Kontuzja George’a przywróciła dyskusję o udziale gwiazd NBA w międzynarodowych turniejach

1
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Passrry

To było nieuniknione, kontuzja Paula George’a musiała przywrócić w NBA dyskusję o tym, czy największe gwiazdy powinny brać udział w międzynarodowych turniejach i występując w czasie offseason w barwach swoich reprezentacji podejmować ryzyko kontuzji. O potencjalnych urazach mówiło się sporo jeszcze przed startem obozu w Las Vegas, kiedy Kevin Love wycofał się, żeby nie ryzykować w sytuacji gdy zaraz ma zostać wytransferowany. Zawsze może coś się przydarzyć i teraz niestety boleśnie się o tym przekonaliśmy. Dlatego drużyny niechętnie puszczają swoich zawodników, ale nie mogą im tego zabronić.

Najgłośniej w tej sprawie zawsze wypowiadał się Mark Cuban, który musiał pogodzić się, że Dirk Nowitzki zamiast oszczędzać siły na kolejny sezon w Mavs, wakacje spędzał z reprezentacją Niemiec. Rockets też nie byli zadowoleni, kiedy Yao Ming przyspieszył swój powrót po operacji stopy, żeby móc wystąpić na Igrzyskach w Pekinie. Według porozumienia z FIBA i zgodnie z ustaleniami z graczami, drużyna może zabronić swojemu zawodnikowi występu w reprezentacji tylko w przypadku „uzasadnionych obaw medycznych” i musi to być coś naprawdę poważnego. Teraz wykorzystali to Spurs i leczącemu uraz prawej nogi Manu Ginobili nie pozwolili na grę na Mistrzostwach, czego on sam nie wykluczał. Ale to nie zmienia faktu, że nie mogą chronić swoich gwiazd przed ewentualną kontuzją już podczas rozgrywek międzynarodowych.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułBlue Chips
Następny artykułWiggins: Chcę grać w drużynie, która mnie chce

1 KOMENTARZ