Kevin Love zostanie wolnym agentem, co dalej?

22
fot. League Pass
fot. League Pass

Wiemy już, że Kevin Love zostanie wolnym agentem. Wiemy też, co mówił w ostatnim czasie o swojej chęci pozostania w Cleveland, ale równocześnie dobrze znamy wszystkie plotki na jego temat i mimo wszystko nie możemy być pewni jak zakończy się ta historia. Najprawdopodobniej obędzie się bez niespodzianek i podpisze nowy kontrakt z Cavs, ale wcześniej ustawi się do niego kolejka drużyn chcących z nim rozmawiać i trudno przewidzieć czy będzie chciał najpierw sprawdzić co mu oferują. Już wczoraj pojawiało się sporo spekulacji na ten temat, ale teraz na spokojnie przyjrzyjmy się jakie Love ma opcje i jakie są możliwe scenariusz drugiej edycji Summer of Love.

Po pierwsze może stać się to, o czym już w zeszłym roku pisał Wojnarowski, kiedy donosił, że Love i Cavs zawarli nieformalne porozumie:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRaport: LaMarcus Aldridge odejdzie z Portland. Myśli o Lakers, Spurs nadal na pierwszym miejscu
Następny artykułRaport: David West nie wykorzysta opcji w kontrakcie. Pacers mogą mieć sporo wolnych pieniędzy

22 KOMENTARZE

  1. As far as I’m concerned, jestem zdania, że najkorzystniejsze dla Cavs jak i samego Love’a byłoby podpisanie pełnej 5-letniej maksymalnej umowy już teraz. Zdaję sobie sprawę z tego, że za rok Kevin może dostać parę milioników więcej, ale kto wie, czy np. w maju 2016, odpukać, nie zerwie sobie ACL pod prysznicem;) Cavs dają mu co prawda w tym przypadku kontrakt przewyższający jego aktualne zasługi i rolę w drużynie, ale w nowym CBA umowa ta będzie dużo bardziej strawna. Poza tym z biegiem lat rola Jamesa w regular season bez wątpienia będzie maleć, do czego King będzie na pewno dążył. Wtedy duet all-starów u boku jak znalazł, a i sam Kevin będzie dużo bardziej zadowolony z pozycji w drużynie. Podejrzewam że już za rok-dwa może wrócić do poziomu +20 punktów na mecz w tej drużynie.
    Jednak jeśli Cavs uznają, że lepszym rozwiązaniem będzie stworzenie drużyny bez miłości na pokładzie, a Kevin Love rzeczywiście poważnie rozważa mocno grę w Bostonie, od wczoraj prześladuje mnie tego typu trejd. Cleveland podpisuje maxa po czym robi z Celtami sign-and-trade, którego osią są Love z ich strony, a Kelly Olynyk, Avery Bradley i jeden zawodnik o którym mowa później z drugiej.
    Boston dostaje oczywiście Love’a na lata, Love na dodatek jest uszczęśliwiony, że nie będzie grał z Olynykiem:D, który też zwalnia dla Kevina miejsce w rosterze wysokiego-białasa-rzucającego-za-trzy. Oddanie Bradleya nie boli tak bardzo przy Thomasie i Smarcie w składzie. Mało tego, Boston zachowuje w tym wypadku nadal sporo pieniędzy na wolnych agentów, zdaje się, że jeszcze na jeden maksymalny kontrakt.
    Love gra w swoim Bostonie, bierze na barki legacy Larry’ego Birda, ma bardzo dobrego trenera, maksymalny kontrakt i jest liderem ciekawej, perspektywicznej drużyny na wschodzie.
    Wreszcie Cavs dostają świetny backup dla Irvinga w rozsądnej cenie w postaci Bradleya, który gra też z powodzeniem na SG więc pozwoliłby im podpisać tylko jednego spośród dwójki Shumpert-Smith (myślę, że po prostu tego, którego podpiszą korzystniej. obu pozwoliłbym testować rynek). Dostają też znakomity fit w postaci Olynyka, już teraz czołowej w lidze, a nadal rozwijającej się strech-czwórki, tańsza wersja Love’a, która na dodatek walczy i broni, czyli wpisuje się w świeżo powstały ‘grit and grind’ charakter tej drużyny.
    Ten deal nie przechodzi finansowo w takiej formie, więc trzeba byłoby go doszlifować. Optymalnym wg mnie rozwiązaniem byłoby sign-and-trade ze strony Bostonu, podpisanie przez nich kontraktu z jednym z dwóch zawodników: Jerebko lub Crowder i wysłanie go do Cleveland. Przyznam jednak, że kompletnie nie wiem jak mogłoby to wyglądać technicznie, czy to jest w ogóle możliwe. Ktoś, coś? Jeśli jest możliwe, to dla Cavs bajka totalnie, każdy z tych graczy to super-wartościowy zmiennik Jamesa o charakterystyce odpowiadającej im. Jeśli nie jest to do zrobienia, trzeba uzupełnić ten trejd wypełniaczami (picki?) albo poszukać trzeciej drużyny.
    Jeśli powyższy trejd ziściłby się, na miejscu Cavs podpisałbym dalej Dellavedowę za niewielkie pieniądze (nikt raczej nie da więcej niż 4-5 mln za tak ograniczonego ofensywnie PG), któregoś ancymona z duetu Shumpert/Smith jak pisałem wyżej, podjął opcję Mozgova i… pozwolił pójść na rynek Tristanowi. Absolutnie nie wierzę w to żeby ktoś dał mu maxa, w najgorszym wypadku Cavs by go wyrównali, a nie zdziwiłbym się gdyby skończyło się ostatecznie na czymś w podobie odrzuconego 52/4. Ale nawet pełen max w nowym CBA i bez Love’a jest do przełknięcia. Efektem finalnym byłby roster Irving/Dellavedova – Shumpert lub Smith/Bradley – James/Jerebko lub Crowder – Thompson/Olynyk – Mozgov/Varejao. Słabo? ;)
    Kto pierwszy mówi nie? (:

    0
      • Toteż na początku zaznaczyłem, że osobiście uważam pozostanie w CLE za najlepszą opcję dla Love’a:) Jeśli jednak cały czas Boston przewija się w plotkach dotyczących KL, domyślam się, że faktycznie jest brany przez niego pod uwagę. Niezaleznie od wszystkiego, to są BOSTON CELTICS. Ale sportowo też wcale nie uważam, że Kevin poszedłby na jakieś zgliszcza. On sam w roli lidera, znów na poziomie 25/12, Isaiah jako druga-trzecia opcja, Smart, Sullinger, tegoroczny pick z połowy pierwszej rundy, domyślam się, że przedłużą też kogoś z grupy Turner, Jerebko, Crowder, Bass. No i wreszcie, miejsce na jeszcze jeden duży kontrakt, optymalnie byłoby podpisać jakiegoś SG. Monta, Butler, Matthews, Danny Green. Jest w czym wybierać:) Dla mnie to jest drużyna na PO na wschodzie (bardziej 5 niż 8 miejsce) od zaraz i z niezłym upsidem. Przy założeniu, że Love chce być liderem swojej drużyny, prawdopodobnie nie będzie to z miejsca kontender, nie bardzo potrafię sobie wyobrazić taką możliwość.

        0
        • Pytanie czy Love chcę mieć swoją drużynę czy pierścień?
          Idąc do Cavaliers za LeBronem pokazał że zależy mu na pierścieniu a nie liderowaniu bo to przerabiał w Minnesocie i chyba nie do końca mu to odpowiadało. W Bostonie mógłby pewnie liczyć na udział w PO ale patrząc na jego wcześniejszą decyzję to chyba woli wygrać niż uczestniczyć. I do tego ten skład (mimo że naprawdę atrakcyjny) nie może się równać z duetem Irving i LeBron.
          A swoją drogą to Boston ma ciekawe perspektywy na przyszłość. Dużo możliwości budowy, interesujący trener na ławce. Ja z przyjemnością zerkam co też się u nich dzieje i liczę na jakiś powolny progres :)

          0
          • A ja uważam,że Boston jest w czarnej d…. Brak im franchise playera, z tym składem nie mają szans ani na bycie contenderem ani nie zanurkują po wysoki pick w drafcie.

            0
  2. Edit: Oj, to było do Mróva, nie nacisnęło się “odpowiedz”

    Mam przeczucie graniczące z pewnością, że kibicujesz w tej wymianie Celtics a Cavs masz w dupie

    Co dostaną Cavs? Gościa z Kelly Family (który NIE jest jednym z najlepszych stretch cokolwiek w tej lidze), który zabrał im marzenia o mistrzostwie i Bradley’a, który co prawda fajnie by się sprawdzał w niskich lineupach z Irvingiem i Shumpertem, ale jest trochę z waty. W dodatku nie mam zielonego (heh) pojęcia co takiego zachęcającego jest w Bostonie, żeby od zaraz chcieć tam iść wygrywać. Sporo picków, trochę wolnej kasy i absolutnie żadnej potencjalnej gwiazdy w zespole. Moim zdaniem są dalej od budowania contendera niż wszyscy myślą, a ten sezon to doskonałe przekłamanie ich prawdziwej siły

    Do tego nie wiem jak można się zastanawiać czy przedłużać Shumperta czy Smitha. Smith to tylko napieprzanie jumperów przez ręce i raz na 4 mecze wpada. Shumpert ma naprawdę świetną obronę i mimo iż finały go trochę przytłoczyły (no nawet nie trochę) tak ma wg mnie bardzo duży potencjał żeby wyjść na ludzi w jakiejś ogarniętej organizacji, a nie w bezmózgich Knicks

    Kończąc już, jeżeli Cavs podpiszą Love’a na maksie już teraz, to mają świetny steal i ekipę na lata (jeżeli zdrowie dopisze). Zachowanie rdzenia będzie zależało tylko od nich. Mozgov-Thompson(który nie dostanie maksa od nikogo, opanujcie się)-Love-James-Shumpert-Irving-Dellavedova. Dorzucenie tu czegokolwiek wartościowego zamykającego skład nie będzie przesadnie trudne

    Chociaż będą musieli za to sporo zabulić, z czego część przez własną głupotę i podpisanie mopa

    0
  3. EDIT: to było do Vojtazzz, nie nacisnęło się „odpowiedz” -_-

    Na początek mały plot twist. Spośród drużyn biorących udział w wymianie, znacznie przychylniejszy jestem Cavs:D Ale cieszę się, że nie ułożyłem trejdu w stylu kibicowskim, tj. ‘co prawda x jest kontuzjowany od dwóch lat, a y rozwala szatnię w każdym kolejnym klubie, ale jeśli u was wypalą, to jest to dla was MEGA DEAL!’ ;)

    Napisałem o Olynyku ‘czołowa strech-4’, co brzmi rzeczywiście mocno, ale przeanalizujmy, ilu takich zawodników w ogóle w lidze jest? Ścisły top to Dirk, Bosh, Ibaka, Love. Czy Olynyk (to był jego DRUGI sezon w lidze) faktycznie jest słabszy niż Ilyasova? Frye? Patterson? Morris? Ba, rzucał na wyższym procencie za 3 w tym sezonie niż Anderson czy Mike Scott;) Ustalmy jednak, że w okolicach top10 w lidze się znajduje, a to nazywam czołówką.

    Bradley jest jest oczywiście trochę łamliwy. W zeszłym roku zagrał jednak 77 meczów, nie dał przesadnych powodów do niepokoju. W odwodzie Delly, pozostaje mieć nadzieje, że nie wypadną jednocześnie obaj z Irvingiem ;)

    O tym co takiego ciekawego jest w Bostonie napisałem w komentarzu wyżej, ale ponownie zaznaczam, że MOIM ZDANIEM najlepsze dla Love’a będzie pozostanie w CLE, natomiast słyszę zewsząd informacje o jego zainteresowaniu grą w Bostonie. Tylko na tym się opieram:) Poza tym wcale nie uważam, że to będzie kontender, teraz czy kiedykolwiek, ale skoro Love chciałby odchodzić z drużyny faworyta do tytułu, to siłą rzeczy sportowo zrobi krok w tył i z pewnością zdaje sobie sprawdę. Wisi tu odwieczne pytanie: rola w drużynie czy walka o tytuł.

    Wybór między Shumpertem i Smithem to również prawdopodobnie wybór między 10-12 mln dla Imana a 6-8 dla JR’a, tak mi się wydaje. Do tego Avery byłby relatywnie podobnym zawodnikiem do Shumpiego. Ale ucinając temat, wyłączywszy kwestię finansową, jestem all-in za Imanem.

    Z puentą kolegi zgadzam się w całej rozciągłości. Najchętniej zostawiłbym cały obecny core i płacił, zresztą raptem przez rok-dwa, potem będzie to wszystko wyglądać nader rozsądnie. I również uważam podpisanie Varejao na takich warunkach za straszną wtopę, ale mleko się rozlało, trzeba kombinować:)

    0
    • Aha, jeszcze co do pytania ‘Co dostaną Cavs?’. Przypominam, że Love w tym momencie staje się niezastrzeżonym wolnym agentem. Cavs równie dobrze mogą nie dostać za niego zupełnie nic;) Jesli więc zdecydowałby się na podpisanie kontraktu z inną drużyną, nic lepszego niż s’n’t się Kawalerzystom nie przytrafi. A – jak cały czas podkreślamy – głupio byłoby oddać Wigginsa za przeciętny i niepełny rok Love’a;)

      0
    • To ja zapytam inaczej. Mówisz że od kogo niby Olynyk jest gorszy, to ja zapytam co takiego on ma lepszego od innych? Jest białym, absolutnie nie atletycznym wysokim, bez obrony, zbiórki, rim protection i z jakimś tam solidnym rzutem

      Ja nie upieram się że jest najgorszym graczem w lidze, ale naprawdę nie widzę w nim absolutnie nic szczególnego, co mogłoby być jakimkolwiek atutem dla Cavs. 33% za trzy to i Juston Hamilton rzuca

      Moim zdaniem on nie jest żadną kartą przetargową za gracza pokroju Love’a. Rozumiem s&t za Bassa, bo on przynajmniej sobą coś reprezentuje na tą konkretną chwilę, ale nie Olynyk

      Tylko teraz tak jak mówiłem, nie mam kompletnie zielonego pojęcia po co Love miały chciać iść do Bostonu?

      0
      • Zaczynając od końca – nie jestem przekonany czemu Love miałby chcieć do Bostonu i piszę to po raz kolejny:D Jednakże cały czas Boston pojawia się w kręgu kilku drużyn, o których Love myśli. Ja to widzę tak – bardzo duża i ambitna organizacja, chęć szybkiego powrotu na szczyt, dobra historia z białymi graczami;), świetny młody trener, nieźle rokujący roster i rola lidera czekająca na Kevina.

        Porównania Kelly’ego do KL są rzecz jasna zupełnie bez sensu. Mówimy jednak o graczu, który jeszcze przez dwa sezony będzie prawie 10 razy (!) tańszy niż Love. Tristan miałby dostać wielki kontrakt i wejść do piątki, a Olynyk miałby być tylko i aż solidnym wzmocnieniem ławki, na 15-20 minut, zawodnikiem zupełnie innym niż TT i to też jest bardzo przydatne. Cavs chcą i potrafią grać smallball, Kelly otwierałby im możliwość gry w małych minutach z pełnoprawnym 7-footerem rzucającym za 3 jako centrem, w systemie 5-0.
        Nie bądź też niesprawiedliwy w ocenie Olynyka i ja również nie będę z niego z kolei robił żadnego big time playera. Mówimy jednak o gościu, który trafiał w obu sezonach równo po 35 (nie 33;)) % zza łuku, rzuca też oczywiście z midrange, jest dobrze wyszkolony technicznie, potrafi podać i pobiec do kontry. A to wszystko w drugim roku gry. Moja prognoza jest taka, że będzie lepszy a nawet z tym co prezentuje na ten moment jest wg mnie w NBA graczem.
        W ostatnim miesiącu sezonu Olynyk trafiał 48% za 3 przy 3 próbach na mecz w 18 minut gry. To oczywiście fluke, ale pokazuje duży upside:)

        Cały pomysł opiera się na założeniu, że Cavs bez Love’a radzili sobie lepiej niż dobrze, ze zdrowym Irvingiem mogliby wygrać mistrzostwo, a to co bez wątpienia ich bolało, to była ławka. Będąc grubo powyżej salary możliwości manewru są ograniczone, a ściąganie weteranów nie do końca się sprawdziło w tym sezonie. Dla mnie dołożenie do tej ławki pakietu Bradley-Olynyk-Crowder/Jerebko to zapewnienie sobie naprawdę konkretnego odwodu od zaraz, a oddajesz za nich KL, który na przestrzeni sezonu bywał mniejszym lub większym ‘problemem’ w grze CLE, którego I TAK pod koniec sezonu nie było oraz I TAK może w tej chwili pójść gdzie chce zostawiając Cavs z niczym. Dla mnie fair deal.

        0