Warriors wykorzystali pełen wyjątek mid-level na Shauna Livingstona

0
fot. Albert Pena / Newspix.pl
fot. Albert Pena / Newspix.pl

Kiedy dziesięć lat temu Shaun Livingston przychodził do NBA prosto ze szkoły średniej, był uważany za jednego z najbardziej obiecujących młodych zawodników. Porównywano go do samego Magica Johnsona ze względu na warunki fizyczne i umiejętność prowadzenia gry. Niestety, jak pamiętamy, jego dobrze zapowiadająca się kariera została zatrzymana przez okropnie wyglądającą i bardzo poważną kontuzję kolana. Livingston stracił przez nią prawie dwa lata, ale udało mu się wrócić, jest teraz przydatnym role playerem i ma za sobą przełomowy sezon, będąc jedną z kluczowych postaci tych dużo lepszy w drugiej części sezonu, small-ballowych Nets. Przypomniał o sobie i jako wolny agent mógł liczyć na spore zainteresowanie. Odezwało się do niego wiele drużyn, ale długo się nie zastanawiał i już porozumiał się w sprawie kontraktu z Warriors.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułStan Van Gundy odbudowuje koszykówkę w Detroit: Jodie Meeks i Cartier Martin?
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (113): Z drugiej strony sklepu