Rudy Gay wytransferowany do Kings

15
fot. Chris Szagola / Newspix.pl

Toronto Raptors znaleźli się w centrum zainteresowania, ponieważ to przeciwko nim Kobe Bryant zanotował swój wielki comeback. Ale jeszcze zanim zmierzyli się z Lakers, zrobili coś innego, co sprawiło, że trafili na czołówki serwisów internetowych – wytransferowali Rudy’ego Gay’a.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNowojorskie impresje 713… czyli jest BOSko…
Następny artykułFlesz: Gay w Kings, 8 strat Bryanta w powrocie, blowout Thunder na Indianie

15 KOMENTARZE

  1. Cóż, widać że w przeciwieństwie do Gay’a są w tej lidze ludzie którzy zaglądają do statystyk, zwłaszcza tych zaawansowanych.Transfer Rudy’ego to było coś oczywistego, trudno jednak było uwierzyć, że po raz kolejny znajdzie się ktoś kto go zechce, zwłaszcza że teraz gra jeszcze słabiej i jeszcze mniej efektywnie niż w Memphis.A w odstąpienie od ostatniego roku umowy trudno mi uwierzyć bo nie wiem czy jeśli będzie grał tak samo jak w Toronto, to ktoś zaproponuje mu więcej niż 40mln$ za 4 lata.Zrezygnować więc z prawie 20mln$ w rok dla 40mln w 4 to średni interes.

    0
  2. Genialny trejd dla Kings. Gay bedzie gral stretch-4, Cousins na centrze, Williams back-upem na 3/4, Thomas w pierwszej piatce, wyrzucenie dwoch zbednych PF-ow. Przestalismy sie smiac z Ellisa po trejdzie, przestaniemy i z Gaya :).

    0
    • Tylko, że Ellis gra teraz za 8mln$ i to jest bardzo rozsądna, a może nawet w obliczu tego co gra obecnie, świetna cena.Stretch-four za 18mln$?Przypomina mi się Rashard Lewis w Orlando tyle, ze tamten potrafił rzeczywiście trafiać seriami trójki podczas gdy Gay ani nie robi tego często ani na dobrym procencie.W dodatku jest fatalny z obu rogów i lubi mieć piłkę w rękach więc rola spot-up shootera też nie bardzo mu pasuje.Gay miał szansę pokazać swoją grę właśnie w Raptors gdzie ani nie ma specjalnej presji ani zawodników, którzy zabieraliby mu piłkę.W Kings duet Cousins-Thomas zjada ponad 60% posiadań więc dla Rudy’ego zostaną jakieś okruchy z których ciężko będzie zlepić coś sensownego.

      0
      • Ja też zawsze myślałem, że Gay jest zawodnikiem, którego można tak ustawić by był pożyteczny. To zdaje się Rose z Simmonsem ostatnio mówili, że dla niego najlepsza byłaby organizacja, w której znalazłaby się osoba z niezaprzeczalnym autorytetem, która zasugerowałaby mu trzymanie się swoich najlepszych cech i ograniczenie rzutów. W Memphis tego zrobić nie chciano (bo jakoś szybko po powrocie po kontuzji było wiadomo, że się go pozbędą), w Toronto mógł sobie swobodnie hasać, a co do Sacramento to najciekawsze pytanie jest takie kiedy lider zespołu Boogie Cousins spróbuje go przywołać do porządku :)

        0
    • Stretch four, który musi swoje pokozłować, żeby oddać rzut, w dodatku ze wzrostem tylko 2,03? Bardzo ciekawe rzeczy kolega pisze :) Pomijając go w ataku jako bardzo dziwną opcję stretch czwórki, to w obronie będzie się czepiał zębami spodenek Kevina L. i innych, żeby ich jakoś spowolnić :)

      0
      • Ale to okreslenie “stretch-4” jest umowne, Gay ma grac w post/uzywac szybkosci przeciwko SF/PF.

        Widzisz, Derrick Williams tez ma 2,03 a wszyscy o nim mowia ze musi grac na czworce :). Williams/Gay, moga grac jak onegdaj Chandler/Gallinari.

        0
        • No to jak ma używać szybkości w dostawaniu się pod kosz, to nie nazywajmy go na wyrost stretch four :)
          Jak wygląda small ball widać na przykładzie Miami. Ratuje ich tak naprawdę świetne granie jako zespołu i niezła “kolba” z półdystansu/dystansu drużyny jako całości. Rudy nie znajduję się ani w jednym, ani w drugim (choć rzut za 3 w miarę niby jest), ale niech próbują, powodzenia! :)

          0
          • Zeby nie bylo: ja to wszystko pisze z przymruzeniem oka, bo w ekipie ktorej liderem jest Boogie, a trener nie ma specjalnego autorytetu, to nic dobrego sie nie moze wydarzyc. Ja bym widzial potencjal Kings jako lekka kopie Nuggets z zeszlego sezonu (Thomas=Lawson, Chandler/Gallo=Gay/Williams), ktora moze biegac i mordowac atletyzmem. Ale nie jestem optymista, patrzac na ta organizacje.

            0