Summer League w Las Vegas, dzień 2: Otto Porter wrócił

4

summer league

Osiem pojedynków i w każdym znajdziemy coś dla siebie. Ja chciałem głównie obejrzeć Otto Portera grającego jak Otto Porter powinien, jednak nie pozwolił mi na to League Pass.  To samo z meczem między Golden State Warriors, a Phoenix Suns. Cóż… Chciałem zobaczyć jak Steve Kerr prowadzi swoją drużynę i jak Justin Holiday trafia rzut na zwycięstwo.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułLeBron James podpisze z Cavs dwuletni kontrakt i to on będzie rozdawał karty
Następny artykułChicago Bulls kompletują nowy frontcourt: Pau Gasol i Nikola Mirotić IN, Carlos Boozer OUT?

4 KOMENTARZE

  1. Warto też wspomnieć o Toronto – Denver, świetny mecz Gary’ego Harrisa na 33 punkty, 10/7 z gry i 5/10 za trzy, widziałem go kilka razy w Michigan State, ale dopiero dziś mi zaimponował, poukładany chłopak. Do tego grał Caboclo, ale miał dobre tylko jakieś 10 minut w Q1 i Q3.

    Ja jestem ciekaw Tavaresa z Atlanty, rozpiętość ramion 7’9”, potwór.

    0