Klay Thompson mówi: “Blake Griffin to floper”

10
fot. Oakland Tribune / newspix.pl
fot. Oakland Tribune / newspix.pl

To był bardzo dziwny sezon dla Golden State Warriors. Stephen Curry nie miał poważnych kłopotów z kontuzjami i był jednym z trzech najlepszych guardów w NBA, Andre Iguodala liderował lidze w plus-minus, ale Warriors doznali kilku zadziwiających porażek na własnym parkiecie ze słabymi drużynami, a ze sztabu Marka Jacksona ubyło z mniej lub bardziej niewyjaśnionych przyczyn dwóch asystentów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNowojorskie impresje 772… czyli koniec TORtur…
Następny artykułTerrence Ross bardzo chciał grać z Brooklynem. Nets: ‘Będzie miał czego chciał’

10 KOMENTARZE

  1. Griffin TOP10 graczem NBA? Bardzo przepraszam, ale jeszcze nie. Owszem, sezon miał wyraźnie najlepszy w karierze i wiadomo, że to dzięki Docowi, ale ten sezon przyszedł o rok za późno. Jak dla mnie on dziś powinien być najlepszą nominalną czwórką w NBA a nie jest. Dlatego moim zdaniem wciąż jest w tyle za swoim talentem.

    0
    • To od innej strony – pokaż 10 lepszych graczy;) Bron, Durant, Paul, Melo, Harden, Curry, Howard (?), Westbrook, Love (?), Davis (?), LMA (?) – tak na szybko wypisałem zawodników, jak dla mnie to Blake jest teraz jak nie najlepszym PF w lidze, to drugim o krok za Lovem.

      Edit: Zapomniałem o Nicku Youngu, teraz Griffin ledwo łapie się do top3 w swoim mieście;)

      0
    • Owszem, już tak! A to, że powinien szybciej wskoczyć na ten poziom na jakim jest świadczy tylko o tym, że poprzednie sezony nie były zgodne z oczekiwaniami. Obecny jest rewelacyjny. Obecnie przebija go pewnie tylko Love. Ale to tak jakby czepiać się Duranta, że jest drugi po LBJ’u :)

      0