Między Rondem a Palmą (327): Kurtka Prezydenta

29

W dzisiejszej szatni

Reakcje na najnowszy wielki sukces polskiego sportu. Najnowsze terapie voodoo na Pelicans i kaszą na Phoenix Suns, przerywane spoilerami Narcos. Wymieniamy Kevina Love’a i zapowiadamy środę.

[wpdm_file id=211]

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

29 KOMENTARZE

  1. Może nie mieliście odpowiedniego klimatu do tych seansów.
    Drugi sezon Fargo to majstersztyk ! Genialne dialogi, świetny humor, ciekawa historia. Pierwszy sezon to była moc, drugi to moc mocy :) (oprócz końcówki 9 odcinka 2 sezonu, gdzie nieco odlecieli – dosłownie i w przenośni).
    Tak czy siak – warto.

    A co do palmy – skoro Davis nie jest taki dobry i nie daliście się “hype na Davisa” to dlaczego wylądował na drugim miejscu w top100 szóstego gracza przed sezonem ? :)

    Co do PHX – należy rozpieprzyć zespół to fakt, ale trzeba zacząć od góry – trzeba zmienić właściciela, przenieść zespół do Seattle. Może wtedy coś się zmieni na plus.

    0
  2. Moja cicha teoria jest taka, że Escobara wykończą w pierwszych dwóch odcinkach s02 Narcos. Później przerzucą się na kartel Cali lub na innych narkobaronów w czasach poescobararskich.
    Znyk ma rację, że zrobienie całego II sezonu a’la Prison Break i Pablo robiący za Michaela Scofielda to zabójstwo (ze szczególnym okrucieństwem) dla tego serialu.
    Na szczęście serial to “Narcos”a nie “Escobar”.
    Scenarzyści Homeland pokazali, że jest życie po życie.

    0
    • Homeland skończył się razem z Brodym. Wielka szkoda IMHO.

      Narcos było OK – bardziej fascynuje histaria samego Escobara niż serial jako taki, ale ogląda się nieźle – i jak zauważył zNYK – hiszpański jest fantastyczny Kolumbijczykow.

      Fargo s2 jest dobry ale nie stał nawet obok pierwszego sezonu. Chyba, że w warzywniaku. Pierwszy sezon “zrobil” Freeman i Thornton – w drugim sezonie brakowało tak dobrze napisanych charakterów. No, chyba że próbująca zaciągać akcentem z Wisconsin Dunst kogoś fascynowała.
      Don’t get me wrong – ciągle lepszy serial niż 90 proc papki z TV, ale wg mnie nie lepszy od pierwszego sezonu.
      HBO – tam się robi najlepsza telewizję.

      0
      • Nie miał dobrze napisanych charakterów? :)

        Przeciez Mike i Indianiec to były genialne postacie. Oczywiście obok Billy’ego Boba nie stały nawet, ale i tak dawały radę. Zresztą dobrych postaci było w tym sezonie więcej (świetni policjanci z krwi i kości, a nie ciapowata Molly i ten chłopek lżejszy od niej (noł ofens kształtne kobiety i wątli mężczyźni) )

        W 1 sezonie wszystko kręciło się wokół BBT – był główną siłą napędową serialu. W sezonie drugim te siły się rozłożyły i to wyszło mu na dobre. Dla mnie osobiście Fargo 2 > Fargo 1. Chociaz motywy z kosmitami wciąż mnie nie kręcą – niepotrzebna wstawka

        0
        • W zasadzie musze się z Tobą zgodzić :)
          Mi trochę brakowało wyraźnego charakteru, ale faktycznie BBT zawiesił wysoko poprzeczkę.
          Podobała mi się matka jako Capo – ale długo nie pociągnęła. Mike – trochę przerysowany. Indianin – pelna zgoda – fabularny twist tez był niezły.
          Kosmici – to był WTF moment sezonu, taki dodatek. ..przyprawa taka :)

          Btw guys – fajnie wiedzieć, że są fani dobrej telewizji na 6G.

          Widzieliście “The Affair”?

          0