąży. Dlaczego Roger Goodell nie zawiesił go od razu na starcie kariery?

Ale wróćmy do dziwnych rzeczy z boiska:

1) Chiefs przegrali straty 0-3. Do tego meczu właśnie wymuszanie strat ciągnęło ich w tym sezonie – ostrożna gra Alexa Smitha i interceptions Marcusa Petersa (nr 2 w NFL) i Erica Berry’ego (dwie w Week 13). Chiefs byli nr 1 ligi w różnicy strat i przegrali 3 z 4 ostatnich meczów, gdy przegrywali straty, ale mimo wszystko to oni kontrolowali czwartkowe starcie z Raiders.

2) Pierwsza połowa Alexa Smitha wyglądała jakby quarterback Chiefs machnął na mróz pięć szybkich przed startem meczu, puścił wodze fantazji i wszystko mu wychodziło. Do przerwy Smith miał trzy podania na 30+ jardów (w tym jedno na 36-jardowy touchdown do Hilla). W całym sezonie miał takich podań dwa! Drugą połowę zaczął za to jak jeszcze inny gracz, niż tym, który jest – jak na kacu? – rzucając interception w pierwszym drivie i na starcie drugiego drive’u tracąc piłkę po strip-sacku – oczywiście – Khalila Macka.

3) Większość drugiej połowy spędziliśmy na oglądaniu w slow-motion jak odklejony od piłki jest kontuzjowany mały palec w prawej rzucającej dłoni Dereka Carra. QB Raiders mylił się przy throwach. Mylił się o centymetry, tam gdzie w tym sezonie i jeszcze w Week 13 był precyzyjny jak Eugeniusz Romer. A receiverzy? Nie pomagali mu. Amari Cooper miał kandydata na blooper-of-the-year, a Michael Crabtree został przyćmiony przez gościa o nazwisku Rivera. 17/41 Carra i zaledwie 117 jardów było najgorszym jego występem w tym sezonie. Kombinacja kontuzji z pogodą – Carr grał w karierze w NFL tylko dwa mecze w temperaturze poniżej zera i oba przegrał – wywróciła atak Raiders do góry nogami. Obrona Chiefs straciła zaledwie 6 punktów po swoich trzech stratach. To na koniec było kluczem do zwycięstwa Kansas.

Jedna rzecz jeszcze… Travis Kelce pod nieobecność Roba Gronkowskiego to od miesiąca najlepszy tight-end ligi – 108, 101, 140 i 101 jardów w czterech kolejnych meczach. Kelce mierzy 196 cm wzrostu i waży blisko 120 kg, ale miał jedno 34-jardowe zagranie, w którym na szybkości wyfejkował obronę Raiders (grającą bez safety Karla Josepha) i dodał kilkanaście jardów po chwycie.

Ta praca po chwycie Kelce’ego i Hilla stała się regularną i poważną bronią dla Chiefs (79 punktów w trzech ostatnich meczach). Choć raz jeszcze team mający do czwartku aż 49,5% punktów od obrony i special-teams, zrobił to właśnie w ten sposób, gdy Hill zamienił punt na 78-jardowy bieg po touchdown.

Karol Górkiewicz:

19.00 (8-4) Denver Broncos @ (6-6) Tennessee Titans

Broncos stąpają po cienkiej linie. Trevor Siemian (questionable) ma grać na zwichniętej stopie przeciwko Titans i okazuje się kluczową postacią w swojej drużynie. Od początku sezonu widać, że Titans najlepiej ukąsić w secondary, gdzie w ostatnich tygodniach takie tuzy jak Marquess Wilson, Devante Adams czy Tyrell Williams zaliczali świetne występy, a T.Y. Hilton czy Jordy Nelson byli non-stop bez krycia. W poprzednim tygodniu widać było jak Paxton Lynch jest niegotowy do gry w NFL i w momencie gdy Siemian powinien być oszczędzany, Broncos sobie po prostu nie mogą na to pozwolić. Czwartkowa wygrana Chiefs nad Raiders wyrównała stawkę na czele dywizji i w tym momencie, każda porażka ekipy Vona Millera może ich kosztować dziką kartę. Wspomóc ich w walce o nią może Justin Forsett, który po nieudanym sezonie w Ravens podpisał kontrakt i ponownie będzie grał pod Garym Kubiakiem.

W Titans kluczową sprawą będzie gra ofensywnej linii w chronieniu Marcusa Marioty i przede wszystkim w kreowaniu ścieżek dla DeMarco Murraya. Muszą biegać jak najwięcej, bo ich receiverzy mogą nie dać sobie rady ze świetną secondary, jeśli chcą wygrać ten mecz. Mają do tego warunki – szczególnie O-line i mającego Pro Bowl Sezon Murraya – natomiast problemem może być dyspozycja najlepszego D-linemana Jurrella Caseya, który nie trenował w tygodniu i będzie game-time decision. A AFC South jest jaka jest i taka wygrana mogłaby ich zbliżyć do wygranej w dywizji.

Maciek: Titans -1.5 (In Siemian We Trust …ale ta kontuzja stopy – chyba nie powinien jeszcze grać i bardziej musi, niż powinien. Hashtag Paxton Lynch)

19.00 (6-6) Houston Texans @ (6-6) Indianapolis Colts

Ech, kolejny mecz wewnątrz AFC South i pewnie znowu wynik przekręci całą tabelę. Wszyscy chcieliby widzieć Texans poza PO, tylko, żeby tam nie oglądać Brocka Osweilera. Andrew Luck gdyby grał w lepszej drużynie to pewnie grono jego kibiców w wyścigu o nagrodę MVP byłoby większe niż sam stan Indiana i Max Kellerman. Ale nawet w tym konkretnym meczu będzie zdany tylko na siebie i T.Y. Hiltona, bo w defensywie dżuma. Czterech starterów (dwóch w secondary) nie zagra ze względu na kontuzje, a LB D’Quell Jackson został zawieszony na cztery mecze ze względu na użycie niedozwolonych substancji. Jackson był liderem w tacklach swojej i tak marnej defensywie, więc jeśli Luck sam nie rozmontuje obrony Texans to nawet Brock Osweiler może wyglądać dobrze (przynajmniej statystycznie)

19.00 (7-5) Pittsburgh Steelers @ (6-6) Buffalo Bills

Coś dla fanów gry biegowej – dzik LeShawn McCoy kontra tancerz Le’Veon Bell. Obie drużyny będą pracować na to, żeby obaj wyżej wymienieni zawodnicy nie mogli pokazać pełni umiejętności, a obie drużyny mają też spore zagrożenia na skrzydłach. Antonio Brown i Sammy Watkins to czołówka receiverów ligi, choć ten drugi potrzebuje jeszcze chwili, żeby dojść do siebie po kontuzji. Niedawnym wzmocnieniem Steelers jest powrót po kontuzji TE Ladariusa Greena, który tydzień temu złapał 110 yardów i miał TD. Pytanie czy to wystarcza bo możliwe, że czołowy guard Ramon Foster może nie grać, po tym jak przyjął kask na klatę w meczu przeciwko Giants i nie trenował w tygodniu.

Steelers grają o coś, Bills już raczej nie – dlatego typuje, że to właśnie Stalowi wygrają i biorę na klatę te 3 punkty

Karol: Steelers -3

19.00 (5-6-1) Arizona Cardinals @ (7-5) Miami Dolphins

Przez słabość całej NFC Cardinals mają jeszcze jakieś jakiesiuńkie szanse na playoffs, ale te szanse można ograniczyć tylko do matematycznych. Ich jedyną pewną rzeczą w tym sezonie jest David Johnson, który w każdym z 12 meczów w tym sezonie miał co najmniej 100 scrimmage yards, a oprócz tego ma 11 rushing TD i 4 rec. TD (wszystkie w 4 ostatnich tygodniach). Facet jest niesamowity i daje realną nadzieję Cardinals na lepszą przyszłość. A ich poprzednie zwycięstwo przeciwko Redskins to był ich najlepszy mecz w tym sezonie i nie należy wyciągać z niego daleko idących wniosków.

Dolphins po choke’u sezonu w meczu z Ravens są w must-win sytuacji, bo AFC West nie chce się zatrzymać i jest spora perspektywa aż trzech drużyn z co najmniej 9 zwycięstwami, co uniemożliwi im awans. Tymczasem w ich obozie zaczęto realnie myśleć o przyszłym sezonie. Mówi się o planowanych przedłużeniach dla Kiko Alonso i DeVante Parkera oraz o zwolnieniu z kontraktu Mario Williamsa – co pozwoli im zaoszczędzić 8.5 mln $.

Maciek: Cardinals -2

19.00 (6-5-1) Washington Redskins @ (5-7) Philadelphia Eagles

Ostatni gwizdek dla Redskins, żeby zacząć gonić Giants i walczyć o 5-6 spot w PO. Jordan Reed, który ma problemy z ramieniem ma grać i Kirk Cousins odzyskuje swoją ulubioną broń. Może to właśnie Reeda brakowało tydzień temu w meczu z Arizoną, bo pamiętamy, że ten mecz skończył się w ostatnich drive’ie Redskins, gdy Cousins rzucił INT’a.

Eagles mają kłopoty ze zdrowiem na skill positions, Ryan Mathews i Jordan Matthews są questionable, ale mają grać. Co innego Dorial Green-Beckham, który opuści przynajmniej ten tydzień, co pozwoli na nieco więcej gry Nelsonowi Agholorowi.

19.00 (3-9) Chicago Bears @ (8-4) Detroit Lions

Łatwe bicie dla Lions, może powstrzymać to, że jest to jednak mecz wewnątrz dywizji, a takie lubią zaskakiwać i być zacięte. Spodziewam się jednak ich wygranej, bo Bears nie mają po prostu odpowiedzi na Matthew Stafforda i jego receiverów.

Z kolei w Chicago zaczynają podsumowywać ten fatalny sezon, ale wydaje się, że znaleźli chociaż solidnego running backa w postaci Jordana Howarda, który od czasu debiutu na pełny etat w 4 tygodniu sezonu tylko dwa razy nie osiągnął co najmniej 99 scrimmage yards i miał w tym czasie 6 TD. Nieźle jak na 5 rundowego rookie, który miał tylko uzupełniać Jeremy’ego Langforda.

19.00 (5-7) San Diego Chargers @ (4-8) Carolina Panthers

Po sezonie dla obu ekip – ostatecznie i nieodwołalnie. Teraz czas na sprawdzanie pewnych zawodników, ustawień, czy kwestie dyscypliny.

19.00 (6-6) Minnesota Vikings @ (2-10) Jacksonville Jaguars

Mordowanie Blake’a Bortlesa przez obronę Vikings będzie mi miłym widokiem. Over/under na pick-6 Bortlesa 1.5?

Karol: Vikings -3,5

Maciek

19:00 (4-7-1) Cincinnati Bengals @ (0-12) Cleveland Browns

Robert Griffin III wyglądał całkiem solidnie w preseason i potem w pierwszej połowie meczu w Week 1. Dziś już idzie zapomnieć jaką historią był RG III w sierpniu i wrześniu. Jak dobrze wyglądała jego zaskakująca kombinacja z Terrellem Pryorem. Ale już w drugiej połowie meczu w pierwszym tygodniu Griffin III kontuzjował ramię. Dziś wraca do gry po trzech miesiącach przerwy i Hue Jackson już zapowiedział, że będzie starterem Browns do końca sezonu.

Sporo osób życzy Browns zwycięstwa. Część z nich sugeruje, że dziś jest na to szansa, ale wydaje mi się, że jak już przegrywać to do końca, tak żeby nie stracić wyboru nr 1 draftu. 49ers są 1-11 i mogą nie wygrać już meczu do końca sezonu.

Bengals oczywiście są done. Tyler Eifert wrócił za późno, a obrona była w tym sezonie rozczarowaniem.

22:05 (3-9) New York Jets @ (1-11) San Francisco 49ers

Tylko psychofani Jets i 49ers obejrzą ten mecz. Fani Browns będą patrzyli na wynik, bo jeśli 49ers wygrają, wybór nr 1 będzie już prawie w Cleveland. Sezony Ryana Fitzpatricka i Darrelle’a Revisa okazały się kompletną klapą i tylko Jaguars mają gorszą różnicę strat, niż Jets (-17).

22:25 (5-7) New Orleans Saints @ (7-5) Tampa Bay Buccaneers

Zaskakująca porażka 13-28 u siebie z Detroit praktycznie zakończyła sezon Saints. Owszem, grają jeszcze w tym sezonie dwa razy z Buccs, a Falcons grali będą do końca sezonu bez swojego najlepszego obrońcy (Desmond Trufant) plus ich najlepszy gracz ataku Julio Jones nie trenował cały ostatni tydzień, ale niezwykle ciężko będzie Saints wygrać NFC South. Do tego w walce o pierwszy wildcard mają trzy zwycięstwa mniej, niż Giants i przed sobą jeszcze Redskins, Vikings i wracających Packers (po 6 zwycięstw) w walce o drugi. I oczywiście Tampę z Atlantą w swojej dywizji (7 wygranych).

Historią są oczywiście Buccs, którzy wygrali cztery mecze z rzędu i wymusili w nich aż 11 strat. Ich pass-defense nie uniknęła jednak błędów i jest to ta sama obrona, która jeszcze 5-6 tygodni temu oddała 498 jardów górą Raiders i tydzień później 325 jardów Falcons. Drew Brees będzie więc wyzwaniem. To może być jeden ze sneaky-najlepszych meczów tygodnia.

Maciek: Buccaneers -2

22:25 (7-5) Atlanta Falcons @ (4-8) Los Angeles Rams

Rams to groteska. GM Les Snead i trener Jeff Fisher dostali przedłużenia, choć nie są w stanie ukryć, że nie przepadają za sobą. Fisher po tylu latach pracy w NFL nie jest dodatkowo w stanie znaleźć dobrego koordynatora ofensywy i ofensywne jest nazywanie tego co robią Rams “ofensywą”. To 32. najgorszy atak NFL – średnio 205 jardów górą, 79 dołem (low-5’s w NFL). To nieprzygotowany do gry nr 1 draftu Jared Goff, to Todd Gurley ginący jeszcze przed chwytem przez coaching i talent w ofensywnej linii. It’s hard to watch. Rams przenieśli się z St. Louis do Los Angeles i zabrali ze sobą futbol z epoki kamienia łupanego. Rzecz zupełnie nieatrakcyjną i niepasującą do tego rynku. To mniej więcej tak jakby w koszulki “Lakers” ubrać obecnych Dallas Mavericks z Harrisonem Barnesem jako liderem. Albo Dwighta i Atlantę.

Historią całego tygodnia w Falcons są ciągnące się od Week 12 kłopoty z palcem u stopy Julio Jonesa. Julio nie trenował przez cały tydzień i jest dziś game-time decision. Nawet jeśli nie jest targetowany, Jones jest magnesem i otwiera grę innym. Ale jeśli nie będzie zdrowy, to po prostu może nie zagrać albo grać bardzo ograniczoną ilość snapów.

I tak jednak trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby Matt Ryan nie był w stanie przesuwać łańcuchów i jaki kontrast do tego co z drugiej strony jest w stanie robić Goff… Falcons powinni wygrać ten mecz bez Julio, ale nie zagra też ich drugi receiver Mohamed Sanu (pachwina) i jest to dla nich trochę mecz pułapka.

Pojedynki centra Falcons Alexa Macka z Aaronem Donaldem na scrimmage-line powinny być ozdobą tego meczu, który może być, no cóż, trudny do oglądania.

Karol: Falcons -6

22:25 (8-3-1) Seattle Seahawks @ (6-6) Green Bay Packers

Christine Michael Revenge Game!

Cały mijający tydzień upłynął pod znakiem dyskusji o tym jak bardzo kluczowy dla cover-3 obrony Seahawks jest Earl Thomas. Safety, który nie zagra już w tym sezonie. Mnie jako studiującego NFL skłoniło to do poszukania książki o pracy safeties w futbolu amerykańskim, bo z reguły jest to pozycja, o której najmniej się mówi, najmniej się słyszy i najmniej się czyta.

I już na dzień dobry Seahawks dostają test przeciwko Packers, którzy z kolei mają swój test – czy ich powrót jest faktycznie for-real?

Packers po pamiętnych 25-47 z Titans w Week 10 i 24-42 z Redskins w Week 11, pokonali w Week 12 truchlejącego Carsona Wentza bez receiverów 27-13, a potem The Not The Greatest Show on Turf czyli Brocka Osweilera i niestety wciąż jego Texans 21-13.

To jak secondary Seahawks poradzi sobie z Aaronem Rodgersem to oczywiście duże story, skoro będzie to mecz Seahawks od Thomasa. Ale poppatrzmy bliżej – Michael Bennett i reszta frontu defensywnego Packers kontra świetna pass-protection Davida Bakhtiariego i reszty o-line Packers? Oh yeah. Czy Christine Michael nauczył się już play-booka i dostanie więcej snajpów jako running-back Packers? Seahawks z kolei tydzień temu przeszli się 40 punktami na słabej secondary Panthers. Jak wyglądali będą na tle tej przeciętnej secondary Packers?

Szykuje się świetny mecz. Byleby tylko nie zepsuły go warunki atmosferyczne.

Karol: Packers +3

02:30 (11-1) Dallas Cowboys @ (8-4) New York Giants

Przypomnijmy tamten mecz w Week 1. Cowboys przegrali u siebie 19-20, ale w 6 ostatnich minutach mieli dwa drive’y, które nie przyniosły im nawet field-goala. Dziś trudno sobie to wyobrazić. Aczkolwiek sporo pojawia się głosów, że to właśnie dziś trap-game dla Cowboys.

Tylko, że… Giants po prostu nie są tak dobrzy jak 8-4. To 5-7 team, który maskuje się na słabym terminarzu i ślizganiu się w końcówkach. Mecze Giants są nie do oglądania może poza jednym-dwoma w tym sezonie. Widzieliśmy ich w Week 13, gdy w końcu zagrali z lepszym rywalem i byli o co najmniej klasę niżej, niż Steelers.

Shane Vereen wraca na dzisiejszy mecz, ale to nie uzdrowi gry biegowej Giants, a atak to Eli Manning próbujący nie rzucić interception i znaleźć Odella Beckhama, bo kogo innego może? Tight-end Will Tye i rookie slot-receiver Sterling Shepard to nic więcej tylko średniacy, a Victor Cruz is done. W dodatku są podejrzenia o to czy z ramieniem samego Eli wszystko w porządku. Może już po nim? Po ramieniu?

Od 9 października Giants mieli tylko raz więcej niż 257 jardów w pass-offense. W dwóch ostatnich meczach tylko 194 z Cleveland i 195 z Pittsburghiem.

Historią jest to czy run-defense Giants raz jeszcze spowolni power-football Dallas i to czy Janoris Jenkins z pomocą Landona Collinsa ogarną spektakularność Deza Bryanta, ale Giants grają pierwszy mecz bez dobrego w obronie gry biegowej defensive-end Jasona Pierre-Paula (out do końca sezonu), a mnie bardziej zastanawia się kto go zastąpi (JPP i Oliver Vernon grali praktycznie wszystkie snapy) I PRZEDE WSZYSTKIM to czy Giants przypadkiem nie sprawią, że obrona Cowboys znów wyglądać będzie na lepszą niż w rzeczywistości jest.

Maciek: Cowboys -4

Karol: Cowboys -4

Monday Night Football 02:30 (7-5) Baltimore Ravens @ (10-2) New England Patriots

Gdy słuchałem w tym tygodniu (ze strony głównie kibiców Pats) o tym jakim to wielkim zagrożeniem Ravens mają być dla Patriots – nawet bez Gronkowskiego – próbuję sobie tylko przypomnieć… Co takiego wielkiego Ravens zrobili w tym sezonie? Ich run-defense jest nr 1 NFL, ale przecież Pats nie muszą opierać gry na duecie Blount/Lewis, tylko oddać piłkę w ręce, you know, najlepszego QB w historii tej gry, który wciąż ma bronie do użycia. Nawet sami RB’s Dion Lewis i James White mogą być używani po catchu.

A z drugiej strony – co takiego dokładnie Ravens zrobili w ataku w tym sezonie?

Jeżeli odejmiemy zaskakujący blowout 38-6 na Dolphins z Week 13 i 4 touchdowny Joe Flacco (oba wyniki to season-highs – punkty i touchdowny), to ten 27. atak wg DVOA 6 razy w pierwszych 11 meczach nie był w stanie wyjść nawet z 20 punktów, a ratio TD/INT Flacco wynosiło 11 tych pierwszych i 10 tych drugich.

Jak Ravens mają się tutaj utrzymać w grze z Patriots?

Tym bardziej, że w New England cicha rzecz dzieje się od miesiąca – ich ofensywna linia spisuje się coraz lepiej i zobaczymy jak wypadnie w starciu z Timmy’m Jerniganem i resztą frontu Ravens.

Maciek: Patriots -6.5

Poprzedni artykułKajzerek: Rodzina Kerr i ludobójstwo Ormian
Następny artykułWake-Up: Westbrook bez triple-double, ale z wygraną. Nerlens Noel wrócił do gry

4 KOMENTARZE

  1. Być może coś takiego było i przegapilem albo jesli nie było to proszę o zbyt wiele ale patrząc przez mój pryzmat człowieka totalnie nie siedzącego w footballu amerykańskim od strony czysto technicznej zasad et cetera fajnie by było przeczytać niezbędnik początkującego tej gry najważniejsze zasady na co zwrócić uwagę dla rozpoczynających przygodę.sam nie z bardzo mam na to czas niestety a czytając świetne teksty zamieszczane tutaj fajnie by było rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. :D

    0