Flesz: Stephen Curry rzucił 53 punkty! Melo miał coś do udowodnienia w Waszyngtonie

16
fot. AP Photo
fot. AP Photo

W nocy z piątku na sobotę oglądaliśmy niesamowite rzuty w Orlando i 48 punktów Russella Westbrooka. Dzisiaj w Nowym Orleanie daleko było od takich emocji, ale Stephen Curry pomyślał sobie – 48 punktów w 48 minut? Mogę lepiej – i w piąty dzień sezonu po raz pierwszy oglądaliśmy jak pęka pięćdziesiątka. Zdobył 53 i wystarczyło mu do tego tylko 36 minut.

Jak zwykle, nawet daleko za łukiem nie można było mu zostawić odrobiny miejsca. Wszystko wpadało. Swoje popisy rozpoczął w ten sposób:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPo prostu szedł do dziury
Następny artykułOjciec koszykarskiej matematyki

16 KOMENTARZE

  1. Po co “centrum do analizy powtórek” i inne rzeczy, skoro takich oczywistych błędów w końcówce spotkania Wizards vs NYK nie potrafią sędziowie wychwycić? I tak potem zrobili przerwę, więc mogli w jej trakcie spojrzeć na monitory i dostrzec jaki błąd popełnił Galloway, ale lepiej było rozłożyć ręce i powiedzieć, że nic nie mogą zrobić…bezsens.

    0