Chyba naprawdę nie doceniamy tego zespołu. Ja chyba naprawdę nie doceniam tego zespołu. Houston Rockets na pewno nie docenili tego zespołu. Los Angeles Clippers niecałe 48 godzin po krwawej łaźni przeciwko San Antonio Spurs wrócili do Teksasu i bez swojego najlepszego gracza pokonali Houston Rockets 117-101.
Nie tego się spodziewaliśmy. Chris Paul siedział na ławce w marynarce, która nieśmiało krzyczała, że chciałaby do szafy Russella Westbrooka. Wiedziała jednak, że to za wysokie progi. Podobnie CP3 wiedział, że pierwsza piątka w zespole walczącym o mistrzostwo NBA to zbyt wysokie progi dla Austina Riversa. Choćby przez to, że Rivers nie jest rozgrywającym. Podobnie jak nie są nimi Jamal Crawford i J.J. Redick. Stąd Clippers mieli tak ogromne problemy z oddawaniem piłki z pick and rolli. Rockets wiedzieli, co się święci i agresywnie atakowali kozłujących, próbując zakładać pułapki. To przynosiło przechwyty i kompletnie rozbijało ofensywę.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
go clippers!
Wyruszam rozdawać soczyste liście na lokalnych orlikach! :)
PS. Dwight i DeAndre świetnie zbijają “krótkie-podwójne” jak na nie-siatkarzy ;)
Przez dużą część meczu miałem wrażenie, że oglądam D-League, strat->trójka->cegła->strata->trójka->cegła
czy Blake jest najlepszym graczem tegorocznych play-offów? Harden zupełnie rozczarował, niby to tylko 0-1, ale Rockets rzeczywiście wyglądają jakby byli pod ścianą. ciekawe jak Heezy będzie wyglądał pod presją i czy zafunduje nam w G2 jakieś święto wjazdów po 2+1 i wymuszanie fauli.
Cały czas CP3 > Blake
Ja wiem, że Blake robi niebotyczne numerki, jego średnie z serii ze Spurs też są imponujące, ale…ogądając go w każdym meczu tej serii miałem wrażenie że gra na jakieś 50% swoich możliwości. Nieliczne i nieśmiałe wypady do gry w post, jakaś taka bierność w half court offense i zbyt dużo forsowanych rzutów z midrange (większość z tego to cegły). Miałem wrażenie że gra dość przeciętnie a po zajrzeniu w boxscore po meczu okazywało się że robił 24-13-7
Harden uslyszal o MVP dla Stefki i stwierdził screw you guys im going home :(
Nie tego się spodziewałem, ale Clippers are for real!
Btw. ludziska chodźcie na orliki – są za free, nawet sprzęt można wypożyczać za free.
Rezerwować boiska telefonicznie (czasem internetowo).
naszorlik.pl
Najlepsza wiadomosc ze Paul nie musi grac w 2 :)
nikt sie chyba nie spodziewal takiego g1
Chętnie obejrzałbym jakąś kompilację Griffina tylko prowadzącego piłkę (zwłaszcza wyprowadzającego ją z własnej połowy), to było piękne
Co to była za końcówka ?!
a podobał mi się pomysł, żeby Clippers odpuścili ten mecz, ba nawet posadzili Griffina. A tu takie przyjemne 1-0. Może więc na drugi mecz Paul i Griffin powinni usiąść. W końcu Rockets wyjdą zmotywowani i to będzie musiał być blowout.
Przeciez ta linijka Griffina to jakis kosmos 26/14/13. Trzecie triple-double w PO….reszta ligi ? 0 ;)
A przez cały sezon słyszysz/czytasz, że to cienias i floper, fajnie będzie zobaczyć finał GSW – LAC :)
Nie mowmy jeszcze hop. Ale man wielka nadzieje :)
Nie moze byc takiego finalu , obie druzyny graja na zachodzie…
finał konferencji…?
https://www.youtube.com/watch?v=lTSVOnhLtCs
Różnica między tym, a poprzednim rokiem jest dla mnie tylko taka, że Barnes trafia 3ki :) tylko tyle i az tyle
Spokojnie, w jego przypadku to się może w każdej chwili zmienić
Coś w tym jest.
Ja widzę dużą różnicę, Paul nie ma dobrego backupu w tym sezonie, a przez ostatnie lata miał. Nie mówiąc już o słabej ławce.
Ja tam wole żeby Warriors z Rockets grali, ale chyba faktycznie seria z Clippers bedzie raczej ciekawsza z podtekstem rewanżu za poprzednie playoffs w tamtym roku przegrali bez Boguta , pamietam tez mecz z 31 listopada z poprzedniego sezonu jak Paul zapodał Warriors 42pkt 15ast 6stl 60%fg