DeMarre Carroll nie chciał wejść na parkiet by bronić Paula Pierce’a w ostatniej akcji

10
fot. WSB
fot. WSB

DeMarre Carroll stanie się w lipcu niezastrzeżonym wolnym agentem i pracuje sobie w tym sezonie na kontrakt rozpoczynający się od 8-10 mln dolarów. Tak, nawet z taką miną.

Carroll na przestrzeni trzech ostatnich lat rozwinął się w klasowego gracza typu “3-and-D”, a takich w NBA wciąż jest jak na lekarstwo. Do tego jego gra w ataku rozwinęła się w takim stopniu, że nie jest już tylko stojącym w rogu spot-up shooterem. Przed kilkoma dniami został dopiero pierwszym graczem Hawks od czasu Dominique’a Wilkinsa, który w pięciu kolejnych meczach playoffów rzucił minimum 20 punktów. Pisał o nim więcej Adam. To świetny gracz, skarb dla każdego potencjalnego kontendera.

W sobotnim meczu nr 3 półfinału Wschodu Carroll jak i reszta starterów Hawks grał słabo-do-przeciętnie. Problemy zdrowotne nie powinny być dla Hawks usprawiedliwieniem, gdy rywal gra bez zawodnika, którego teoretycznie zastąpić się nie da, ale Paul Millsap był game-time decision z powodu gorączki, a Al Horford na starcie czwartej kwarty zszedł do szatni, bo zaczęły łapać go skurcze.

Czy coś trapiło Carrolla?

Mamy kolejną intrygę, tym razem mini-intrygę, po tym co wydarzyło się w klubie przed rozpoczęciem sezonu i doprowadziło do urlopu GM’a Danny’ego Ferry’ego.

Rezerwowi Hawks zrobili w czwartej kwarcie meczu nr 3 comeback z -21 punktów. W końcówce na boisku dołączył do nich specjalista od trójek Kyle Korver, który zmienił Kenta Bazemore’a, bo na 3.12 min. przed końcem run 15-0 Hawks doprowadził do stanu 91-94.

Na 23 sek. przed końcem meczu sfaulowany raz jeszcze Dennis Schroder trafił dwa rzuty wolne i zmniejszył straty Hawks do jednego punktu (98-99).

Po pierwszym rzucie wolnym trener Hawks Mike Budenholzer dokonał trzech zmian. Na boisko powrócił w tym czasie drugi starter Hawks, właśnie Carroll. Hawks szybko sfaulowali Willa Bynuma i w czasie, gdy ten trafiał dwa rzuty wolne na 22 sek. do końca (Will Bynum oddaje nagle ważne rzuty wolne w II rundzie playoffów, gdzie ja jestem?), Budenholzer zdjął Carrolla z parkietu, a w jego miejsce wrócił do gry Mike Muscala. Ten sam Mike Muscala z Belmont rzutem za trzy na 14.1 sek. przed końcem doprowadził do remisu 101-101.

Wizards po timeoucie mieli ostatnią akcję, która już wiemy jak się zakończyła…

pierce przemek tweet

W pierwszej turze…ale tu rozpoczyna się też intryga intryżka w szatni Atlanty.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPółfinał Zachodu, mecz nr 3: Warriors nadal nie znaleźli sposobu na Grit and Grind Grizzlies
Następny artykułDziś mecz nr 4 Chicago-Cleveland: LeBron tłumaczy sytuację z Noah, Pau Gasol może nie zagrać

10 KOMENTARZE

  1. Myślę, że Maćka poniosło pisząc, że Carroll straci pieniądze nawet mając jakąś spinę z Budem w tym meczu. Wiem, że mówiło/pisało się tak o Rondo, że jego zachowanie z serii z Rockets będzie go kosztować pieniądze (patrząc na zainteresowanie Lakers pozostaje to chyba wciąż wątpliwe), ale patrząc na grę w ostatnich tygodniach Carrolla ktoś mu zapłaci poważne pieniądze w off-season.

    0